Teraz dwumasy tak robią, dają na start krótsze sprężyny, żeby dostawały większy moment do stłumienia i wcześniej się zużyły. Już nawet lepsza by była sytuacja gdzie wstawiona jest dwa razy słabsza sprężyna ale tłumiła już od zera, jak mocna sprężyna która dostaje strzał, bo nie ma kontaktu.
Jedyna opcja to wstawienie właśnie dłuższych i mocniejszych sprężyn, to taki dwumas przeżyje budę auta.