No to jak znikło ogrzewanie to dobrze to zrobiłeś. Teraz sa juz tylko 2 opcje, reduktor albo pompa z termostatem. Reduktor to raczej bym wykluczył, bo jest bardzo nikła szansa, że to on. Nagrzewnicy nie musisz płukac, bo pisałeś ze auto grzeje jak wsciekłe. Na 2k obrotów odkrecenie odpowietrznika w małym obiegu powinno zrobic konkretną fontanne a nie ze leci albo nie leci. Zanim rozbebeszysz auto, upewnij sie ze ukłąd nigdzie nie załapuje lewego powietrza, i pasek nie jest tłusty.