drzewko23 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Autem zrobiłem 30 km zgasiłem na 5 minut po czym odpaliłem (silnik na bank był rozgrzany, temp na dworze -18C) chce wrzucić na dwójkę a tu mi cała buda wpadła w wibracje. Stało się to na niskich obrotach jak wyjeżdżałem z posesji. (nie słyszałem żeby coś strzeliło itp) Na vagu nic nie pokazuje. Żeby auto kopciło tez nie widać. Za to wydaje mi się że słychać delikatne metaliczne stukanie jak sie doda trochę gazu, na wolnych obrotach nie chodzi płynnie delikatnie faluje może jakby chodziło na 5 garów. Olej w silniku jest Kołu dwumasowe też odpada. Moje podejrzenia to albo się rozrząd przestawił (robiony 3 miesiece temu) albo coś z którymś wtryskiem. Co o tym sądzicie auto z przebiegiem 170.000 km
Hołk Opublikowano 24 Stycznia 2010 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Na początek należałoby pozdejmować dekle zaworowe i zobaczyć czy hydraulika jest na swoim miejscu. Gdy wszystko będzie ok i jak już mamy pozdejmowane dekle to należy sprawdzić ciśnienie na cylindrach( pozwoli to wstępnie sprawdzić stan cylindrów i szczelność głowic)i wtryski a na koniec poprawność ustawienia rozrządu. Gdy wszystko będzie gites szukaj dobrego mechanika ponieważ reszta czynności to szukanie usterki a większość mechaników tego bardzo nie lubi lub błędnie wymieniają części które sa sprawne. Może być także sytuacja że wlane paliwo było kiepskiej jakości i przymarzło.
drzewko23 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Autor Opublikowano 24 Stycznia 2010 Ale Panowie Paliwo niemożliwe żeby przymarzło (tankuje zawsze na Shellu ale to jest teraz malo istotne). Pozatym silnik był ciepły nie ma szans żeby w 5 minut zamarzło paliwo w którymś wtrysku lub rurce doprowadzającej
piotrsob1 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Opublikowano 24 Stycznia 2010 Ale Panowie Paliwo niemożliwe żeby przymarzło (tankuje zawsze na Shellu ale to jest teraz malo istotne). Pozatym silnik był ciepły nie ma szans żeby w 5 minut zamarzło paliwo w którymś wtrysku lub rurce doprowadzającej Zazwyczaj paliwo całkiem w dosłownym tego słowa znaczeniu nie zamarza, tylko wytrąca się parafina w postaci stałej (kaszka) i to ona obkleja filtr paliwa stopniowo zmniejszając jego przepustowość. Teoretycznie ciepłe paliwko z powrotu powinno być kierowane przez zawór termostatyczny (taki mały plastikowy do którego dochodzą dwa wężyki) znajujący się w filtrze paliwa, do jego wnętrza, ale różnie z tym bywa. Poza tym w silnikach z VP nie ma go dużo i zanim trafi do filtra przy takich temperaturach to wątpie by coś podgrzało...... Troszkę lepiej ma się sytuacja w silnikach PD , gdzie paliwo powraca z szyny zasilającej pompki znajdującej się w głowicy, czyli powinno mieć na wyjściu z głowicy temperaturę silnika, poza tym wraca go ilościowo dużo więcej, więc nie ma czasu wystygnąć w przewodach. W warunkach jakie mamy obecnie najważniejsze jest aby paliwo miało jak najniższą temp. blokowania zimnego filtra (jeden z parametrów podawany przez producenta w specyfikacji każdej dostawy paliwa). I najważniejsze, nie ważne gdzie tankujemy, ważne jest by to był oryginalny on, a nie jakaś odbarwiana breja, produkowana w ciemnej strefie, co to nie trzyma żadnych parametrów oprócz ceny............. Jako dodatek przeciw wytrącaniu parafiny polecam Diesel Skyyd, od wielu latek stosuję go ze sprawdzonym ON-em i nigdy nie miałem zonka :>
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się