Praktycznie nie da się jeździć z ręczną skrzynią z obrotami 2100-2600, bynajmniej ja sobie tego nie wyobrażam. Niemniej taka jazda długo dłuuuugo nie powinna nic zrobić turbinie (zapiec kierownice), oczywiście pod warunkiem że auto ma w dolocie czyste wolne od oleju powietrze. Niestety często bywa tak że olej tam się znajduje czy to z odmy (głupi ekologiczny pomysł by odsysać ją poprzez dolot) czy to z nieszczelności turbiny (choć to bardzo znikome ilości kiedy jest w pełni sprawna).
Także sadza w wydechu to przede wszystkim wynik zaburzonego procesu spalania poprzez obecność mgiełki olejowej w dolocie - a przecież lepiej by było gdyby silnik oddychał czystym powietrzem i najlepiej zimnym, niestety ktoś wpadł na pomysł by dopalać część spalin w pewnych warunkach kiedy one są najbardziej zanieczyszczone i wstawił EGR do układu. Możemy tylko "podziękować" panom w garnuturkach za te chore normy emisji spalin.
A ile dymią elektrownie, elektrociepłownie czy choćby statki itp ... ma się to nijak do motoryzacji.