ostatnim który był jako pasażer był _Makki_ i chyba moje auto lepiej jechało niż jego 170 KM B8, Kuredu też tak twierdzi
co do dróg i zawiasu, osobiście nie kupię już osobówki i nie zglebię ale wciąż będę do tego namawiał innych w imię -stylingu-, wystarczy jechać wolniej i trochę bardziej slalomem, ja jakoś dawałem radę i czasami nie jednego Mustanga czy Subarynę pogoniłem moim klekotem, jak by nie było to czasami mam do dyspozycji Mietka S500 na pneumatyce obniżanej i oponami 255 na 18" i też się fajnie jedzie ale trzeba czasami uważać, w końcu naprawią te nasze drogi
co do obcierania kołami o nadkola to kwestia konfiguracji zawiasu i felg, twardość zawiasu ma tu kluczową rolę ale to temat do następnej flaszki
po za tematem, czasami oglądam fotki mojego klekota tuż przed kradzieżą i łza w oku się kręci, na 100% jak by jej nie ukradli to bym śmigał na tej glebie co miałem