Skocz do zawartości

Grzegorz76

Pasjonat
  • Postów

    801
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Grzegorz76

  1. A no racjaa , Zapomniałem, że na zbiorniczku jest napisane, że tylko minerał
  2. Hmmm... Byłem na stronie FEBI bilstein. Wg tamtej strony płyn do wspomagania mineralny FEBI 06162 jest stosowany w BMW, natomiast FEBI 06161 jest płynem syntetycznym i jest stosowany w Audi. Jeszcze jedno, do niedawna płyn FEBI 06161 miał kolor żółty ale, jak znalazłem w internecie, teraz ma kolor zielony. Więc mam zalany zły płyn?, bo wszystko wskazuje na to, że powinien być zalany syntetyczny FEBI 6161. Co Wy na to Panowie? Jeszcze jedno, czy olej syntetyczny jest bardziej gęsty od mineralnego? [br]Dopisany: 15 Listopad 2008, 02:31_________________________________________________Dadam, żeby nie trzeba było czytać całości, że auto kupiłem z płynem czerwonym mineralnym. Ale słychać było syk spod deski. Wymieniłem na zielony mineralny FEBI 06162 i było jeszcze gorzej. Wkurzony kupiłem czerwony Orlenowski tani mineralny i jest prawie dobrze, chociaż nadal cicho syczy.
  3. A Ty na jakim jeździsz?, masz kawał silnika więc przód swoje waży, podobnie jak u mnie.
  4. Pewnie tak, auto ma swoje lata. Ale ja bym na jedną rzecz jeszcze zwrócił uwagę. Nie popadajmy w panikę, czerwony czy zielony jeden huk, ważne żeby nie mylić mineralnego z syntetykiem. A czy on zielony czy czerwony, jeżeli nie różnią się za bardzo gęstością to jestem pewien, że nic złego się nie stanie. Oczywiście, najlepiej jest wlać oryginalny, taki jak być powinien i tak zrobię jak radzisz. Pojadę do ASO się zapytam. Dzięki za radę i pozdrawiam
  5. No dobra..., wszystko fajnie. Powinien być zielony mineralny ale na pewno nie Febi 6162, który podobno był oryginalnie zalewany. Ponieważ, pompa wyła a na wolnych obrotach nie dało się kręcić kierownicą... Ok, zielony powinien być, tylko jaki?
  6. Mylicie się panowie, są zielone mineralne i syntetyczne. Zielony FEBI 6162 jest płynem mineralnym. Nie uważacie mnie chyba za takiego idiotę, że nie wiedziałbym jaki płyn mam wlewać? Na zbiorniczku zresztą jak byk, że można lać tylko mileralny. Oj, chłopaki, chłopaki [br]Dopisany: 13 Listopad 2008, 21:31_________________________________________________A napisałem to wszystko bo AKNy oryginalnie są zalewane płynem zielonym mineralnym. Zresztą widać po zakrętce, jest zielona... Ale akurat FEBI-6162 nie sprawdza się w tym przypadku. [br]Dopisany: 13 Listopad 2008, 21:35_________________________________________________M3I no właśnie potrzeba chyba płynu o większej gęstości. Tylko jaki? Ja myślałem, że ten Febi6162 będzie bardziej gęsty od tego czerwonego a tu skucha. Jeżeli ktoś może doradzić, który płyn byłby właściwy, chodzi mi o płyn o większej gęstości.? [br]Dopisany: 13 Listopad 2008, 21:41_________________________________________________Bo ten syk, tak mi się wydaje wynika ze zbyt małej gęstości płynu, bo jak kręcę kierownicą i układ dostaje ciśnienia to wszystko cichnie. A kiedy kierownica stoi, to ciśnienie spada, tym samym słychać przepływ płynu - syczenie.[br]Dopisany: 13 Listopad 2008, 21:46_________________________________________________Ten Orlenowski to też mineralny...
