to ja Wam napiszę cosik bo ostatnio przerabiałem podobne problemy...
tarcze nowe... po przejażdżce po Alpach zaczęło bić... pomyślałem ze przesadziłem w górach z tymi 288 i trzeba znowu zmienić...
mój mechanik nie wierzył i zaczął sprawdzać... a gość dociekliwy trochę...
okazało się że kupione na forum klocki LUKAS (zapomniałem już do końca życia o tej firmie) mają w miejscu gdzie dociska je tłoczek wydrążenie w metalu wzdłuż 1/3 okręgu tego tłoczka... tłoczek z jednej strony wchodził w to, a z drugiej był 1mm wyżej i klocki skoszone po skosie (tylko wewnętrzne)...
niestety wymiana klocków... powiedział że nic innego nie wymyśli... złożył to po swojemu (czyli smarując co tylko się da bo ma chłop odpowiednie podejście do samochodów) i po złożeniu niewiele się poprawiło... po kilku dniach jak ręką odjął (może coś się ułożyło?!) i tak jeżdżę już 2 miesiące...
klocki kupione - oczywiście ori [br]Dopisany: 28 Luty 2010, 14:12_________________________________________________PS: bicie było tylko przy hamowaniu z prędkości 140 - 120km/h... później i wcześniej mało odczuwalne... ale przy tych waliło tak że drążek skrzyni z wsadzoną 6tką nawalał o obudowę...