kornel

Problem tyczy się auta mojego brata - Audi A6 C5 1.9 TDI manual. Od pewnego czasu (brat nie jest pewny od jak dawna) ma "opadnięty" drążek zmiany biegów - tzn. jest stale w takiej pozycji, jakby go wciskał do wrzucenia wstecznego. Efekt jest taki, że musi mocno uważać, żeby zamiast jedynki nie wrzucić wstecznego, a z kolei jak chce wrzucić jedynkę, to musi celować tak między jedynkę a trójkę. Drążek da się "podnieść" do jego właściwej pozycji, ale jak się go puści, to tak jakby na jakiejś sprężynie z powrotem opada. Macie jakieś pomysły co to może być?

A coś więcej? Jestem trochę laikiem... Potrafię czasami coś rozebrać i wyczyścić, ale niezbyt się znam na elektryce :/ Ok, chyba już wiem, co to grafit. Faktycznie - po otwarciu tej walcowatej części pokazała się zupełnie rozczłonkowana płytka grafitowa. To teraz pytanie - idzie to jakoś zdobyć samą tę płytkę, czy trzeba całą pompkę wymieniać?

Koledzy, przestał mi działać centralny zamek - po naciśnięciu pilota/przekręceniu kluczyka w zamku, z pompki w bagażniku słychać jedynie jakby cyknięcie przekaźnika i nic więcej się nie dzieje. Dodatkowo, zauważyłem, że ten walcowaty element pompki jest mocno ciepły. Wyjąłem dzisiaj pompkę z auta, otworzyłem ją i okazuje się, że cała płytka jest szczelnie pokryta czarnym nalotem (dosyć tłustym). Wszystkie elementy są czarne. I teraz się zastanawiam czy coś się w niej spaliło i jest do wymiany, czy wystarczy wszystko dobrze odczyścić i powinna znowu śmigać. Wydaje mi się, że gdyby to było od przepalenia jakiegoś elementu, to by śmierdziało spalenizną, a to w ogóle nie ma zapachu. Jak myślicie? Apropos: co jest w tej części w kształcie walca? Też powinienem to rozkręcić?

Dziękuję za odp. Napisałem mu PW.

Koledzy, może trochę nietypowe pytanie: Czy ktoś z Was zna jakiegoś mechanika w Katowicach, który w bieżącym okresie (tj wymiany przez większość kierowców opon na zimowe) byłby dalej mechanikiem a nie zamieniałby się w "serwis oponiarski"? Otóż, zjeździłem dzisiaj całe Katowice w poszukiwaniu mechanika, który zająłby się wyczyszczeniem w mojej A4 przepustnicy, sprawdzeniem dolotu i odmy. Prawie 100% mechaników udzieliło mi odpowiedzi, że przez najbliższy min. miesiąc oni się mechaniką nie zajmują, tylko zmieniają ludziom koła i opony. Jedynie Auto Wrocławski przy ul. Modrzejewskiej 2 chciał w ogóle ze mną rozmawiać i umówił mnie na termin "już" za 2 tygodnie (15 listopada). Ręce mi opadły. Wychodni na to, że w okresie zmiany kół w całych Katowicach zepsute auto można odstawić w krzaki do czasu aż wszyscy już zmienią koła na zimowe. Ps. Gdyby nie fakt, że nie mam własnego garażu ani chociaż ogródka (a mój silnik do ADR), to zrobiłbym sobie te rzeczy samemu... Może ktoś wie kto jednak by był chętny się tym zająć w jakimś rozsądnym terminie?

Panowie, dziękuję za wszystkie podpowiedzi - wychodzi na to, że winnym były te 2 zaśniedziałe styki w pompce centralnego - od czasu ich wyczyszczenia problem się już nie powtórzył. Temat można zamknąć.

