
Peja28
Pasjonat - Nowicjusz-
Postów
19 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez Peja28
-
Panowie u mnie objawy są takie, że jak trochę pojeżdżę i się zatrzymam to po ok 30 sek do 1 minuty zaczyna dymić na niebiesko. Na zimnym silniku nie dymi w ogóle. Na jałowym po rozgrzaniu bez jazdy też nie dymi. Turbo regenerowałem dwa lata temu. Czyli ok 40 tys przebiegu. W intercolerze oleju nie ma czyli turbo po stronie zimnej nie puszcza. Odma sprawdzona od a do z. Grzybek odmy wymieniony. Kompresja na cylindrach na zimnym silniku 11, 11, 11, 12. Mechanik twierdzi, że to mogą być zapieczone pierścienie, ale mi się w to nie chce wierzyć bo dlaczego w trakcie jazdy nie kopci tylko po zatrzymaniu się po ok. 30 sek na wolnych obrotach. Katalizatora nie mam. Usunąłem 2 lata temu gdy regenerowałem turbo. Co myślicie. Czy na 100 % puszcza turbo po stronie gorącej? Czekam na wasze opinie i wskazówki. Uszczelniacze zaworowe wykluczam, bo rano i praktycznie przy każdym odpaleniu silnika dymu brak.
-
dzięki
-
Panowie potrzebuje opini na temat MAX-TURBO z Olsztyna. Regenerował ktoś turbinę w tym zakładzie? Który zakład regeneracji turbin w Olsztynie możecie polecić z własnego doświadczenia?
-
Ciekawy test olejów silnikowych - http://www.royalpurple.waw.pl/2010/12/test-olejow/#more-206. (Każdy test i jego wiarygodność oceni sam) Czy ktoś z was się zastanawiał wlewając płukankę ile po spuszczeniu ze starym olejem faktycznie zostanie tej mieszanki jeszcze w silniku i jego osprzęcie, która będzie przez następne 10-15 tys pracować z nowym olejem? Chodzi mi o olej z węży turbo, samej turbiny, pompy oleju i inyych zakamarków, z których olej przy wymianie nie spłynie. Może wskazane jest po takim zabiegu zrobienie 100-200 km na świeżym oleju, spuszczenie go i dopiero zalanie ponowne na 10-15 tys.
-
Panowie w związku, iż powrócił u mnie problem "latania" doładowania w zakresie powyżej 3,5 tys obr. chciałbym się podzielić rozwiązaniem zagadki. Więc tak. Doładowanie latało powyżej 3,5 tys. Na vagu 0 błędów oczywiście. Objaw - gaz do podłogi a turbo powyżej 3,5 tys szło skokowo. Wkurzające, jakby ktoś mi hamulec pulsacyjnie czasmi naciskał. Poczytałem troche poszukałem i obstawiłem zawór N75, który pomimo, że jest niby nierozbieralny - rozebrałem go, wyczyściłem i jest naprawdę ok.Przestało latać doładowanie a auto ciągnie równo do samego końca. Kilka stówek zaoszczędzone. Zawór oczywiście najpierw wyciągnełem. Ciężko go wyciągnąć, bo jest ciasno i miałem na trójniku 2 oryginalne przeklęte opaski, które trzeba rozginać śrubokrętem. Jedną (trzecią) załatwiłem wcześniej jak zmieniałem wężyk. Po wyciągnięciu N75 wsadziłem w imadło, trójnikiem do góry. Chwyciłem kombinerkami główkę zaciskająć i opierając kombinerki na dwie przeciwległe rurki i poprostu ukręciłem. Stres był za***isty bo nie miałem zapasowego N75:) Odrazu mówię, że główka tak się ładnie ukręca, że potem można ją wsadzić idealnie tak jak było i wchodzi wpasowana (bez luzu) w korpus (Na koniec wciskamy jakieś 2mm główki w korpus z klejem np. kropelką). Powracając do rozbiórki. Po rozebraniu w środku syf - płynna jak woda ciesz koloru kawa z mlekiem. Ukazuje nam się bolec, podkładka, sprężynka i kanalik w którym ten bolec powinien swobodnie pracować, a jedyny opór jaki powinna mu stawiać w pracy to wymieniona sprężynka. U mnie wyraźnie w tym syfie bolec się przycinał w połowie położenia pod naporem palca. Po przemyciu wszystkiego WD40 i wyczyszczeniu ręcznikiem papierowym odtłuściłem spirytusem główkę i korpus w miejscu łączenia klejem. Posmarowałem delikatnie główkę (w miarę mało kleju, aby do środka nie wleciał bo skleji bolec w prowadzniu) i wcisnełem w to samo miejsce (wcześniej zrobiłem rysę odznaczając pierwotne położenie) Dodatkowo po wciśnięciu główki na koniec z zewnątrz pociągnełem wokól klejem i auto za 7 zł ( koszt kropelki i dwóch opasek) śmiga tak jak przystało na 1.8T:) Może zanim ktoś wyda pare stówek, aby się przekonać czy wykrył usterkę, za 7 zł naprawi sobie auto. Czas jaki mi to wszystko zajęło to 2,5 godziny z tym, że sama walka z opaskami zajęła mi napewno 50 minut ze względu na fatalne dojście.
