Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL] Boczne uszkodzenie opony - czy da się naprawić ?


soobolek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Otóż mam problem z moja oponą po najechaniu na krawężnik - patrz foto po niżej:

38dc59c448984591med.jpg

6c17267241f43185med.jpg

Płótno nie jest przerwane (opona trzymała ciśnienie po uderzeniu) ale po zdjęciu z felgi czuć pod ręką od strony płótna ze z drugiej strony jest uszkodzenie. Moje pytanie jak mógłbym to naprawić ? Czy łatka na gorąco wystarczy ? Słyszałem też że wulkanizują też wklejając od zewnątrz nowy kawałek gumy i spajają to wszystko na gorąco (opony do TIR'ów naprawiane są w ten sposóB). Wiem, że boczne uszkodzenie i lipa i zaraz powiecie że najlepiej kupić nową ale to 250 zł... a moja przejeździła zaledwie 4 miesiące. Może ktoś z was naprawiał podobne uszkodzenie i napisze jak było naprawione i jak długo się sprawowało ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że nikt z klubowiczów ci nie pomoże :no:

skoro mówisz ze jest wyczuwalne uszkodzenie od środka opony tzn ze druty w niej poszły i jak nawet uda ci sie ja naprawić to bedzie biła tak więc zonk :confused4:

Najlepiej jedz do wulkanizatora i jemu to pokaż ale wydaje mi sie, ze powie coś podobnego jak ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko śmietnik z tą opona niestety :confused4:

przerabiałem taki sam przypadek w zeszłym roku, ja nawet mniej zahaczyłem o krawężnik, opona do śmieci, jeździłem tak jeszcze trochę bo wydawało mi się że wulkanizator chce mnie naciągnąć na opony ale..... po pewnym czasie wyszła duża bania w tym miejscu

Dodam że moje uszkodzenie było dużo mniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da sie to naprawic ale do bezpiecznych w tedy jazda nie należy... Naprawiane byly tak kiedys opony zimowe w aucie ojca :sick3: Drutem nagrzanym sciagaja jakąś ilosc gumy z barku potem czyms to zalewaja...prostuja boki wywazaja (duzy ten odwaznik) Ja bym temat odpuscil.... zbyt niebezpeiczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli nie masz narazie kasy to mozesz msigac na tej oponce (ale 250km/h nie osiagaj) ale najlepiej (patrz:najbezpieczniej) byloby to wymienic :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da sie to naprawic ale do bezpiecznych w tedy jazda nie należy... Naprawiane byly tak kiedys opony zimowe w aucie ojca :sick3: Drutem nagrzanym sciagaja jakąś ilosc gumy z barku potem czyms to zalewaja...prostuja boki wywazaja (duzy ten odwaznik) Ja bym temat odpuscil.... zbyt niebezpeiczne

I jak się sprawowała się taka łatka ? Przejeździło się na tej oponie kilka sezonów, czy może nowy kawałek gumy odpadł po jakimś czasie ? A może opona wystrzeliła podczas jazdy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da sie to naprawic ale do bezpiecznych w tedy jazda nie należy... Naprawiane byly tak kiedys opony zimowe w aucie ojca :sick3: Drutem nagrzanym sciagaja jakąś ilosc gumy z barku potem czyms to zalewaja...prostuja boki wywazaja (duzy ten odwaznik) Ja bym temat odpuscil.... zbyt niebezpeiczne

I jak się sprawowała się taka łatka ? Przejeździło się na tej oponie kilka sezonów, czy może nowy kawałek gumy odpadł po jakimś czasie ? A może opona wystrzeliła podczas jazdy ?

Dlaczego nie pojedziesz do wulkanizatora?? jedz i niech on ci powie ze jak chcesz zyć to masz kupić nową. W tym miejscu gdzie masz uszkodzoną tą opone są praktycznie największe naprężenia. Strzeli ci opona przy 100km/h na mokrej nawierzchni i już nie chodzi o ciebie bo skoro życie ci nie miłe to kit, ale przy okazji możesz komuś innemu krzywdę zrobić a potem będziesz sobie w brode pluł, ze mogłem kupić nową opone za 150zł. Moze troche drastyczny scenariusz ale tak może być.

Nie rozumiem takiego podejścia do sprawy, opona to mozna powiedzieć, ze najważniejsza rzecz w samochodzie bo to ona jest odpowiedzialna za trzymanie sie auta na drodze a ty na tym osczędzasz.

Amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpuścił bym sobie robienie tej opony...

po 1 nie wiadomo jak długo ona wytrzyma po zrobieniu

po 2 bałbym się na takim czymś jeździć bo nie wiadomo co z nią się może stać przy jakiejś prędkości

pamiętaj, że chytry traci 2 razy :wink4: sam się już nie raz o tym kiedyś przekonałem, a pamiętaj że lepiej się uczyć na czyjś błędach :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da sie to naprawic ale do bezpiecznych w tedy jazda nie należy... Naprawiane byly tak kiedys opony zimowe w aucie ojca :sick3: Drutem nagrzanym sciagaja jakąś ilosc gumy z barku potem czyms to zalewaja...prostuja boki wywazaja (duzy ten odwaznik) Ja bym temat odpuscil.... zbyt niebezpeiczne

I jak się sprawowała się taka łatka ? Przejeździło się na tej oponie kilka sezonów, czy może nowy kawałek gumy odpadł po jakimś czasie ? A może opona wystrzeliła podczas jazdy ?

Dlaczego nie pojedziesz do wulkanizatora?? jedz i niech on ci powie ze jak chcesz zyć to masz kupić nową. W tym miejscu gdzie masz uszkodzoną tą opone są praktycznie największe naprężenia. Strzeli ci opona przy 100km/h na mokrej nawierzchni i już nie chodzi o ciebie bo skoro życie ci nie miłe to kit, ale przy okazji możesz komuś innemu krzywdę zrobić a potem będziesz sobie w brode pluł, ze mogłem kupić nową opone za 150zł. Moze troche drastyczny scenariusz ale tak może być.

Nie rozumiem takiego podejścia do sprawy, opona to mozna powiedzieć, ze najważniejsza rzecz w samochodzie bo to ona jest odpowiedzialna za trzymanie sie auta na drodze a ty na tym osczędzasz.

Amen

Twoja wypowiedz nie wnosi nic do tematu gdyż chciałem się dowiedzieć czegoś od osób które miały podobną sytuację z oponą. Nie musisz mnie umoralniać. Moja sprawa jak to rozegram. Może wydaje Ci się, że usilnie próbuje uratować tą oponę i parę złotych, ale nie masz racji, ja chcę rozeznać się w temacie zanim podejmę decyzję. Pozwolisz ?

Ps. U wulkanizatora byłem zanim założyłem ten post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5ba5f9d1e8a000b8med.jpg

Tak opona wygląda po naprawie. Przeprowadzona w jednym z większych zakładzie wulkanizacyjnym w moim miescie ( "Wulkan" Białystok).

Opona nadawała się do naprawy z dwóch powodów: nie rozerwane/uszkodzone płótno, nie puściła ciśnienia (nie wyskoczył guz). Naprawa polegała na wycięciu kawałka zewnętrznej warstwy gumy wokół uszkodzenia (bez przerywania płótna), zalaniu kauczukiem (czy tez innym rodzajem gumy) na gorąco, dla pewności została jeszcze naklejona łatka radialna od spodu.

Zapytacie: Czy to bezpieczne ? Jeśli nie to tzw. opony nalewki byłyby zakazane. Wulkanizator twierdził, ze te uszkodzenie nie było wcale poważne (uszkodzona zewnętrzna warstwa gumy, płótno całe) i zapewniał o skuteczności naprawy.

Dlaczego zdecydowałem się na naprawę ? Zebrałem opinię trzech wulkanizatorów. Oponę bym wyrzucił a tak za parę złotych (naprawa nie była droga) mam teoretycznie sprawną oponę. Jeśli podczas użytkowania (w sumie jeszcze do zimy daleko) będę miał wątpliwości, wymienię na nową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem podobne uszkodzenie w podobnym miejscu ale był kapeć, naprawa przebiegła w podobny sposób co u ciebie z zapewnieniem skuteczności, ...no nic, śmigam na niej ale jest na tylnej osi

Też nie zamierzam wkładać jej na przód. Długo minęło już od naprawy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem podobne uszkodzenie w podobnym miejscu ale był kapeć, naprawa przebiegła w podobny sposób co u ciebie z zapewnieniem skuteczności, ...no nic, śmigam na niej ale jest na tylnej osi

Też nie zamierzam wkładać jej na przód. Długo minęło już od naprawy ?

2000 km - jeżdże dynamicznie, w zakrętach też[br]Dopisany: 10 Kwiecień 2010, 18:02_________________________________________________może to nie jest tak rozległe jak u ciebie ale było na wylot, na foto jeszcze łatka od wew ale potem to zalałem

SaZb0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

załóż to na zewnątrz felgi i patrz czy się guz nie robi :P ja miałem wyrwany lekko rant osłaniający felgę i też mi to zalali na ciepło :P na razie się trzyma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...