Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL] Dodatki do olejów i paliw


gzrybol

Rekomendowane odpowiedzi

żebyś wiedział że nam do Rosji daleko, W końcu niedawno dobrali się do tajnych akt kgb i tego co tam leżało zagrabione z hitlerowskich laboratoriów (a czego nie mogli do tej pory zrozumieć). Na szczęście, albo nieszczęście, teraz zaczynają te dane rozumieć...

I kto to wie co oni jeszcze z tych danych wyciągną.

Ale zbaczamy od tematu:

Dla mnie dziadowskie dodatki do olejów są złe i szkodliwe. Natomiast regeneratory metalu dodawane do oleju są OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

środek który regeneruje silnik :polew: :polew:

może pomóc jakiemuś staremu parchowi którego chcesz sprzedać i to tylko na chwile

jeśli mam wydawać kase na bzdury to tankuje paliwko na shellu 50/50 zwykły diesel z V power i jest wszystko :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

środek który regeneruje silnik :polew: :polew:

może pomóc jakiemuś staremu parchowi którego chcesz sprzedać i to tylko na chwile

jeśli mam wydawać kase na bzdury to tankuje paliwko na shellu 50/50 zwykły diesel z V power i jest wszystko :good:

Następny co nie sprawdził i wie najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żebyś wiedział że nam do Rosji daleko, W końcu niedawno dobrali się do tajnych akt kgb i tego co tam leżało zagrabione z hitlerowskich laboratoriów (a czego nie mogli do tej pory zrozumieć). Na szczęście, albo nieszczęście, teraz zaczynają te dane rozumieć...

I kto to wie co oni jeszcze z tych danych wyciągną.

Ale zbaczamy od tematu:

Dla mnie dziadowskie dodatki do olejów są złe i szkodliwe. Natomiast regeneratory metalu dodawane do oleju są OK

Kup sobie wschodnie auto,super będziecie się rozumieć.Bez urazy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

druga sprawa jeśli chodzi o paliwko w Polsce a za granicą zachodnią to współczuje wam i waszym samochodom,jeśli jadę do polski to jeszcze przed granica w Niemczech tankuje do pełna aby na polskim paliwie jeździć jak najmniej [br]Dopisany: Kwiecień 17, 2009, 23:46:53_________________________________________________do Doman13 ja nie twierdze że wiem najlepiej ,ale wole nie żałować na dobre paliwo i oleje jak kupować jakieś ulepszacze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

druga sprawa jeśli chodzi o paliwko w Polsce a za granicą zachodnią to współczuje wam i waszym samochodom,jeśli jadę do polski to jeszcze przed granica w Niemczech tankuje do pełna aby na polskim paliwie jeździć jak najmniej [br]Dopisany: Kwiecień 17, 2009, 23:46:53_________________________________________________do Doman13 ja nie twierdze że wiem najlepiej ,ale wole nie żałować na dobre paliwo i oleje jak kupować jakieś ulepszacze

:good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duży plus dla kolegi Doman 13 w końcu ktoś się wypowiedział pozytywnie na temat Ceramizera

Mam nadzieje że jeszcze się ktoś wypowie kto to stosował a nie Ci którzy są przeciw ( wiadomo dobry olej to podstawa i wymiana na czas )

Jest coraz więcej tematów o ceramizerze - to nie jest środek który uleczy zajechany silnik – odbuduje zużyte elementy silnika ( jak to było w reklamach w latach 90 z rożnymi środkami)

Jest to środek który wypełnia micro – ubytki , struktura materiału w powiększeniu jest porowata – przypomina wierzchołki gór które trą o siebie.

Niwelując porowatość materiału przyczyniamy się do równomiernego rozkładu sił a co za tym idzie do dłuższej żywotności elementów silnika .

Na Zachodzie Europy nie stosują tych Śródków gdyż nie mają takich przebiegów 400 tkm to max auto idzie na sprzedaż i trafia do Nas z przebiegiem 170tkm.

Serwis też nie poleca bo nie jest to w ich interesie ( lepiej niech Kowalski przyjedzie wymienimy pół silnika będzie dobrze ) .

