icemerc Opublikowano 9 Listopada 2017 Opublikowano 9 Listopada 2017 (edytowane) Witam. Temat mocno na gorąco bo o 16 doszło do takiego zdarzenia z udziałem mojego ojca Audi. policja wezwana, szkoda zgłoszona i teraz juz się boje, że albo będzie mocno zanizona szkoda albo szkoda całkowita. Wstepne uszkodzenia to lampa narozna tył, błotnik, zderzak, belka zderzaka, zaczepy , pewnie nadkole... Jak sądzicie - jak szykowac sie na woje z ubezpieczycielem, jakieś porady, informacje? Auto to A6 C4 2.5 AEL :-) Auto w całości bezwypadkowe, mierzone miernikiem lakieru, wszędzie oryginał, każda szyba , lampa oryginał z tego samego roku. ( wiem wiem trudno w to uwierzyć w 22 letnim aucie ;-) ) Z góry dzieki za pomoc Edytowane 9 Listopada 2017 przez icemerc
hak64 Opublikowano 9 Listopada 2017 Opublikowano 9 Listopada 2017 Nie podałeś rocznika auta, a przy szkodzie całkowitej właśnie rocznik jest decydującym kryterium. Gdyby szkodę wyliczyć na stawkach stosowanych ASO, to z pewnością wyjdzie szkoda całkowita, ale przy tak leciwym aucie ubezpieczyciel zapewne wyliczy szkodę na zamiennikach i zastosuje korekty ujemne (np. za wcześniejsze niefachowe naprawy). Podejrzewam nawet, że będą chcieli załatwić to procedurą uproszczoną (bez oględzin rzeczoznawcy) i zaproponują odszkodowanie w granicach 3 - 4 tys. zł. Na razie jednak nie ma co gdybać. Należy poczekać na ruch ubezpieczyciela i w przypadku rażącego zaniżenia wartości szkody, domagać się przyjazdu rzeczoznawcy i kalkulacji kosztu naprawy. Potem można pomyśleć o odwołaniu.
icemerc Opublikowano 9 Listopada 2017 Autor Opublikowano 9 Listopada 2017 rocznik auta 95. Generalnie podkreślam - auto do tej pory było całkowicie bezwypadkowe , zachowane w oryginale, nie miało dokonywanych żadnych napraw. Ergo- Hestia - ubezpieczyciel sprawcy chce dokonac oględzin wysyłając swojego rzeczoznawce...
hak64 Opublikowano 9 Listopada 2017 Opublikowano 9 Listopada 2017 11 minut temu, icemerc napisał: rocznik auta 95. W takim razie nie jest możliwe wyliczenie tej szkody zgodnie z wytycznymi KNF (części nowe i oryginalne, bez korekt, amortyzacji i rabatów), bo poprawnie sporządzona kalkulacja kosztu naprawy przekroczy wartość pojazdu przed szkodą. Pozostaje jedynie czekać na decyzję ubezpieczyciela z wyceną szkody.
icemerc Opublikowano 9 Listopada 2017 Autor Opublikowano 9 Listopada 2017 czyli na 99% będzie szkoda całkowita i szarpanie się o godne pieniądze...
hak64 Opublikowano 9 Listopada 2017 Opublikowano 9 Listopada 2017 Godzinę temu, icemerc napisał: czyli na 99% będzie szkoda całkowita i szarpanie się o godne pieniądze... Cierpliwości. Poczekaj na wycenę. Potem można powalczyć. Ubezpieczyciel może orzec szkodę całkowitą, ale to właściciel pojazdu decyduje, czy przyjmuje kasiorę, czy też naprawia auto. Ubezpieczyciel i tak ma obowiązek zwrócenia kosztu naprawy jeśli ów koszt nie przekroczy wartości pojazdu przed szkodą. Na dobrą sprawę, powinno być do dyspozycji około 5 tys. zł. Jedynym problemem (choć znam rozwiązanie) jest udokumentowanie kosztu naprawy, bo ubezpieczyciel z pewnością zechce potwierdzenia poniesionych nakładów. Przeczytaj sobie jeszcze ten temat, zwłaszcza kwestię korzystania z samochodu zastępczego.
icemerc Opublikowano 9 Listopada 2017 Autor Opublikowano 9 Listopada 2017 16 minut temu, hak64 napisał: Jedynym problemem (choć znam rozwiązanie) jest udokumentowanie kosztu naprawy ile u ciebie kosztuje ta wiedza? Może byc na PW. Generalnie powiedziałem tacie, aby uzbroił sie w cierpliwosc, do 2-3 dni roboczych ma pojawić się z firmy sprawcy rzeczoznawca i zobaczymy co wymysli. Postanowiłem przygotowac sie na ta okolicznośc pobierajac miernik lakieru i przygotowujac historie pojazu aby ukazac, że auto nie było naprawiane blaharsko w żaden sposób. Zastanawia mnie też fakt, skąd wezmą wycene takiego modelu bo przedział cenowy jest dosyć szeroki...
hak64 Opublikowano 10 Listopada 2017 Opublikowano 10 Listopada 2017 (edytowane) Wysłałem info na PW, bo wszystkiego nie można napisać off. Edytowane 10 Listopada 2017 przez hak64 zmiana treści
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się