[ALL] Oczekujac Roberta Tockiego

[Skyliner89]

Pozory mylą...

[Gość]

Osobiście nic do Pana R. Tockiego nie mam ale podjechałem pod adres, który bez problemu znalazłem na necie.

Jechałem do kina i to było prawie po drodze. Godzina 20.30 : reklamy są na bramie i domu, trawa świeżo wykoszona, kwiatki przed domem podlane. Zaglądnąłem przez duzą szklaną witrynę - pomieszczenie raczej nie użytkowane, palętają się puste puszki po napojach i ogólnie bałagan. Zaznaczam że brama była otwarta i tylko dlatego pozwoliłem sobie tam podejść - nie jestem Windykatorem i nie zamierzam za Panem T. nigdzie latać ale chciałem jakoś pomóc Chłopakom, Którzy "popłynęli". Przy domu stała niebieska B5 w sedanie. Poza tym pusto wokół.

Godzina 23.00 (po seansie) - brama zamknięta, w domu pełno świateł, przy chacie oprócz sedana stała też srebrna B5 w kombi na blachach 1313 .

Tyle w temacie czy Ktoś tam mieszka czy nie.

[soolek]

Osobiście nic do Pana R. Tockiego nie mam ale podjechałem pod adres, który bez problemu znalazłem na necie.

Jechałem do kina i to było prawie po drodze. Godzina 20.30 : reklamy są na bramie i domu, trawa świeżo wykoszona, kwiatki przed domem podlane. Zaglądnąłem przez duzą szklaną witrynę - pomieszczenie raczej nie użytkowane, palętają się puste puszki po napojach i ogólnie bałagan. Zaznaczam że brama była otwarta i tylko dlatego pozwoliłem sobie tam podejść - nie jestem Windykatorem i nie zamierzam za Panem T. nigdzie latać ale chciałem jakoś pomóc Chłopakom, Którzy "popłynęli". Przy domu stała niebieska B5 w sedanie. Poza tym pusto wokół.

Godzina 23.00 (po seansie) - brama zamknięta, w domu pełno świateł, przy chacie oprócz sedana stała też srebrna B5 w kombi na blachach 1313 .

Tyle w temacie czy Ktoś tam mieszka czy nie.

No to chyba sporo wyjaśnione.

Kto chce, niech się wybierze osobiście (jak widać "kolegę" można namierzyć bez problemu), a kto nie chce, niech zgłasza odpowiednim służbom.

I to chyba tyle w temacie ?!

Proponuję ZAMKNĄĆ.

[domjenick]

I to chyba tyle w temacie ?!

Proponuję ZAMKNĄĆ.

też tak myślę...za długo narzekają,a nic nie robią...