Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL] Diesel a zima(rozgrzewanie silnika)


dzbanek1987

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!Od momentu kiedy nastaly wielkie mrozy wiec od kilku dni czytam artykuły odnosnie rozgrzewania silnika zimą,i mam pytanko do was,czy lepiej odpalić samochód i poczekać np.6-7 minut i wtedy ruszać (wiadomo nim sie zagrzeje to nie przekraczać 2 tys obrotów),czy poczekać minutke i jechać czy wogóle nie czekac po uruchomieniu silinika i jechać na niskich obrotach .Czytałem ze granie auta np 10 min jest mniej korzystne dla silnika niż jazda na niskich obrotach.Według mnie te 6-7 min... na mrozie -15 przed rozpoczaciem jazdy,na biegu jałowym nie zaszkodzi...Prosze o wasze sugestie.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik diesla ma to do siebie, że jest silnikiem o bardzo małej emisji ciepła i nagrzewa się skuteczniej i szybciej w czasie jazdy więc pozostawianie go na wolnych obrotach przez kilka minut licząc na rozgrzanie w ten sposób silnika niewiele daje, lepiej odpalić, zeskrobać sobie lód i szron z szyb i od razu jechać - szybciej osiągnie temperaturę roboczą i przez to mniej spali paliwka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile ludzi tyle opinii. Ja osobiście robię tak, że jak fura stoi w garażu (+10 st.) to zapalam, wkładam dziecko do fotelika i wyjeżdżam. Jak temp jest tak jak teraz czyli w dzień ok. -11 st. to zapalam, odśnieżam wsiadam i jade. Nie czekam 7 min bo to jest wg mnie bez sensu. Wg mnie najważniejsze to żeby silnik rozbełtał sobie zgęstniały olej i zaczął się jako tako smarować a potem ruszam i obroty do 1800-2000. Ale jak zrobisz to już twój wybór...

pozdr :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy na wolnych obrotach zaczekać 1 minute głownie ze względu na turbinę

przy temp. -12C u mnie potrzeba kilkudziesiaciu minut aby dogrzał sie do 85C ale nie ma to sensu bo szkoda paliwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instrukcja obsługi, strona 71: "Uruchamianie silnika", pierwsza kolumna tekstu, ostatni punkt:

"Nie czekać na postoju na rozgrzanie silnika. Ruszać natychmiast." (ale oznaczone jest to kwiatkiem i dotyczy ochrony środowiska)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

idea z "rozbełtaniem" oleju jest najbardziej sensowna,ważne aby olej dostał się do wszystkich zakamarków, do turbiny, co w lecie zajmuje ok.10 sekund, a w zimie ... hmm... załóżmy że dwa razy dłużej plus odśnieżenie auta i to wszystko.

a co do spalania na postoju przy pracującym silniku, ostatnio sprawdzałem na VAG-u, to komputer wskazał 0.4 litra na godzinę, więc koszty prawie marginalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o to zeby on był całkiem ciepły ,ze siadam i but...i zeby ogrzewanie "grzało",tylko chodzi mi o to aby silnik nie cierpiał przy takich mrozach....i silnik ze tak powiem "sie porozciągał" czyli 4 minutki nie zaszkodzą chyba na biegu jałowym zaanim rusze ?1! :D pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy robi jak uważa ja tam zawsze czekam te 2-3 min i dopiero spokojnie ruszam i to samo robię po dłuższej jeździe przed zgaszeniem :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jak odpale to temp nie wskakuje na 90 stopni wogole nawet po 10 20 km max 65 czym to spowodowane?

Jak termostat sprawny to nie ustawiaj duzej temperatury na klimatronicu. Ustawisz mniejsza (20-21st.) to szybciej sie nagrzeje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno niezaszkodzi zawsze po nocce pozostawic auto na odpalonym silniku........ :good:

Napewno jakis plus w tym jest :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o to zeby on był całkiem ciepły ,ze siadam i but...i zeby ogrzewanie "grzało",tylko chodzi mi o to aby silnik nie cierpiał przy takich mrozach....i silnik ze tak powiem "sie porozciągał" czyli 4 minutki nie zaszkodzą chyba na biegu jałowym zaanim rusze ?1! :D pozdrawiam :)

chodzi o to aby silnik osiagnal optymalna temp. pracy jak najszybciej.Czekajac wyduzasz tylko ten okres.Na takich mrozach wystarczy jak odczakasz do 1 min. i w droge delikatnie do 2500 obrotwo.

