Że zacytuje pewnego polityka:
MARiOLiNi, Audi nie idzcie tą drogą...
Już gorszego ASO nie mogłeś wybrać...
[br]Dopisany: 25 Sierpień 2009, 09:05_________________________________________________hehe, dobry tekst...
PROSZĘ O POMOC I ODPOWIEDŹ.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę KASIĘ o zdradę. Skąd się dowiedziałem? No bo zachowuje się typowo dla takich sytuacji.Gdy odbieram telefon w domu, po drugiej stronie ktoś odkłada słuchawkę.Gdy jestem w pracy zawsze ma wyłączony telefon.Ma często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po książkę.Na pytanie z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka,odpowiadała,że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.Zazwyczaj czekam na taksówkę,którą ona wraca do domu,jednak żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach,tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.Kiedyś wziąłem jej komórkę,tylko aby zobaczyć która godzina.Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu.Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować,by porozmawiać z nią o tym wszystkim.Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek.Pewnej nocy KASIA niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zorientowałem, że coś nie tak. Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za moją BMW COUPE 328, skąd był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy. Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba je wymienić, to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to jekiej marki najlepiej? Pomozcie[br]Dopisany: 25 Sierpień 2009, 09:10_________________________________________________Jasio wyrobił już sobie pozycję jako doby sprzedawca i w końcu szef postanowił nauczyć go paru sztuczek. Mówi do niego:
- A teraz synu patrz i ucz się.
Wchodzi klientka i prosi o płyn do mycia szyb, na co szef z ujmującym uśmiechem mówi:
- Proponuję także proszek do firan, umyje pani okna i upierze firany za jednym zamachem. Efekt będzie podwójny.
Klientka oczywiście kupuje oba produkty i wychodzi. Następnego klienta ma obsłużyć Jasio, wyciągając wnioski z tego co zaobserwował. Wchodzi dobrze ubrana kobieta i prosi o tampony. Na co Jasio bez zająknienia proponuje:
- Sugeruję również kupić płyn do mycia szyb. Skoro nie może pani dawać d*py, to niech pani choć okna umyje!