Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Blok czy znowu głowica


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam jestem doprowadzony do szału gdyż poznałem prawdę o swojej misi . Pewien paparuch źle założył  napinacz paska a co za tym idzie narobiło bigosu pod deklem. Podobno powymieniał zawory itd. Chłopak który jeździł tym autem miał dalej problemy brało olej itd . Nabyłem go ja i zainstalowałem  w nim lpg .  Akurat  pech chciał ze gaz zakładał ten sam paproc od rozrządu (byłem nie świadomy jeszcze) . I tak po jakimś czasie niby wydmuchało uszczelkę , ubywało płynu i przerzucało go górą  , więc zrobiłem generalny remont głowicy . Problem nadal pozostał test na co2 wykazał go w płynie,. Rano na zimnym puszcza dyma  i jest słodko z rury. Pytanie czy przy pierwszej awarii mógł zostać uszkodzony blok lub  przy zakładaniu głowicy mogli coś spi....lić.

Z góry dzięki  za podpowiedzi.

 

Opublikowano

pewnie nie wyczyścił dobrze i nie sprawdził czy blok prosty i głowica znowu poszcza albo masz żle wystrojone lpg i znów spaliło głowice zmień mechanika bo ten jak widać nie ogarnia może być też chłodniczka oleju dziurawa jak masz olej w płynie

Opublikowano

Oleju w płynie nie mam. Jutro w akcie desperacji podjadę do jakiegoś gazownika aby te arcydzieło sprawdził .

Opublikowano (edytowane)

Cholera, nie zazdroszczę. Ciekawe na ile zrobił robotę, na ile udawał, że robi... Masz pewność, że uszczelkę zmieniał?

Z pęknięciem bloku, czy głowicy -o ile masz tego pecha, nie jest aż tak łatwo czasem zdiagnozować. Bywa, że trzeba bardzo długiego wygrzewania, aby się uwydaczniła usterka. Profesjonalny sprzęt i zapał mają nieliczni....

I blok może być uszkodzony, może i głowica, może robota na niby albo niechlujnie. Kto to zgadnie?

Masz szansę docisnąć człowieka z poprawą tego co spieprzył?

Edytowane przez pulpecik
Opublikowano (edytowane)

Prawdopodobnie będę wstawial nowy motor na koszt sprzedającego mi auto. Głowice ja zawozilem do remontu i ja kupowałem uszczelki chyba takiego świństwa by nie zrobił ze starą założył.

 Brak mi już sił do walki z mechanikiem bo bym mu ręce po obcinal żeby już nie mógł zepsuć następnej roboty.  Sprzedający w zmowie z mechaniorem. Ale jak już tak daleko zaszedlem to po wymianie sprawdzę wszystko i powrzucam trochę fotek dla potomnych.

 

Edytowane przez Grzegorz Szydziak
dopisanie tekstu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...