  7. Więc tak. Od dłuższego czasu dobiegał mnie spod deski rozdzielczej syk pochodzący z układu wspomagania. Syczało tylko gdy kierownica stała w miejscu. Gdy kręciłem syk zanikał. Jeszcze na wolnych obrotach ciężko się kręciło kierownicą. Poradzono mi, żeby wymienił płyn wspomagania. Nie byłem pewien czy to wina płynu więc kupiłem za 15zł jakiś Orlenowski czerwony - do skrzyń automatycznych jak również do układu wspomagania. (Zalany był też czerwony ale wyglądał już fatalnie) Procedura pozbycia się starego płynu wyglądała następująco. Wyciągnąłem strzykawką cały płyn ze zbiorniczka, uruchomiłem silnik włączając obwód i wyciągnąłem resztę pomalutku aż do końca. Nie pozbędziemy się w ten sposób całego płynu ale jakieś 95%. A do tego metoda jest łatwiejsza niż zdejmowanie przewodów, tym bardziej, że w AKN nie ma dostępu do tych przewodów(ciasno jak cholera). Zalałem nowy płyn prawie pod korek, włączyłem silnik. Wciągnęło całą zawartość momentalnie, nie wyłączając silnika dolać płynu do połowy zbiorniczka. Nie przejmować się wyjącą pompą wspomagania. Kręcić kierownicą w prawo i w lewo do oporu. Nie przytrzymywać na max skręconych, tylko płynnie, prawo lewo, prawo, lewo. Będziemy słyszeć, że pompa zacznie cichnąć. Wyłączyć silnik. W zbiorniczku pojawi się piana, oznaczająca, że układ cały czas ma w sobie powietrze. Poczekać aż płyn się wyklaruje. Włączyć silnik, kręcić prawo, lewo kilka razy jak wyżej. Wyłączyć silnik, poczekać znowu aż się płyn wyklaruje. Kilkukrotnie powtarzać zabieg aż zauważymy, że w zbiorniczku nie pojawia się pianka. Zakręcić korek. I styka. Niestety, syczenie nie zniknęło.. ale jest dużo, dużo lepiej. Syk nie jest już dokuczliwy, w zasadzie prawie go nie słychać. Kręcenie kierownicą na wolnych obrotach też nie sprawia już problemu. Jaki wniosek? Nie ma co się kosztować na drogie płyny... dlaczego? Już mówię. Zalanie tym tanim płynem traktowałem jak element przejściowy, w celu wyczyszczenia całego układu. Docelowo miałem zalać płynem zielonym FEBI- 6162. I tak też zrobiłem... zalałem układ, odpowietrzyłem i co? Syczało jeszcze głośniej niż na początku, słuchać było pompę na skręconych kołach - wyła, na dodatek miałem problemy z ruszeniem kierownicą na wolnych obrotach. Zdegustowany, wywaliłem zielony i zalałem czerwonym tanim orlenowskim i wszystko działa o niebo lepiej. POzdrawiam
  8. Wiem, wiem tylko mam pękniętą maskownice głośnika... i licho to wygląda.
  9. Czy ja wiem czy cacy? W Vectrze na przykład są. A co do Poloneza to chyba utkwiła Ci w pamięci wielka guma od drążka biegów. Pozdrawiam
  10. Witam, pytanko. Czy na w/w dzwigienkach powinny być jakieś gumki zabezpieczające (harmonijki)? Bo u mnie nie ma i jakoś to nieładnie wygląda... Pozdrawiam.
  11. No ba, trzeba sobie jakoś radzić
  12. Macie rację, to był jednak zły pomysł. Wywaliłem ten opornik. Dzięki za konstruktywną krytykę Pozdrawiam.[br]Dopisany: 15 Październik 2008, 13:27_________________________________________________Założyłem sobie wyłącznik na czujniku temp. Po odpaleniu, pstryk i włączam obwód normalnie. Rozwiązanie tymczasowe póki nie uzbieram kasy na magika
  13. Turbinka już była wcześniej wyczyszczona wg w/w instruktażu
  14. Odkręcałeś dolną osłonę silnika? Być może moja sugestia może się wydać niemądra ale czasami jakaś śruba, nakrętka cokolwiek wpadnie w silnik i ją słychać. Ja ze swojej wyjąłem już sporo żelastwa podczas zmiany dolnej osłony. Weź latarkę i dobrze popatrz po różnych zakamarkach. Pozdrawiam.
  15. Już wyczyszczona, nawet jest tutaj na serwisie moje fotostory
  16. Nie ma sprawy [br]Dopisany: 08 Październik 2008, 21:44_________________________________________________Na razie miałem czas na rury nr 17 i 19 oraz 9 i 22. Są czyste, nie ma co tam zaglądać. Sprawdziłem i wyczyściłem na glanc zawór nr 10. I tam uwaga, jest sporo mazi. IC czyste. Zatem pozostaje mi wziąć się za kolektory i tam spodziewam się syfu. Niestety nie miałem uszczelek, więc zabieram się za to dopiero w piątek. Na razie nie robiłem zdjęć bo chyba nie było sensu. Pozdrawiam.