brembi Opublikowano 11 Marca 2010 Opublikowano 11 Marca 2010 Cześć. Zastanawiam się, jak się ma stopień twardości zawieszenia do jego trwałości. Według obiegowej opinii twardsze sprężyny oznaczają szybsze zużycie wahaczy, ale czy ma to odzwierciedlenie w praktyce ? Twardsze zawieszenie, sprawia, że sworznie kuliste pracują z mniejszym wychylenie, zatem występują mniejsze "ruchy trące" pomiędzy główką sworznia a wkładką. Z drugiej jednak strony, na wszystkie sworznie działają wtedy większe siły niż ma to miejsce w miękkim zawieszeniu, ale nie są one chyba tak szkodliwe jak właśnie tarcie. Jak myślicie ?
Labiel Opublikowano 26 Grudnia 2010 Opublikowano 26 Grudnia 2010 bedzie mniejsza trwalosc Zaobserwowałeś to w praktyce, sprawdziłeś w rzetelnych testach czy tylko powtarzasz obiegową opinię? Bo z tego co mi się wydaje koledze nie chodzi o powtarzanie tego co mówią wszyscy inni tylko o fakty. Różnego rodzaju mitów jest sporo.
Grzesiekkbc Opublikowano 27 Grudnia 2010 Opublikowano 27 Grudnia 2010 Ja śmigam na gwincie już 2 rok i nic nie zmieniam czy to zima czy lato jest ustawiony tak że koła wchodzą w nadkola. Ostatnio wjechałem sobie na szarpaki i diagnosta mówi że nie widzie luzów na żadnym z wahaczy. Rocznie robię jakieś 25kkm czyli mam już 50kkm na gwincie nalatanie i jest ok a dodam że koła w lecie to 225/35/18. Jeśli umie się jeździć na twardym zawiasie to zawieszenie wytrzyma długo, a jak ciupiesz po dziurach cały czas i nie omijasz nic na drodze to wiadomo że poleci wszystko ale to i na serii zawiasie możesz się przekonać że taka jazda daleko nie prowadzi.
verus Opublikowano 27 Grudnia 2010 Opublikowano 27 Grudnia 2010 U mnie poleciała przekładnia głównie z powodu zawieszenia. Tylko to był zawias jak beton
Pucek Opublikowano 28 Grudnia 2010 Opublikowano 28 Grudnia 2010 mi przez rok czasu na twardym gwincie i wahaczach Master Sport nic nie padło, to samo mam teraz na wahaczach TRW i innym wcale nie miększym zawiasie, śmiało mogę stwierdzić że jak jeździ się z głową (czytaj! omija się dziury ) to nic nie pada dla niektórych beton to "beton"
tomasz_gti Opublikowano 28 Grudnia 2010 Opublikowano 28 Grudnia 2010 ja wcześniejszym samochodem na gwincie jeździłem 3 lata. sprawdzałem zawieszenie co rok przy przeglądzie na szarpakach i nic sie nie działo. obecnie jeżdżę na samych sportowych sprężynach ponad rok i jest narazie ok
Labiel Opublikowano 28 Grudnia 2010 Opublikowano 28 Grudnia 2010 No to i coś ode mnie. Swoim A4 zrobiłem 30 tyś po polskich drogach, z czego przez 5 tyś na seryjnym zawiasie, potem 15 tyś na zawiasie -30/-40 i teraz dochodzi 10tyś na zawiasie -60/-40. W tym czasie wymieniłem: - dwie tuleje górnych wahaczy z prawej strony - były już do wymiany po kuponie auta. - ostatnio wymieniałam dwie tuleje bananów, ta z lewej strony była już zerwana, ta z prawej była jeszcze ok, choć już trochę miękka, ale nigdzie nie zerwana. - za jakiś czas szykuje mi się jeszcze wymiana lewego łącznika stabilizatora i jednego górnego wahacza, bo końcówka luźno już chodzi - ale luzów jeszcze nie ma. I to byłoby na tyle, a dodam że zawszenie jest jeszcze w pełni oryginalne, nic tam nawet nie było ruszane - śruby tak jak fabryka je przykręciła. Więc jak na 155tyś przebiegu z czego 30tyś po polskich drogach to zawieszenie trzyma się super dobrze.
Grzesiekkbc Opublikowano 28 Grudnia 2010 Opublikowano 28 Grudnia 2010 Kolego brembi wydaje mi się że uzyskałeś już odpowiedź na swoje pytanie. Podstawa to jeździć z głową a nie, że jak mam twardy zawias to ładuję w co się da jak pies podczas rui :gwizdanie: Trzeba myśleć bo wszystko jest dla ludzi.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się