-
valvoline 10W40 dura blend koledzy z forum chyba by Cię zagryźli Chodzi ci o to że nie syntetyk czy że valvoline? Kupując auto nie wiedziałem co było wlane wcześniej, dlatego syntetyka nie lałem.
-
valvoline 10W40 dura blend
-
Pewnie masz pęknięty króciec z tyłu głowicy albo sparciałą uszczelka od króćca i się sączy. Kup nowy. Koszt 28 zł. Jest troche zabawy aby to wymienić ale spokojnie można samemu. A z tą mazią to widze, że dużo osób to ma w 1.8T. Ja robie 50 km dziennie więc o niedogrzanym silniku nie ma mowy.
-
Mam ten sam problem co kolega Aiwer. Czyśiłem odmę kompletną. Było pełno mazi koloru budyniu waniliowego. Płyn chłodniczy od roku ma ten sam stan, może ubyło maksymalnie 50ml przez rok, a na bagnecie pełno mazi. Nie wiem co jest grane. Robiłem test uszczelki pod głowicą i jest ok. Musze robić dolewki oleju, gdyż puszcza turbo i to jedyne dolewki, które robię. I teraz się zastanawiam czy uszczelnienia turbo poszły i tam się miesza płyn z olejem. Nie wiemm czy to w ogóle możliwe. Czy może poszła chłodnica oleju. Nie wiem już co o tym myśleć. Pod korkiem oleju mazi nie ma. Ktoś ma jakieś pomysły? Płyn chłodniczy wygląda normalnie. Jest lekko odbarwiony, gdyż rok temu wlałem uszczelniacz chłodnicy bo miałem minimalny wyciek. Od tamtej pory żadnych dolewek.
-
Trzeba zdjąć dolną osłonę silnika. Potrzebny kanał, pręt ok. 1m długości i latarka. Od dołu widać zamek i cięgno. Przyłożyć pręt do cięgna i pchnąc już nie pamiętam w którą stroną) czy do kierowcy czy do pasażera i maska otwarta:) Sam próbowałem bo mi linka zeskoczyła przy zamku.
-
odnalazłem plik z pierwszego przeprowadzonego dzisiaj testu ( zapisało się w innym miejscu na kompie ) i przepływka lepiej wypadła. VAGLOG - wklej logi z VCDS/VAG-COM A z paliwem fakt, że może być już stare. Powodem latania doładowania był nieszczelny wężyk, który szedł od N75 do turbiny. Zastąpiony nowym wężykiem silikonowym kupionym na metry o średnicy wew. 4mm. Wszystko wróciło do normy. Stary oryginał z zewnątrz był lekko przytarty, na jednym końcu jak by spuchnięty ale optycznie powiedziałbym, że jeszcze dobry. Prawda jest taka, że puszczał i kfalifikował się do wymiany.
-
więc tak, świece były wymienione i mają maksymalnie z 6 tys. przebiegu, wężyków nie sprawdzałem, ale widzę, że muszę się za to w końcu zabrać. Od czego może cofać te zapłony? Coś z cewkami? Dwa razy kasowałem też błąd 16804 - Catalyst System: Bank 1: Efficiency Below Threshol P0420 - 002 - Lower Limit Exceeded. Ale nie mogę wyczuć, czy to od lpg czy katalizator pada. Może zapycha przelot spalin i tu tkwi problem?
-
ok, jutro spróbuję posprawdzać te zaworki, może uda mi się też zrobić logi jak warunki pozwolą, dzięki ---------- Post dopisany 11-02-2014 at 18:54 ---------- Poprzedni post napisany 26-01-2014 at 17:38 ---------- wszystko z turbo wróciło do normy, problem występował tylko przy silnym mrozie, więc nic nie rozbierałem. Zrobiłem dziś logi 3 kanałów nie do końca udane, gdyż nie mogłem go przycisnąć do 6000 tys. obr. gdyż musiałem hamować. W połowie testu też musiałem lekko odpuścić. Obsługa laptopa w trakcie jazdy przez kierowcę to nie lada wyzwanie:) Może się uda coś odczytać VAGLOG - wklej logi z VCDS/VAG-COM. Martwi mnie wynik kanału 002. Nie wiem ile by było przy 6 tys ale przy 5 tys 105.42 g/s to chyba mało dla BFB 120 KW?
-
ok, jak warunki atmosferyczne pozwolą to zrobię w najbliższym czasie, bo na razie nieźle sypie śnieg. Czyli rozumiem, że zrobić dwa testy i można po dwa bloki jednocześnie zrobić? pierwszy np. 002+033 i drugi test 020+118? Dolot optycznie raczej jest szczelny a zawór DV gdzie jest i jak go sprawdzić? Jakoś vagiem czy trzeba rozebrać?