Podobne opinie są o płukaniu silnika - zastosowałem i nic złego się nie stało ( mierzyłem nawet cisnienie oleju w trakcie czyszczenia silnika było bez zmian)

Osobiście nie stosowałem jeszcze Ceramizera ale zamierzam go użyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kolega Doman13 ze by żadnego motor lifa nie zalał ale MOTOR-LIFE jest uszlachetniaczem metalu sprawdzonym na trasach rajdowych oraz w codziennej eksploatacji silników, skrzyń biegów, dyferencjałów i innych podzespołów mechanicznych. MOTOR-LIFE nie zawiera teflonU ja w żadnym przypadku nie zalał bym czegoś co jak piszesz przywraca silnik do życia, a napewno nic o czym producent pisze ze mozna jeżdzic bez oleju... Jak ....skoro drógim głownym zadaniem oleju jest po smarowaniu chłodzenie silnika.[br]Dopisany: 18 Kwiecień 2009, 14:23_________________________________________________A tak na marginesie http://www.motorlife.pl/pics/products/pl-Motor-Life-book.pdf wiem że to test na maszynie a nie na silniku samochodowym ale efekty są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik to nie szkliwo na zębach zęby się cudownie remineralizowalo.

Jak coś się wytarło to jest ubytek w metalu ...i taka jest prawda a ceramizer można wylać do klopa ....on jest właśnie ceramiczny wiec mu nie zaszkodzi.

To jest taka sama abstrakcja jak magnetyzery 20% wzrasta moc a spalanie spada o 30% To jak ze świadkami Jehowy i Buddystami i ci i tamci maja swoich wiernych :hi:[br]Dopisany: Kwiecień 18, 2009, 20:55:08_________________________________________________

Prawda jest, że jedni chwalą a drudzy narzekają.

Ceramizer działa jednak nie aż tak cudownie jak opisuja i na krótka metę a poza tym wprowadza niedwracalne zmiany w silniku, które mogą róznie wpływać na trwałość silnika.

Pomysł powstał w czasie II wojny światowej (paradoksalnie zawsze najwiekszy postep technologiczny i techniczny wyzwalają wojny). Czołg został trafiony pociskiem w tył i pekła miska olejowa, olej wyleciał. Sytuacja była (jak to na wojnie bywa) podbramkowa więc dowódca czołgu mówi:"cała naprzód". O dziwo ujechali bardzo, bardzo daleko. Całe szczęście mechanicy postanowili rozebrać uszkodzony silnik by zobaczyć jakiego spustoszenia dokonała jazda bez oleju. Okazało się, że praktycznie nic wielkiego sie nie stało. Sprawie przyjżano się wnikliwiej. Okazało się, że na poczatku zużywania się łożysk ślizgowych wału korbowego wytarła sie miedź (Cu), która dostała się przez rozchlapywane resztki oleju także na cylindry. Miedź w wysokiej temperaturze niejako wtopiła się nierówności chropowatości trących elementów i zdecydowanie obniżyła współczynnik tarcia.

Ten sam mechanizm stosuje się w ceramizerach.

W oleju rozproszona jest miedź w formie kuleczek o wielkości dziesiatych mikrometra. Pozwala to na swobodny przepływ przez filtry. W czasie pracy silnika kuleczki miedzi jako metalu znacznie bardziej miękkiego od stali są wręcz wcierane w nierówności powierzchni trących elemntów. Daje to podwójny rezultat: zaklejone nierówności i wygładzona powierzchnia uszczelnia cylindry i łożyska ślizgowe wału korbowego oraz miedź ze stalą ma bardzo mały współczynnik tarcia (małe opory tarcia).

Jeżeli miedzi nakleja sie zbyt dużo to twarde krawędzie pierścieni i naciski w łozyskach powodują zdieranie nadmiaru - stąd efekt tzw. "powrotu do wymiarów pierwotnych".

Na pierwszy rzut oka wydaje sie cudowne ale ... no właśnie, zawsze jest jakieś ale.

Wystarczy chwilkę się zastanowić.

Gdyby było cudownie, to czy producenci silników, którym zależy na trwałości ich silników, nie chcieli by tego sami dawno wprowadzić?

To samo tyczy sie producentów olejów. Może by sprzedaż była mniejsza, ale każdy chciałby dać 5 razy tyle za olej, który wytrzyma 10 razy tyle.

Niestety cudownie nie jest.

Ani producenci silników ani producenci olejów nie mogą wprowadzić takich dodatków - dlaczego?

