Wydaje mi się, że jakiś jeden dobry środkowy by załatwił sprawe, no ale wiadomo to zabieg na stałe, a taka przepustnica była by cacy. Przy normalnej jeździe nie drażni ani nic takiego, ale lecąc w jakąś dłuższa trase tym autem, z dzieckiem, na tylnej kanapie ... to poprostu męczarnia...dlatego moja min. nie lubi tym jezdzić + jeszcze gwint ... ?