TomaszMkII Opublikowano 28 Lutego 2019 Opublikowano 28 Lutego 2019 (edytowane) Klęknęła mi ostatnio świeca w pierwszym cylindrze i wprowadziła spory zamęt z moim życiu Pierwsze co przyszło mi do głowy to to że klęknęła ze starości a porosła z powodu kiepskiego zapłonu. Pozostałe 3 były w zasadzie identyczne. Postanowiłem je porównać kilka dni po wymianie. Okazało się że jednak z pierwszym cylindrem jest coś nie halo. A że dostałem ostatnio kamerę endoskopową to postanowiłem zanurkować. No od razu złapałem w obiektywie spływający olej... Teraz muszę zrobić pomiar kompresji żeby się upewnić czy to uszczelka czy uszczelniacze tak? Drugi cylinder wygląda jak z fabryki świeżo po honowaniu, to cieszy ale nie cieszy stan pierwszego... Jakieś sugestie Panowie? 1 cylinder 2 cylinder Edytowane 28 Lutego 2019 przez TomaszMkII
pulpecik Opublikowano 1 Marca 2019 Opublikowano 1 Marca 2019 13 godzin temu, TomaszMkII napisał: Teraz muszę zrobić pomiar kompresji żeby się upewnić czy to uszczelka czy uszczelniacze tak? Uszczelka? Hmmm... Pomiar kompresji na możliwie mocno nagrzanym silniku, otwartej maksymalnie przepustnicy i UWAGA na cewki więc ich sygnał należy odpiąć albo gdzieś na boku w świecę do masy, żeby iskra kicała. No i robisz pomiar(jak jest pełno w sieci) i ponawiasz wlewając do cylindrów nieco oleju. Jeżeli po wlaniu kilkudziesięciu mililitrów oleju ciśnienie wyraźnie podskoczy masz do roboty "dół" badanego "sytemu" czyli gładź-pierścienie-tłok. Jeżeli nie będzie skoku ciśnienia, a samo w sobie będzie niskie masz wskazanie do zajęcia się górą czyli zawory-prowadnice-gniazda i oczywiście uszczelniacze trzonków zaworowych. Oczywiście nie można wykluczyć jakiś cudeniek typu pęknięcia, wżery, blokujący pierścienie nagar itp. Różnie to bywa, widziałem kilka scenariuszy zaskakujących.
TomaszMkII Opublikowano 1 Marca 2019 Autor Opublikowano 1 Marca 2019 Generalnie auto jeździ, faktem jest że pije olej. Jakby co za uszczelniacze mogę się zabrać dopiero przy następnej wymianie rozrządu, która połączona będzie z wymianą łańcucha i napinacza, więc i wałki będą zdjęte.
pulpecik Opublikowano 2 Marca 2019 Opublikowano 2 Marca 2019 Zrób pomiar ciśnienia sprężania i próbę olejową. Bo może się okazać, że niezbyt jest sens pakować się w rozrząd.
TomaszMkII Opublikowano 2 Marca 2019 Autor Opublikowano 2 Marca 2019 Jak wybije godzina wymiany rozrządu to i ściągnięcie czapki będzie miało ekonomiczne uzasadnienie. Oczywiście wcześniej zmierzę kompresję. Nie jestem z tych co sprzedają samochód dalej z powodu awarii. Jak coś jest niesprawne to trzeba to usprawnić. Auto wziąłem w zasadzie w rozliczeniu także nawet wymiana silnika nie będzie finansową tragedią, ale zakładam że się sprawa zakończy po wymianie uszczelniaczy, tz chciałbym
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się