COXymoX

O to kucfa jestem kolejnym u którego kompresor nie ma zerwanego sprzegła czyli "kreci się", gaz o własciwym cisnieniu spoczynkowym jest, według vcdsa napiecia i wysterowanie sprężarki są, błędów klimatronika jak i silnika brak a klima nie staruje. Wyłączyła się w czasie jazdy i finito a chodziła absolutnie wzorowo. Nie mam pomysłu. Jedyne co mnie zastanawia to jak zapuszczam kompem "output test" to bodajże w drugim kroku powinny wystartować wentylatory chłodnicy a jest cisza.

To w takim razie podpowiedz mi w którym miejscu w AVF zrywane jest sprzegło ? W kole pasowym są dwa elementy jakby zazębiajace się a same zęby oddzielone są gumkami amortyzujacymi. Na zewnątrz koła wystaje kawałek osi pod klucz "7". Teraz wypowiedz się czy po zerwaniu sprzegła na pracujacym silniku ta wystająca końcówka jakby ośki powinna się obracać czy nie ? Z filmu jak w linku https://youtu.be/m3vO0JdgJQI wynika, że jeżeli kompresor nie "stoi" i sprzegła nie zerwało to ten sześciokątny koniec osi się będzie obracał. Sam sobie chyba odpowiedziałem ale moze przyda się innym.

Kolego o jakiej opornicy piszesz, gdzie jej szukać ? Mam podobny problem. Klima nabita, zero błędów ale nie załącza. Po podłączeniu vcdsa w teście bodajze w drugim kroku nie załącza się wentylator. Moze i u mnie padła ta opornica. Jezeli po Twoich wskazówkach zlokalizuję ją to mozna zmostkować na wtyczce aby sprawdzić czy klima ruszy ?

No dobra, bo zaczniemy drążyć pokrewny temat o ktorym można zapewne długo rozprawiać ?? Koledzy, czy jeszcze ktoś wypowie się jak u Was ma się sprawa rurki niskiego ciśnienia na podszybiu (ta z zaworkiem) - na pracujacej klimie ciepła, zimna, goraca, oszroniona ?

Dokładnie tak jest dlatego napisałem, że nigdy nie wiesz co ci z automatu nabiją. Bo to Polska gdzie zostawiając furę u mechaniora (pomijam zaufanych) na dzień dobry jesteś wydy...ny ??

Czytając w internetach i ogladając filmy na YT to w wielu krajach jest to legalne i na porzadku dziennym, że kupujesz w sieci lub sklepie motoryzacyjnym "jakiś gaz" w puszce i w kilka minut sam nabijasz klimę ? Skoro ktoś to produkuje, legalnie sprzedaje i ludziska masowo tego używają to coś w tym jest ?

Najgorsze, że teraz nie ma do końca pewności co nam z tej maszyny nabijają. Tyle słyszy się i dziwnych "substytutach" gazu r134a, które kosztują grosze i nie wiadomo czy nie nabijają nas w butelkę ?

Koledzy - przy prawidłowo działającej klimie i przy odpowiedniej ilości czynnika jaka powinna być przybliżona temperatura rurki niskiego ciśnienia na podszybiu tam gdzie jest zawór LP ? Ciepła, zimna, o temperaturze otoczenia ? Wedlug schematów temperaturowych układów klimatyzacji samochodowej powinna mieć 5°-15°. A jak jest u Was ? U mnie jest zimna ale nie lodowata. Dodam jeszcze, że na VAGu cisnienie pokazuje w zakresie 12-16 bar i temperature na parowniku 2,5° Pytanie wzięlo się stąd, że porownywałem z prawie nową furą służbową i tam rurka LP jest ciepła.

Nieważne że nie masz chłodzonego schowka. W każdym B6 nawet jak nie ma chłodzonego schowka to jest zaślepka z uchem. Po zdjęciu schowka masz to na wierzchu. 15 minut roboty, zrzucasz schowek, wyjmujesz zaślepke, wlewasz wode i wiesz czy masz drożny odpływ. Do dzieła ?