Dlatego, że nowoczesne silniki są wytwarzane z bardzo wysoką precyzją i z innych materiałów. Dzisiejsze silniki mają zupełnie inne wymiarowanie luzów roboczych niż te sprzed 10 czy 20 lat.

Konieczność obniżenia emisji toksycznych składników spalin i zmniejszenia zużycia paliwa zmusza konstruktorów do stosowania olejów o niskiej lepkości tzw. "paliwooszczędnych" a to z kolei wymusza utrzymanie małych luzów dla zapewnienia ciągłości smarowania hydrodynamicznego i zwiększenia trwałości. Materiały stosowane obecnie na panewki czy cylindry i pierścienie też się różnią.

Dodanie czegoś, co zmieni parametry przewidzianych luzów roboczych oraz stan powierzchni trącej może być conajmniej niebezpieczne dla silnika. Trudno przewidzieć jakie skutki może wywołać osadzanie sie miedzi na czopach wałów czy na cylindrach.

Nawet po zaprzestaniu stosowania tego dodatku na powierzchni zostaje miedź, która z czasem sie wyciera i niewiadomo w jakim jest stanie i jak oddziaływuje na nowy olej. Może przyspieszać jego utlenianie lub blokować czy reagować z innymi dodatkami zawartymi w oleju.

Tego typu dodatki każdy stosuje na własna odpowiedzialność.

P.S. Tytułowe 562 km bez oleju jest możliwe - pytanie co później?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

P.S. Tytułowe 562 km bez oleju jest możliwe - pytanie co później?

W najleprzym przypadku wymiana bloku silnika. :polew: :polew: :polew:

__________________

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypsiu, to co opisujesz działo się wczasach 2 wojny światowej, i to dzięki temu powstały ceramizery. Tylko że miedź zastąpiono substancjami ceramicznymi które po utwardzeniu są twardsze od węglików spiekanych.

Do mnie to przemawia a auto które zostało potraktowane 150 tyś km temu ceramizerami jeździ dalej i jest w dobrej kondycji... a było w fatalnej

Poza tym czy ja kiedykolwiek pisałem że ceramizer stosuje się do nowych samochodów??????

Otóż stosuje się go tylko do starych paździerzy które mają obluzowane panewki i nadają się do remontu generalnego.

Dodawanie ceramizera do nowego silnika może mu nawet zaszkodzić bo maksymalnie utwardzi jego elementy.

Dla mnie ceramizer jest wspaniałym wynalazkiem który został przeze mnie sprawdzony i działa.

Już wielu moich znajomych go zastosowało i teraz jak ich pytam co myślą o ceramizerze to widzę i uśmiechnięte twarze... mnie to wystarcza.

Sprawdziłem też magnetyzery i naprawdę mnie zastanawiają opinie na plus mądrych politechnik i certyfikaty ich działania, skoro jest to jedno wielki oszustwo. Testowałem dwa magnetyzery ze wspaniałymi opiniami i w obu przypadkach była to ściema.

Dzięki wypsiu za historię ceramizera, ale Buddystów i Jechowych to do tego nie mieszajmy.

Gdybyśmy byli Buddystami to nie jeździlibyśmy A4 bo wystrczyły by nam własne rowery i bylibyśmy o wiele bardziej szczęśliwsi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oni teraz śmigają chyba skuterami,rowery są tylko na peryferiach :polew: wydaje mi się dojdziemy do tego że ceramizery został wymyślony dla armii Hitlera :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ceramizery zostały stworzone dla armii stalina i jego następców.

Ale skończmy tą bezcelową wymianę kuksańców bo one do niczego nie prowadzą.

Chodziło tu o techniczne opinię czy warto coś dolewać do oleju silnikowego i jak zwykle są dwa obozy które wzajemnie się opluwają i próbują sobie udowodnić który jest mądrzejszy.

Myślę że do ceramizerów i regeneratorów (widziałem dziś jego reklamę w gazecie motor) nikt nikogo nie przekona. Każdy musi przekonać się sam.

Mnie stać było na eksperyment z ceramizerem, więc zaryzykowałem i go sprawdziłem. I według mnie Ceramizer działa.