Jest tak. Przed chwilą wyjąłem przerywacz wraz z włącznikiem awaryjnych i po zamknięciu/otwarciu drzwi z pilota kierunkowskazy migają - wnioskuję z tego, że sygnał z alarmu do kierunkowskazów idzie poza tym przełącznikiem, a więc jego można wykluczyć. Dobrałem się też do pompki centralnego w bagażniku - jedna z wtyczek - duża czarna - miała dwa mocno zaśniedziałe styki - wyczyściłem WD-40, poskładałem i teraz będę testował. Jeżeli się problem powtórzy, to faktycznie będę musiał iść w stronę tego alarmu. Zlokalizowałem już syrenkę pod maską, teraz będę musiał "pójść po kabelkach" i może znajdę centralkę. Ale to później - teraz przetestuję, czy to przypadkiem nie były te zaśniedziałe styki. Dam znać.

Koledzy, wiem, że temat wielokrotnie wałkowany, ale w moim przypadku w trakcie jazdy kierunkowskazy (oraz światła awaryjne) działają bez zarzutu, a problem pojawia się po zamknięciu auta. Otóż mam oryginalny centralny zamek (zamykany z kluczyka) oraz dokładany alarm z podpiętym pilotem pod centralny. I teraz tak: co jakiś czas bezpośrednio po zamknięciu auta z pilota (a co się z tym wiąże aktywacji alarmu) pozostają mi świecące się światłem ciągłym kierunkowskazy. Do tej pory wystarczyło kilka razy otworzyć i zamknąć drzwi z pilota, żeby zgasły, jednakże wczoraj wieczorem musiałem zdjąć na noc klemę z akumulatora, bo nie szło ich wyłączyć. Dzisiaj po nocy jak założyłem klemę, to okazało się że znowu świecą, ale po dwukrotnym otwarciu drzwi z pilota wreszcie zgasły. Wiem, że problem ze świecącymi kierunkowskazami to z reguły uszkodzony przerywacz we włączniku awaryjnych, ale w moim przypadku problem jest tylko po użyciu pilota centralnego zamka/alarmu. Czy jest możliwe, że jest to ten przerywacz, czy szukać przyczyny w alarmie? Dodam, że alarm był montowany w 2008 roku i mam co prawda do niego jakąś książeczkę, ale nie mam zielonego pojęcia gdzie i jak jest wpięty...

W moim przypadku pierwotnie najlepszy do tego celu okazał się klucz do kół! Chociaż ostatecznie skończyło się i tak na wymianie wiatraka...

Bezpieczniki i przekaźniki masz pod kierownicą, głęboko pod ścianą grodziową. Wydaje mi się, że przekaźniki 2 i 3 od lewej, ale tego nie jestem pewny. Przyszło mi jeszcze jedno do głowy - pod obudową zbiorniczka płynu wspomagania układu kierowniczego masz wtyczkę od tego wentylatora (brązowa, dwupinowa, z dwoma dosyć grubymi kablami). Możesz ją wypiąć i podać na nią napięcie bezpośrednio z akumulatora - jak wiatrak ruszy, to faktycznie trzeba szukać tych bezpieczników, a jak nie ruszy, to znaczy że padnięty wiatrak i do wymiany szczotki, albo cały wiatrak.

No to coś masz nie tak, bo ten od strony pasażera powinien się kręcić zawsze przy włączonej klimatyzacji, czyli po naciśnięciu gwiazdki na klimatroniku. Przy wyłączonej klimatyzacji nie powinien się kręcić. Najczęstszą usterką tych wiatraków jest zawieszanie się szczotek - spróbuj przy włączonej klimatyzacji popukać czymś w niego - może ruszy, chociaż to i tak pewnie tylko na chwilę. A co do wiatraka od strony kierowcy, to tak ma być jak opisałeś.