Zaślepkę podważasz i odkręcasz torxa pod nią ale i tak niewiele Ci to da. Poza tym po grzyba chcecie tam grzebać. Woda z rurki wypływa na osłony podwozia i często gęsto nic nie kapie na glebe. Chcesz sprawdzić czy rurka drożna to zdemontuj schowek, wyjmij gumową zatyczke od chłodzenia schowka i jakąś strzykawką lub butelką z dziubkiem wlej w tą dziure ze szklanke wody. Od razu wyleci Ci na glebe. Dostanie się do rurki pod dywany to rozbebeszenie połowy samochodu

Dokładnie tak jak piszesz. Też tak robie i też zero smrodu. Dodam od siebie, że na dwie minuty przed dojazdem do celu wyłączam klime pozostawiając nawiew aby osuszyć parownik

Panowie nie wiem co jest grane ale od czasu jak zrobiło się chłodniej problem ustąpił. Rano wsiadłem, odpaliłem i od samego dołu jedzie normalnie. Nic z opisywanego problemu nie występuje. Minęły upały i od ponad tygodnia przestał mulić. Albo jakiś kosmiczny zbieg okoliczności albo czegoś nie kumam ?

Czyli w dotychczasowych logach nie widzisz problemu ? Tylko jak zonk ustępuje po kilometrze to i logi są ok.

Słuchaj, a w grupie 23 jakiś parametr odbiega sporo od innych bo jest cały czas około -20 ?

Zrobiłem na razie statyczne tak jak zaleciłeś a dynamiczne zrobię jak Bartek potwierdzi mi do jakich obrotów mogę wykręcić multitronika. Przyznam, że dziś jadąc do roboty próbowałem na "trójce" dociągnąć do 4200obr/min to mnie blady strach ogarnął Nigdy takich obrotów nie "robiłem" Jak zerkniesz w logi to dla przypomnienia - mam wywalony przez Spanky-ego EGR http://vaglogi.pl/log-007_fJ92a.html http://vaglogi.pl/log-004_E04Fu60.html http://vaglogi.pl/log-003_gIkMI.html http://vaglogi.pl/log-013_018_023_Y4chtu0.html Dziś przy okazji puściłem sobie test VAG-iem i okazało się, że klapa gasząca nie działa. W sumie dziwne, bo silnik gaśnie bardzo łagodnie bez szarpnięcia. Muszę obczaić czy siłownik przy EGR czy coś z zaworem

Czy statyczny 13,18 i 23 mam robić pojedynczo czy mogę wybrać te 3 bloki i puścić test ? Pytam aby ułatwić Ci późniejszą analizę ? Jutro porobię statyczne bo dynamiczny muszę pomyśleć gdzie ? rozumiem, że dynamiczny przy moim multitroniku zrobić tak jak w manualu na trzecim biegu ?

Sory za głupie pytanie ale jak robi się logi dynamiczne ? Statyczne to rozumiem, że wchodzimy w dany kanał na wolnych obrotach i nic nie kombinujemy ?

