Rozumiem co miałeś na myśli, bo teraz to wytłumaczyłeś. Choć napisałeś coś innego.
A ja odpowiedziałem na twoje twierdzenie, że "Mistrzem nie zostanie, ale na pewno dobrze opanuje sztukę jazdy" - rozumiesz teraz ?
Nie zgadzam się
Jeśli ktoś nie ma drygu do jazdy, wypracowuje sobie złe nawyki, jesli ktoś kto potrafi kręcić kołkiem nie poświęci mu czasu, żeby je wyplewić i zasiac nowe dobre nawyki to nic z niego nie będzie, nawet jak będzie jeździł przez 30lat.
Lizus. Ja mam inne zdanie, a kobiety które radzą sobie za kierownicą są dla mnie wyjątkiem od reguły
- i wcale nie jestem szowinistą, oraz nie mam prehistorycznych poglądów.. taki wniosek wysnuwam po moich obserwacjach i znajomych "kierowniczkach"..
I podobno jest cały w pryszczach, słyszałem też że kupił sobie 7 koszul flanelowych. Takich w kratę..
I nic tylko siedzi przed tą konsolą taki zaropiały..
nie musi być tak jak pisał, ale 2 99% jest tak.
Poza tym, nie jest to wielki problem. Robisz tak:
-włączasz sobie światłą mijania - i łączysz kable.. Jak się zapali wpinasz,
-włączasz długie - szukasz kabla
-włączasz pozycje - szukasz kabkla
- i to samo z halogenami..
Bardzo przyjemna metoda Zero problemów.