Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AHL 1.6] Brak mocy po deszczu, szarpanie, drgający gaz


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć, bardzo proszę o pomoc. Od razu zaznaczam, że nie jestem ekspertem, stąd moja prośba i dość nieprofesjonalny opis problemu. 

W ostatni weekend, podczas długiej trasy, gdy jadąc autostradą trafiłem na deszcz, po jakiejś chwili z autem zaczęło się coś dziać. Jakby spadek mocy, ruszał znacznie wolniej, wyjątkowo zamulony, z szarpaniem jakie pojawia się przy braku redukcji. Do tego później doszło głośne chodzenie silnika, jak jakaś mała awionetka. Zdarza się tak, że jak już wejdzie na odpowiednią prędkość, to czasem się odmuli i ładnie idzie. Chyba było też słychać delikatne stuknięcie. Największe zamulenie ma chyba na trzecim biegu, ale to być może tylko subiektywna ocena. Minęło dwa dni i mimo braku deszczu nadal jest ten problem. 

Dodam, że ponad rok temu u mechanika wymieniane były świece, kable i czujnik położenia wału. Przez czujnik podobno uciekał olej, bo był pęknięty (nie wiem czy tak było, bo po jakimś czasie olej znowu zaczął znikać i systematycznie trzeba dolewać). Kable były podobno w wyjątkowo złym stanie, a jedna ze świec podobno prawie popalona "i pewnie ten cylinder rzadko kiedy chodził" - tak mówił mechanik. Przy tamtej usterce objawy były podobne, jednak kilkukrotnie słabsze.

Dodam również, że nie ma pampersa pod silnikiem - tego plastiku od dołu. Auto pożera duże ilości oleju. A ostatnio musiałem trzy razy dolać płynu hamulcowego - co wcześniej praktycznie się nie zdarzało.

Wcześniej zdarzały się takie "spadki mocy" delikatne, jednak praktycznie tylko przy zbyt wysokim biegu i głównie szarpanie.

 

Bardzo proszę o pomoc.

 

Opublikowano

Najlepiej sprawdzić błędy na vagu. Spawdź czy czasem ci na 3 garach nie chodzi bo w takim przypadku również będzie mocno zamulać. Co do ubywania płynu hamulcowego zaciągnij ręczny i sprawdź czy ci nie leci z tylnych zacisków.

Opublikowano

Okazało się, że jeden cylinder nie chodzi - i tak dobrze, bo szczerze mówiąc obawiałem się, że dwa mogą odmawiać posłuszeństwa. Widać przeskakującą iskrę - z tego rozdzielacza, z którego wychodzą cztery kable idące do świec. Nie chodzi ten cylinder, który jest najgłębiej - ten z najkrótszym przewodem. Po dokładniejszym sprawdzeniu wychodzi na to, że w tym plastiku na tym rozdzielaczu, w tej jednej z rurek zrobiła się dziurka (wypaliła?) i w tym miejscu przeskakuje iskra.

Co z tym można zrobić?

 

W temacie płynu hamulcowego wyszło na to, że w tylnym kole ucieka całymi kroplami np. w momencie dociskania hamulca nożnego. A ucieka przy samym zacisku tam gdzie dochodzi wężyk z płynem. Cały wężyk jest w porządku. Ucieka między zaciskiem a tą nakrętką - tam jest jakaś uszczelka? Podkładka albo coś?

 Jakiś rok temu u mechanika robiłem zacisk w drugim tylnym kole. Wtedy zacisk tam się zapiekł, że aż trzeba było tarcze zmieniać i regenerować cały zacisk (piaskowanie itp, itd.). Czy teraz jest szansa, żeby obyło się bez tego? 

 

Proszę o pomoc. I przepraszam za tak mało profesjonalne opisy problemu.

Opublikowano (edytowane)

Kopułka i palec do wymiany, groszowe sprawy, sprawdź jeszcze przewody czy przebicia nie mają. Co do zacisku to dziwna sprawa, że akurat tam leci może wystarczy dokręcić tą nakrętke?

Pomyliło mi się ty masz ahl więc kopułki nie ma, w ahl chyba wszystko przez cewkę idzie więc pewnie ona do wymiany pójdzie.

Edytowane przez ayew
Opublikowano

Próbowaliśmy (ze szwagrem, a jak :D ) dokręcić, ale nie ani drgnęło. Stąd pytanie czy tam jest jakaś podkładka, uszczelka albo coś? 

Cewka do wymiany, tzn? To jakaś prosta wymiana czy jednak lepiej u mechanika? - i przede wszystkim, czy to nadal groszowe sprawy? Akurat teraz nie za bardzo mogę inwestować w auto i zależy mi wybór najtańszej ścieżki...

Opublikowano

poszukaj używki nie powinna być droga. Co do przewodu musiałbyś go odkręcić i sprawdzić co tam jest. Zablokuj hamulec i go odkręć trochę płynu wyleci ale to nic. Później go jeszcze musisz odpowietrzyć.

Opublikowano

Witam.

Pozwolę podpiąć się pod temat braku mocy w moim 1.6 AHL '99, B5.

Dzisiaj odpaliłem autko po 3 dniach postoju w deszczowym klimacie i temperaturze ok 10°C. Odpaliłem autko bez problemu. Podjechałem do centrum, zgasiłem auto i po 10 minutach wróciłem. Auto ledwo odpaliło. Kręciło bez problemu ale nie chciał zaskoczyć. Za drugim podejściem z trudami załapał. Ale podczas jazdy zauważyłem, że od 3-go biegu w górę auto nie ma w ogóle mocy. Wciskam gaz a on nic, a właściwie lekko przyspieszał, przy czym co chwilę dało się wyczuć takie jakby delikatne szarpnięcie. Na czwórce to samo. Czy macie jakieś pomysły co może być nie tak i gdzie szukać przyczyny? VAG-a nie mam więc musiałbym se kogoś znaleźć, aczkolwiek nie wiem czy dam radę. Ale czy bez VAG'a jakieś pomysły?

 

Z góry dzięki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...