-
Panowie proszę o analizę logi VAGLOG - wklej logi z VCDS/VAG-COM. Pierwszy raz robiłem logi dynamiczne, na trzecim biegu. Była bardzo niska temperatura ( -15C) nie wiem jaki to miało wpływ na wynik. Robiłem logi, gdyż turbina od 4 dni działa w kratkę. Raz działa np. jak jadę do pracy 20km a jak wracam to w połowie drogi auto słabnie nie wkręca się, wyskakuje błąd - 16683 - Boost Pressure Regulation: Control Range Not Reached P0299 - 002 - Lower Limit Exceeded. I teraz nie wiem czy to turbina pada czy jakiś zawór czy gruszka. Jak działa turbo i mu depnę to w szybie tylnej chmura dymu/ pary. Wiem, że jest minusowa temperatura i samochody dymią, ale w tym przypadku to jest tego przez chwilę naprawdę dużo. W dolocie trochę oleju jest, ale bez przesady.
-
Mam to samo. U mnie ciekło z trójnika co wychodzi z głowicy z tyłu silnika, kapało na rozgrzane elementy silnika i czuć było charakterystyczny swąd płynu chłodniczego na zewnątrz i w środku auta. Trójnik wymieniony ale problem do końca nie rozwiązany, bo jak puszcze ciepłe powietrze to z nawiewów śmierdzi i nie wiem co to jest, bo płynu chłodniczego nie ubywa, nagrzewnica wygląda na szczelną a zapach nieprzyjemny. Przy zimnym powietrzu tego zapachu nie czuć, nie wiem co to jest i nie mam pomysłu jak problem rozwiązać.
-
Czy ktoś może próbował świece beru uxt10 platynowe do 1.8T? Obecnie mam oryginał audi z oznaczeniem NGKPFR6Q, czas na wymianę i zastanawiam się nad beru. Jeżeli ktoś stosował beru uxt10 proszę o opinię. ---------- Post dopisany 01-10-2013 at 19:32 ---------- Poprzedni post napisany 25-09-2013 at 17:35 ---------- Więc beru uxt10 platyna założone, ryzyko się jak na razie opłaciło. Nie wiem ile auto przejechało na poprzednich NGK, ale różnica po założeniu Beru jest odczuwalna i nie są to tylko subiektywne odczucia. Auto jest wyraźniej bardziej żwawe, lepiej reaguje na wciśniecie gazu. Gdybym miał porównać różnicę, na NGK zawsze po wciśnięciu gazu przez moment lekko ospały potem zbierał się już dobrze ( nie ma nic wspólnego z załączeniem turbiny), na beru reaguje momentalnie. Możliwe, że różnica tylko polega na tym, że Beru są nowe a tamte były zużyte, lub Beru naprawdę świetnie pasują do tego silnika. Najważniejsze, że nie jest gorzej bo ryzyko było duże,160 zł piechotą nie chodzi:) Wszyscy z 1.8T nie tylko audi ( volksawageny, skody, seaty ) jeżdżą na NGKPFR6Q i każdy mówi, że tylko te i żadne inne. Zobaczymy jak po kilkunastu tysiącach będą się sprawować.
-
Wymieniałem ten wahacz sam i napewno zrobiłem to dobrze. Te wahacze nie robi może kowal, ale ten co mi się trafił przestawił mi zbieżność. Rozmawiałem z facetem na diagnostyce i zdarza się to często. Może sam wahacz był odpowiedniej długości ale np. z wprasowana tuleją było coś nie tak. ( otwór na śrubę nie był centralnie na środku )
-
Odradzam Mastersporty. W sumie przelatałem moją audi 45 tys. w ciągu 2 lat. Najpierw poszedł mi górny tylny z prawej. Wymieniłem na Febi 115 zł. Po wymianie było wszystko ok. Po roku odezwał się górny przedni z prawej i poskąpiłem kasy i kupiłem Mastersporta za 65 zł z dostawą. Po wymianie, kierownica przekoszona w prawo wraz ze ściąganiem auta w tą samą stronę. Skończyło się ustawieniem zbieżności i zapłatą dodatkowo 70 zł. Wygląda na to, że wahacz był lekko za krótki lub za długi, świadczy to o tym, że robią to na sztukę. Nie polecam.
-
[ALL B5] Światła do jazdy dziennej Philips LED Daytime Lights
Peja28 odpowiedział(a) na mosquitosound temat w Audi A4 B5
Szymek a czy na kloszu z przodu widnieją RL oraz E11 bo na aukcji na zdjęciu tego nie widać. Czy gołym okiem bez wyjmowania lampy gliniarz albo diagnosta odczyta te znaki. A na przeglądzie z założonymi światłami już byłeś? -
[ALL B5] Światła do jazdy dziennej Philips LED Daytime Lights
Peja28 odpowiedział(a) na mosquitosound temat w Audi A4 B5
Szymon napisz jaki to model świateł i ile za nie zapłaciłeś. Nieźle to wygląda. -
Witam wszystkich. Jestem szczęśliwym posiadaczem od 3 miesięcy A4 1.6 ADP. POzdrawiam wszystkich