Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

Z dzienniczków uczniowskich:

Mateusz leży pod ławką na lekcji geografii udając rodzącą kobietę i wydając przy tym realistyczne odgłosy.

Zamknął panią szatniarkę w szatni i żąda okupu.

Cieszy się, że dostaje coraz więcej uwag.

Cieszy się, bo kolega się cieszy, że dostaje coraz więcej uwag.

Wysłany po kredę, przyniósł cały karton twierdząc że pani woźna zwiększyła wydobycie rudy kredy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Arthur Davidson, założyciel fabryki motocykli Harley-Davidson umarł

i poszedł do nieba. Święty Piotr pyta się go w bramie niebiańskiej:

- Ponieważ byłes dobrym człowiekiem możesz sobie wybrać takich

kolegów w Niebie jakich chcesz. Z kim chciałbyś się zapoznać?

- Arthur odpowiada: - Najpierw musze się rozmowić z Panem

Bogiem.

- Zaprowadzili go do sali tronowej i Bóg uścisnął Arthurowi ręke. Na

to Arthur mówi:

- Ty jesteś wynalazca kobiety?

- Tak - odpowiada Bóg

Na to Arthur:

- Twój wynalazek ma pare poważnych wad. Po pierwsze, robi za

dużo hałasu na wysokich obrotach. Po drugie, wtrysk paliwa jest za

blisko rury wydechowej. Po trzecie, koszty napraw i utrzymania sa

ogromne.

Na to Bóg wystukał cos na komputerze i drukarka wyrzuciła

statystykę.

- Popatrz - mówi Bóg możliwe ze mój wynalazek ma wady, ale

więcej mężczyzn na nim jeździ niż na twoim!

[br]Dopisany: 07 Czerwiec 2007, 09:35 _________________________________________________http://members.home.nl/saen/Special/traffic.html[br]Dopisany: 07 Czerwiec 2007, 09:35 _________________________________________________http://www.allegro.pl/item203911209_swieta_skorupa_motor_a_p_szok_do_wsk_.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:

- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.

Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:

- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.

Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:

- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.

Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:

- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień...

- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi! [br]Dopisany: 11 Czerwiec 2007, 20:15 _________________________________________________Rynek dużego miasta. Jakieś występy. Gdzieś z tyłu pośród stojących widzów rozlega się nagle:

– Hej, kolego!

Nieco dalej ktoś odwraca głowę.

– Kto, ja?

– Tak, ty…

– Nie jesteśmy na „ty”!

– O, sorry, kolego.

– Nie jestem twoim kolegą!

– Słuchaj, przyjacielu.

– Ani przyjacielem!

– Posłuchaj mnie, gościu…

– Nie jestem żadnym „gościem”!

– No to jak mam…

– „Proszę pana”…

– OK, więc proszę…

– … „szanownego”.

– Dobra, k…, a więc proszę szanownego pana…

– Dobrze, dobrze…

– Czy szanowny pan widzi tamtego małego szczyla?

– Tego, który wsiada na motor?

– Tak, właśnie tego.

– Widzę.

– No więc chciałem powiedzieć, kiedy byliśmy jeszcze przy „kolego” – on akurat op…dalał wielce szanownemu panu kieszenie i torbę. Nie ma za co!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mlody chlopak na spowiedzi:

-prosze księdza, popelnilem bardzo cięzki grzech.

-mów co zawiniłeś młody człowieku.

-otóż prosze księdza podczas II wojny św. chroniłem jedną Żydówke przed Niemcami w piwnicy.

-nie masz się czego wstydzić chłopcze. Twój czyn zasłóguje na pochwałe.

-ale chroniłem ją pod warunkiem, ze codziennie bedzie ze mną to robiła.

-no wiesz młody człowieku, byłeś młody ona tez, no rozumiem cie.

-ale prosze księdza, ja jej dopiero wczoraj powiedziałem, że sie wojna skończyła... ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:

"Kochani dziadkowie, wczorej poszedłem pierwszy raz do szkoły i

miałem godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze

mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u

was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na pó³ke. Jasio"

Dziadek skończyl czytać, jebnął babkę w ryj i mówi:

- A mówiłem ci "Gówno"! Ale ty "zcukrzyło sie, zcukrzyło sie"!!!

Przychodzi syn dresiarza do domu. Ojciec do niego:

• Yoł, mały jak tam w budzie?

• Wiesz ojciec, Dostałem dzisiaj 5 jedynek.

• O, to Jasiu, będzie wp***dol!

• Wiem, mam już adresy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po łagodnej zimie kazdy może mieć z nimi problem. Jednak kiedy nas pogryza wystarczy sobie przypomnieć poniższy wierszyk

Wierszyk o Komarku

Komar, owad pospolity

rodzaj żeński, jadowity.

Małe takie, niepozorne

na trucizny to odporne.

Kiedy tylko zmrok zapada

przez okienko sk***iel wpada

i gdy swiatła gasną w sali

słychać ch..a już w oddali.

Bzyka pojeb cala noc

nie pomoże nawet koc

a gdy rano wstajesz

to k....cy wnet dostajesz

swędzi noga, swędzi ręka

a ten k...s nie wymięka

taki mały, a ma moc

i tak k...a jest, co noc --

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...