Koledzy, objaw mam następujący: Po przyjeździe z trasy (oczywiście jadąc na gazie) wyłączam auto - wszystko jest OK. Jednakże, po ponownym jego uruchomieniu - jedynie w przypadku, jeżeli silnik nie zdążył jeszcze ostygnąć po wcześniejszej jeździe - auto nie chce się przełączyć na gaz, tzn. przełącza się, ale jeździ jakby na 3 cylindrach. Muszę wtedy ręcznie go przełączyć na benzynę, przejechać na niej kilka, czasem kilkanaście kilometrów, i dopiero po takim zabiegu auto zaczyna ładnie pracować na gazie. Wydaje mi się, że najważniejszą informacją tutaj jest to, że dzieje się to tylko i wyłącznie w sytuacji, kiedy odpalam auto, które jeszcze nie wystygło po poprzedniej jeździe. Poza tym objawem, instalacja pracuje bardzo dobrze, auto jeździ na gazie bez zarzutu. Instalacja jest oparta o sterownik Versus. Z problemem byłem u gazownika, ale nic nie zrobił - wg niego wszystkie parametry są w 100% poprawne i niema się do czego przyczepić... Macie może jakiś pomysł? Jeden z mechaników (nie gazownik) zasugerował mi sprawdzenie elektrozaworu na butli czy nie puszcza gazu - tylko co do tego by miała temperatura silnika?

Prośba o pomoc: Od ok. tygodnia przestało mi działać podświetlenie wnętrza auta po otwarciu drzwi pasażera - oświetlenie kabiny, podświetlenie nóg pasażera oraz czerwona lampka w drzwiach. Od strony kierowcy wszystko działa ładnie. Wiem, że przyczyną mogą być kable w osłonie gumowej lub stycznik w zamku. Mam jednak jeszcze dodatkowy objaw: jeżeli mając otwarte drzwi pasażera otworzę dodatkowo drzwi tylne prawe (za drzwiami pasażera), wtedy wszystko zaczyna ładnie świecić. Macie może jakiś pomysł o co tu może chodzić?

Dzięki bardzo za odpowiedzi. Umówiłem się z mechanikiem na poniedziałek na zrzucenie skrzyni i obejrzenie co jest do zrobienia ( i oczywiście zrobienie tego). Jedno mnie jeszcze zastanawia. Po tych 3 razach zblokowania mi drążka skrzyni biegów do dzisiaj auto jeździ normalnie, a co najważniejsze zniknął ten hałas po wciśnięciu sprzęgła! Teraz jest tak jakby nigdy nic się z tą skrzynią złego nie działo... Zastanawia mnie czy coś się wtedy urwało do końca i teraz nie hałasuje - tylko co to mogło być, że bez tego auto jeździ zupełnie normalnie? No i zrobione. Poleciał docisk (ponad rok temu), a przez to, że jeździłem tak długo z nim uszkodzonym, w dalszej kolejności poleciała tarcza sprzęgła, łożysko igiełkowe i dwumasa. Tą ostatnią, to po prostu zeszlifowało z jednej strony tak, ze nie miała prawa pracować osiowo. Podejrzewam, że gdybym zajął się tym tematem od razu po stwierdzeniu, że coś się dzieje ze sprzęgłem, to ocalił bym przynajmniej dwumasę. Dzięki za wszystkie podpowiedzi - temat można zamknąć.

Tak, naklejka jest od wewnętrznej strony przedniej okładki książki serwisowej. Tu masz listę kodów wyposażenia audi: https://klubaudi.pl/topic/115-kody-wyposażenia-w-audi/

W pierwszym poście pisałeś o cewce, więc na niej się skupiłem. Co do fajek, to pod cewką są 2 fajki, ale bez żadnych wtyczek! Są zupełnie inne, niż te z pierwszego linku, który podałeś. Tak samo zresztą na pozostałych 2 świecach (tych, do których idą kable zapłonowe ) też są fajki bez w tyczek. Te, które są w pierwszym linku nie pasują do ADR'a - one pasują do silnika, w którym na każdej świecy masz oddzielną cewkę, a u nas tak nie ma. W tej aukcji masz zdjęcie jak to wygląda: 2 kable razem z fajkami i 2 oddzielne fajki pod cewkę (fajki bez wtyczek) http://allegro.pl/kable-zaplonowe-vw-passat-audi-a4-b5-1-8-adr-arg-i5425747829.html

W ADR'ach jest tylko jedna cewka (taka jak ta z drugiego linka) i ona jest zamontowana nad 2 świecami. Do pozostałych 2 świec idą przewody zaplonowe. Mało typowe rozwiązanie

Według mnie ta cewka z 1 linku zdecydowanie nie jest do silnika ADR ( a widzę, że taki masz). Do ADR'a tylko taka, jaka jest w drugim linku.