A wszyscy inni niech najlepiej posłuchają samych siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie niech każdy robi jak uważa robi to na własną odpowiedzialność

w książce serwisowej producent zrobił by adnotacje ze przy takim i takim przebiegu dolać super uszlachetniacza a jednak tego nie ma przynajmniej u mnie a podstawa to przestrzegać norm producenta :good: :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ceramizery zostały stworzone dla armii stalina i jego następców.

Ale skończmy tą bezcelową wymianę kuksańców bo one do niczego nie prowadzą.

Chodziło tu o techniczne opinię czy warto coś dolewać do oleju silnikowego i jak zwykle są dwa obozy które wzajemnie się opluwają i próbują sobie udowodnić który jest mądrzejszy.

Myślę że do ceramizerów i regeneratorów (widziałem dziś jego reklamę w gazecie motor) nikt nikogo nie przekona. Każdy musi przekonać się sam.

Mnie stać było na eksperyment z ceramizerem, więc zaryzykowałem i go sprawdziłem. I według mnie Ceramizer działa.

A wszyscy inni niech najlepiej posłuchają samych siebie.

Podczas pobytu w Niemczech kupowałem(chociaż niemieckie serwisy odradzały)dolewałem różne środki do silnika PB.

I co,oszukiwałem samego siebie,silnik przelatane miał ponad 500 tyś km,po prostu zajechany był.

A te dodatki o których mowa,to nawet nie pomagają w polskiej motoryzacji która jest o wiele do tyłu względem :audi:

Testowałem i wiem,zdania nie zmienię, i nigdy więcej tego nie zastosuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maro-a4 a czy używałeś ceramizera? Ja nie piszę o niczym innym poza nim.

Mogę jeszcze uznać regeneratora, który pojawił się niedawno o działa jak ceramizer (ten pochodzi prosto od ruskiej armii).

Wszystkie inne dodatki do silninika o których ja słyszałem tylko zatykały nieszczelności którymi wyciekał olej i do tego były stworzone.

Ale nie kłóćmy się i zamknijmy ten temat, bo nie ma sensu.

Ty wiesz swoje (o innych środkach i tu nasze zdania się pokrywają) ale ceramizera nie dotykałeś, ja natomiast wiem swoje i ceramizerem uleczyłem wiele silników które nadawały się do remontu.

Więcej się nie wypowiadam w tym wątku bo nic nowego nie napiszę, a nudne się robi pisanie ciągle tego samego.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maro-a4 a czy używałeś ceramizera? Ja nie piszę o niczym innym poza nim.

Mogę jeszcze uznać regeneratora, który pojawił się niedawno o działa jak ceramizer (ten pochodzi prosto od ruskiej armii).

Wszystkie inne dodatki do silninika o których ja słyszałem tylko zatykały nieszczelności którymi wyciekał olej i do tego były stworzone.

Ale nie kłóćmy się i zamknijmy ten temat, bo nie ma sensu.

Ty wiesz swoje (o innych środkach i tu nasze zdania się pokrywają) ale ceramizera nie dotykałeś, ja natomiast wiem swoje i ceramizerem uleczyłem wiele silników które nadawały się do remontu.

Więcej się nie wypowiadam w tym wątku bo nic nowego nie napiszę, a nudne się robi pisanie ciągle tego samego.

Pozdrawiam.

Ceramizer i na sprzedaż,bo jest to efekt krótko trwały.

Bezdotykowo silnika nie naprawisz,więc po co to stosować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli dla Ciebie 100 000 km to jest efekt nietrwały to ja nie wiem co mam napisać.

Gdybyś miał trochę mądrej przekorności to najpierw byś sprawdził jak ceramizer działa.

Pewnie że jak się coś w silniku urwie to ceramizer nie pomoże

Nie chce mi się pisać dalej. jak ktoś nie chce zrozumieć to nie zrozumie.

Polecam google i tam poczytać o ceramizerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Kiedyś zastosowałem Motor-Life w motocyklu. Efektem tego była cichsza praca skrzyni biegów.

Kolega na zawodach enduro stracił olej, miał wcześniej też wlany właśnie Motor-Life i bez oleju zrobił jeszcze 2 okrązenia do mety (ok 2km w błocie). Silnik po rozebraniu nie miał żadnych śladów zużycia, jedynie sprzęgło się spaliło :P

Czyli coś w tym jest, jednak zastanowię się dokładnie, zanim wleję teraz jakiś specyfik do silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...