znam i wlasnie dlatego pisze. wiem ze proces legislacyjny do tej pory byl hmm, powiedzmy ze nie do konca jawny (bo nie uznaje za jawny informacji umieszczanych na 40 stronie komunikatu prasowego ministerstwa rolnictwa i rybolostwa). wierze ze po zrobieniu halasu wokol acty opozycja zrobi to co do niej nalezy - bedzie w opozycji ja telewizji nie ogladam i jestem na dyle dojrzaly umyslowo ze jestem w stanie sam oceniac informacje ktore do mnie docieraja. inna sprawa to fakt ze jezeli w parlamencie odpadnie acta to cichaczem powoli i tak wprowadza te zapisy i w tym wypadku zwykla wiekszoscia.
media staraja sie wmowic kazdemu ze to walka piratow z rzadem a jest to gowno prawda. idea ktora przyswieca tej umowie jest jak najbardziej sluszna ale nie kosztem praw i swobod obywatelskich. przeciez niedopuszczalne jest zeby podstawa prawa obowiazujacego w kraju, domniemanie niewinnosci, zostalo zniesione ze wzgledu na widzi mi sie koncernow. ochrona danych osobowych rowniez idzie w niepamiec, sady moga wydawac postanowienia bez wysluchania drugiej strony. prawa jakie chca przeforsowac w tym dokumencie stoja w sprzecznosci z Konstytucja RP.
nie wiem jaki bedzie uklad sil za 2, 3 czy 4 lata ale wiem ze zadna partia nie powinna sie zgodzic na takie zapisy. boli mnie bardzo to ze w demokratycznym panstwie wladza nie liczy sie z glosem tych ktorzy pozwolili na rzadzenie tym a nie innym ludziom. to juz nie jest demokracja a dyktatura.