Zawsze jeszcze może sprawdzić po kodach na wlepce serwisowej. Masz avanta, tak? To wlepkę powinieneś mieć w bagażniku we wnęce na koło zapasowe, a drugą taką samą w książce serwisowej auta.

Koledzy, proszę o pilną pomoc. A4 B5 1998 rok prod. Kod silnika: ADR, kod skrzyni: DHZ Już od długiego czasu miałem problemy ze sprzęgłem - po jego wciśnięciu wydobywał się spod auta metaliczny odgłos - tak, jakby jakieś śruby latały po pustym metalowym garnku. Sprzęgło się nie ślizgało, ale biegi zaczęły wchodzić trochę ciężej niż zazwyczaj. Dzisiaj po raz pierwszy, w trakcie jazdy zblokowało mi drążek skrzyni biegów - nie byłem w stanie wrzucić żadnego biegu. Po pchnięciu drążka na siłę wskoczyła jedynka, a potem już inne biegi też zaczęły wchodzić. Jednakże taka sytuacja się powtórzyła 3 razy w przeciągu 15 min, a po tym czasie zdołałem wrócić do domu. Jako że auto jest mi niezbędnie potrzebne (zwłaszcza w okresie świąteczno - noworocznym) potrzebuję pilnie usunąć usterkę. Jako że jestem laikiem, bardzo proszę o pomoc w jakie części się powinienem zaopatrzyć ( z tego co wiem jest możliwość zamiany dwumasy na sprzęgło jednomasowe, więc byłoby super obniżyć w ten sposób koszty). Dodatkowo, może ktoś się orientuje kto w okolicach Katowic mógłby się tym tematem zająć? Z góry badzo dziękuję za wszelką pomoc!

Hmmm.. Po tylną kanapą masz sterownik właśnie od ABS/EDS. Może to w takim razie on się kończy? A próbowałeś przy nim podociskać przewody? Może któryś pin nie styka i wariuje? Tyle tylko, że ten sterownik jest montowany z tego co pamiętam pod tylną kanapą ale za fotelem kierowcy a nie pasażera...

A nie grzebałeś coś ostatnio przy fotelu kierowcy? I czy jesteś pewny, że masz 2 poduchy, a nie 4? Pod fotelem są kostki połączeniowe od poduszki w oparciu fotela i to one najczęściej nie kontaktują - wystarczy je dobrze połączyć, i już. Chyba, że faktycznie masz tylko 2 poduchy, to wtedy musisz gdzieś szukać gdzie indziej Ci coś nie kontaktuje lub ma zwarcie do +. Innym powodem może jeszcze być awaria licznika.

Mocowania są te same.

Wydaje mi się, że przy nieoryginalnym radiu powinieneś jeszcze zamontować separator antenowy - te szumy i piszczenia to najprawdopodobniej przez jego brak, Poszukaj na "alle..." - jest tego pełno.

Koledzy, prośba o pomoc. Uszkodziło mi się mocowanie anteny w moim A4 B5 Avant 1998 r. prod. - rozpadło się całkiem gniazdo to z gwintem. Po wyjęciu lampki od podświetlenia bagażnika jest widoczny wzmacniacz antenowy o oznaczeniu 4B9 035 501 B. Jest on połączony z instalacją tylko jednym, grubym kablem - musi to być przewód antenowy, a w nim zasilanie wzmacniacza. Z tego co widzę, to mocowanie anteny jest z nim zintegrowane i trzeba to wymienić w całości. Niestety absolutnie nigdzie w internecie ani na szrotach nie jestem w stanie tego zdobyć. Czy orientuje się ktoś czym taki wzmacniacz można zastąpić? Na internecie jest dużo anten jak z przykładowego linku: http://allegro.pl/oryginalna-antena-dachowa-raku-2-audi-a3-a4-a6-80-i5705900740.html Czy będzie to pasować do mojej a4? I A jeżeli tak, to czy będzie to w miarę dobrze odbierać? Z góry dzięki za pomoc!