Panowie dopadł mnie dziwny problem z którym nie potrafię sobie poradzić. Auto po odpaleniu przez około 700 metrów do kilometra jest totalnie zamulone. Gaz w podłodze, 2 tys obrotów i zero mocy. Po przejechaniu kilkuset metrów moc wraca i wszystko jak ręką odjął do następnego odpalenia. Fakty: - nie ma znaczenia czy silnik zimny po nocy czy zgaszony 5 minut temu czy 5 godzin - na kompie zero błędów - na zegarach check-a brak - nie dymi - geometria pracuje, sztanga chodzi góra dół - kilka lat temu EGR wyłączony programowo i zaślepiony u jednego z Kolegów z Kącika - silnik zrobił się mruczliwy tzn. zaczął pracować bardziej basowo. Słyszalne najbardziej na wolnych obrotach - wydech szczelny i drożny - zaczął palić 2 litry na setkę więcej - przy ruszaniu na chwilowym spalaniu pokazuje jakiś kosmos 55l/100. Nigdy nie patrzyłem jak było kiedyś - odpala z półobrotu Co wymieniono ewentualnie podmieniono: - podmieniona przepływka - wymienione wężyki podciśnienia plus zaworek zwrotny, bo puszczał w obie strony - wymieniony N75 - filtry powietrza i paliwa mimo iż niedawno zakładane nowe Poprawy żadnej i dalszych pomysłów na wpędzanie się w koszty brak. Miał ktoś z Was taki przypadek, jakieś pomysły ? Mam kabel i VAG-a tylko podpowiedzcie co sprawdzić i gdzie w VAGu tego szukać. Mechanika magika który skroi mnie na pół wartości auta zostawiam sobie jako ostateczność. Dodam jeszcze tylko, że mam multitrona ale to raczej nie ten kierunek poszukiwań, bo skrzynia robiona jakiś czas temu u Bartka i pracuje spoko. Chyba, że to tu jest jakiś zonk ale wątpię

Daj znać jak po wymianie, bo w AVF mam identyczne objawy

Panowie jaki jest rozmiar wężyków podciśnienia w AVF - średnica wewnętrzna ? Planuje zakupić z metra, bo mam jakiś dziwny objaw, że czasami po odpaleniu niezależnie czy zimny czy ciepły auto nie chce jechać i praktycznie nie reaguje na gaz. Po kilku sekundach "dostaje ducha" i zaczyna przyspieszać. Mam zamiar poczyścić zaworki, bo są jeszcze fabryczne i powymieniać wężyki podciśnienia. Może pomoże. Łopatki raczej nie zapieczone ponieważ cięgno gruszki pracuje płynnie

Będę zmieniał tylko prawy błotnik. Też myślałem, że tylko wystarczy wyszarpnąć dokładkę ale mam lakierowaną w kolorze samochodu i boję się aby lakier nie popękał. Zobaczymy, wyjdzie "w praniu" A jak jest z mocowaniem błotnika spowrotem ? Te dwie śruby odkręcane koło halogenów muszą trafić w jakieś dziwaczne uchwyty ?

Kolego 3r4 ogarnąłeś temat wymiany błotnika ? Pytam, bo lada dzień mam zamiar się za to zabrać. Czy demontowałeś przedni zderzak ? Podobno wystarczy wyszarpnąć dolną dokładkę i jest podejście do śrub

ile na gotowo kosztowało i na ile odstawiłeś autko ?

Dzięk iKolego A4 B6 Multi za bezcenne informacje. Przykre trochę, że nie ma zainteresowania ale chyba temat multitronika umiera śmiercią naturalną. Z zainteresowaniem śledzę Twoje wpisy ponieważ sam mam muliti. Co prawda dawno przerobione na 7 płytek ale jednak cały czas liczę się z tym, że i mnie dopadnie. Również jak wielu z nas postanowiłem kolejny raz nie inwestować w ratowanie automatu i jak zdechnie to przełożę to na manual Ostatnio znowu spędza mi sen z oczu, bo w zimę coś mu odbiło i nie chce ruszać jak jest zimny po odpaleniu. Trzeba dodać gazu i dopiero przy około 1800 obr/sek rusza. Poniżej tych obrotów nie reaguje na gaz. Jak już ruszy to przez jakieś 100-150 metrów jakby jechał na jedynce, kręci się na 2 tys/obr i dopiero potem zmienia biegi. Przed mrozami tego nie było. Oczywiście po przejechaniu kilometra dwóch objaw ustępuje aż do całkowitego ostygnięcia w temperaturach poniżej zera. Olej wymieniany zawsze na czas, zawsze tylko na oryginał. 40 tys temu skrzynia była robiona u Bartka we Wrześni i do tej zimy było oki. Nie ganiam dziada, nie cisnę, ma ze mną spokojne życie a jednak jest ścierwo niewdzięczne

No dokładnie. To jakaś masakra co drugi post to samo pytanie. Czy ludzie czytają i rozumieją czy tylko czytają ?