Poruszanie sie w obszarze 1800-2000 tez jest bez sesu bo jak zmiensz big przy 2. tys to spadasz na ile 1600 ? a silnik nawet diesle bardzo nielubi jazdy na ak niskich obrotach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poruszanie sie w obszarze 1800-2000 tez jest bez sesu bo jak zmiensz big przy 2. tys to spadasz na ile 1600 ? a silnik nawet diesle bardzo nielubi jazdy na ak niskich obrotach

Zależy jak mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o przytrzymanie na takich obrotach w czasie jazdy przy bardzo zimnym silniku. Przy zmianie biegów oczywiście obroty większe bo bez sensu przecież zmieniać biegi żeby obroty spadały do 1200. Jeśli chciałbym być precyzyjnym to nie jest to zasada którą kieruję się przy jeździe z temp silnika od minusowych do 90 st., bo trzeba by jeszcze rozdzielić zakresy temperatur w jakich silnik pracuje. Ja osobiście w różnych zakresach temperatur, różnie traktuje silnik obrotowo.

pozdr :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poruszanie sie w obszarze 1800-2000 tez jest bez sesu bo jak zmiensz big przy 2. tys to spadasz na ile 1600 ? a silnik nawet diesle bardzo nielubi jazdy na ak niskich obrotach

Zależy jak mnie zrozumiałeś. Chodziło mi o przytrzymanie na takich obrotach w czasie jazdy przy bardzo zimnym silniku. Przy zmianie biegów oczywiście obroty większe bo bez sensu przecież zmieniać biegi żeby obroty spadały do 1200. Jeśli chciałbym być precyzyjnym to nie jest to zasada którą kieruję się przy jeździe z temp silnika od minusowych do 90 st., bo trzeba by jeszcze rozdzielić zakresy temperatur w jakich silnik pracuje. Ja osobiście w różnych zakresach temperatur, różnie traktuje silnik obrotowo.

pozdr :hi:

no oczywiscie , jednak sa tacy to tak robia a zaniskie obroty sa taksamo szkodlwe jak nie gorsze , zreszta to nie Volvo FH16 :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest to, iż silnik po uruchomieniu w mrozach rzędu -14*C pracuje na przyspieszonym kącie wtrysku co objawia się wzrostem wolnych obrotów rzędu około 1000 RPM (przynajmniej na wskaźniku) i wystarczy, że skrobiąc zamarznięte szyby słyszę po około 2 minutach jak kąt wtrysku się zmienia (słyszę to po cyknięciu i łagodniejszych obrotach silnika i jego zciszonej pracy po 2 minutach), obroty wtedy stabilizują się na poziomie 903 RPM i silniczek chodzi ciszej i równiej a świadczy to o ustabilizowaniu się wolnych obrotów po zakończeniu fazy "dogrzewania" świec żarowych w celu polepszenia pracy silnika, oczywiście faza "dogrzewania" świec może trwać krócej jeśli szybciej ktoś wkręci silnik na obroty rzędu 25000 RPM ale lepiej jeśli zadecyduje o tym sam sterownik podczas jazdy z określoną "prawidłową" wartością RPM przy zimnym silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja przysłoniłem połowę chłodnicy kartonem aby się silnik szybciej zagrzewał bo do pracy gdzie autem jade mam 10 min :kox:

nic Ci to nie da :naughty:

póki masz cały czas zamknięty duży obieg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej troche mi pomogliście bo ja myslałem zawsze ze trzeba zima zwłaszcza "rozkrecic" silnik zanim sie ruszy. Do tego stopnia ze samochod szedlem troche podgrzac w sobote w nocy kiedy mialem nim jechac w poniedzialem w nocy dopiero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...