Sytuacja jest taka że prawdopodobnie wysrała się uszczelka pod głowicą/albo głowica pękła.
Podczas jazdy wywaliło temperaturę na blacie, płyn się zagotował i wywaliło korkiem od zbiorniczka.
Wcześniej nie było żadnych objawów wskazujących na uszkodzenie głowic. Auto stoi u mechanika i jeszcze sprawdzają.
I teraz mam dylemat.
Robić ten silnik na tych samych głowicach, wziąć goły słupek i przerzucić cały osprzęt, czy wywalić te głowice i wsadzić od 2.4 lub 2.8
Nie orientuje się na razie w kosztach i stąd pytanie co bardziej się opłaca. Pewnie padnie pytanie dlaczego inne głowy. Tak po prostu gdyby za rok naszła mnie ochota na dmuchawy RS4/RS6
Doradźcie coś bo jestem w kropce. :-(