No jak jest.. Normalnie.. Trzaśniesz 50 headów - masz jakiś tam trofi a`la "One shoot Assasin" czy coś..
zrobisz salto w przód, masz coś tam.. A jak powinno być ?
Nie zrozumiałem go opacznie.
Zrozumiałem go tak jak to napisałeś.
I tak jak to wynika z tej dyskusji
Wiem już co miałeś na myśli, źle to po prostu ubrałeś w słowa.
Więc nie ma o czym dyskutować.
_________________________________________________
Z resztą nie ważne.. Czego Ja się czepiam ?
Rozumiem co miałeś na myśli, bo teraz to wytłumaczyłeś. Choć napisałeś coś innego.
A ja odpowiedziałem na twoje twierdzenie, że "Mistrzem nie zostanie, ale na pewno dobrze opanuje sztukę jazdy" - rozumiesz teraz ?
Nie zgadzam się
Jeśli ktoś nie ma drygu do jazdy, wypracowuje sobie złe nawyki, jesli ktoś kto potrafi kręcić kołkiem nie poświęci mu czasu, żeby je wyplewić i zasiac nowe dobre nawyki to nic z niego nie będzie, nawet jak będzie jeździł przez 30lat.
Lizus. Ja mam inne zdanie, a kobiety które radzą sobie za kierownicą są dla mnie wyjątkiem od reguły
- i wcale nie jestem szowinistą, oraz nie mam prehistorycznych poglądów.. taki wniosek wysnuwam po moich obserwacjach i znajomych "kierowniczkach"..