[br]Dopisany: 14 Październik 2008, 21:15_________________________________________________Witam. Udało mi się wyczyścić kolektory ssące..., spodziewałem się więcej syfu ale skoro już rozebrałem to wyczyściłem to co było. O to kilka fotek z operacji - przebieg 210k Po wyciągnięciu lewego kolektora : Zabrudzenia otworu dolotowego przy silniku (wszystkie wloty wyglądały podobnie) : Zabrudzenia kolektora : Otwory kolektora : W trakcie czyszczenia: Po wyczyszczeniu: Po czyszczeniu wlotów przy silniku: To tyle jeżeli chodzi o zdjęcia, teraz może kilka słów co do całej operacji. Zajęło mi to jakieś 7-8 godzin. Samo odkręceni kolektorów to bułka z masłem, natomiast problemem jest ich wyciągnięcie z racji przebiegających nad nimi przewodów paliwowych. Napiszę po kolei jak to zrobiłem : Lewy kolektor: 1. Odkręcić "łącznik kolektorów" 2. Odpiąć zapinki trzymające przewody przy kolektorze 3. Wykręcić śrubę od wspornika przewodu paliwowego. 4. Wyciągnąć wtyczki świec żarowych. 5. Wykręcić 6 śrub mocujących kolektor. 6. Wyciągnąć kolektor z tym, że trzeba się tutaj nagimnastykować. Mi się udało wyciągnąć bez odkręcania przewodów paliwowych. Tzn, wyciągnąć go lekko do góry i przewrócić na prawą stronę a potem delikatnie, ruszając nim w tą i tamtą powinien się dać wyciągnąć. Jeżeli ktoś chce uniknąć takiej gimnastyki to może odkręcić przewody paliwowe przy wtryskach. Prawy kolektor: Z prawym kolektorem jest podobnie z tym, że tutaj musiałem odkręcić jeden przewód paliwowy(pierwszy z dołu), żeby się dało pomalutku go wyciągnąć - na końcu trzeba odpowietrzyć wtrysk czyli odpalić go na chwilę aż zacznie lecieć paliwo i wtedy dokręcić. Przy dokręcaniu kolektorów nie używać za dużo siły, z wyczuciem. Śruby po troszku przykręcać naprzemiennie. To wszystko. Potrzebne rzeczy : 2 uszczelki pod kolektory 12 zł za sztukę. Uszczelki do łącznika kolektorów można kupić ale ja użyłem starych uszczelek z odrobiną dobrego silikonu odporności 300stopni Jak ktoś ma stare koszule flanelowe to ze 3 trzeba przeznaczyć na szmaty , bo jest od cholery czyszczenia. Ze 3-4 butelki rozpuszczalnika i wanienka mieszcząca cały kolektor. Dobry pędzel z twardym włosiem ale na tyle wąski, żeby wlazł przez otwory kolektora. Butelka AKRY do czyszczenia wlotów przy silniku i tutaj trzeba uważać, żeby syf nie wpadał do środka, starać się czyścić ruchem do góry, żeby ten bród wyciągać na zewnątrz. Jeżeli coś tam spadnie to zagiąć przewód plastikowy i wydmuchać do góry. Jaka poprawa? Wyczuwalnie żwawszy silnik przy niskich obrotach no i sumienie, że jest po prostu czysto;) Pozdrawiam.
  17. Pięknie dziękuję , kurcze ale się tego naszukałem, wielkie dzięki. [br]Dopisany: 12 Październik 2008, 00:38_________________________________________________ Niestety, te kody też nie działają. Może coś źle robię, może VAG nie ten? Jak Pan sądzi?[br]Dopisany: 16 Październik 2008, 20:47_________________________________________________Te kody są zdaje się do AFB...
  18. To ja poproszę o namiar i koszt usługi
  19. Tchnąć młodego ducha w silnik z przebiegiem ponad 200k, ponieważ nie oszukujmy się, ubyło tam chyba trochę koników, problem z odpalaniem na ciepłym, może też dla własnego spokoju. No wogóle tak jakoś odnoszę wrażenie, że nie chodzi tak jak powinna. Koszt pompy to jakieś 2-3tys, koszt mapy to ok 1tys.
  20. Zastanawiam się czy kupić regenerowaną pompę czy zrobić jakąś fajną mapkę pod istniejącą pompę. Jak sądzicie?
  21. Też miałem takie odgłosy jak mi płyn spieprzał, ale najgłośniej przy maksymalnym skręcie (do oporu). Przyczyną był za niski poziom płynu, każde dolanie pomagało. w moim przypadku ten syk zanika przy skręcie ;/ Ja się za to wezmę, tylko opanuję najpierw to odpalanie na ciepłym...
  22. A czy to rozwiązanie w jakiś poważny sposób zagraża prawidłowej pracy silnika?
  23. Z tym, że hmm... ja dzisiaj oglądałem cały układ kierowniczy w ETCE i żadnego zaworka tam nie widać...
  24. Jedyną rzecz jaką zauważyłem to podniosły się trochę wolne obroty i lepiej się rusza z miejsca. Obroty skoryguję w poniedziałek na Vagu i sprawdzę czy nie ma błędów. Kiedyś musiałem podnieść obroty bo były za niskie, teraz muszę zmniejszyć bo są za wysokie o tą wartość co kiedyś podnosiłem To tyle, mam nadzieję, że wszystko będzie działać teraz tak jak powinno. Poczekam jeszcze z 2 tygodnie, jeżeli nic złego się nie będzie działo oznacza to, że rozwiązanie jest godne polecenia. Pozdrawiam.[br]Dopisany: 11 Październik 2008, 22:36_________________________________________________ Dasz znać ile pali i co widać za tobą Nie kopci jeżeli o to Ci chodzi. A ile pali, a tyle samo co zawsze, tutaj nie ma co się zmienić. Oszukałem tylko kompa przy odpalaniu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...