Skocz do zawartości

TomOskroba

Pasjonat
  • Postów

    955
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez TomOskroba

  1. to zobacz lem ci wytrzymał 14lat i 220tyś. SKV po 15 tyś sa juz problemy czyli rok i zawias do wymiany. kupisz lema niech ci wytrzyma 10lat i jakies 150tyś,km wydasz około 1900zł.

    Po1. LEM wytrzymał mi 14 lat 220 tyś bo jeździł w Niemczech, myślisz że w Polsce tyle wytrzyma ?

    Po2. ,, skv po 15 tyś już są problemy '' na MS np. większość osób na forum robi 40-50K i jeżdżą dalej

    Po3. tak jak już mówiłem jest to taka ,,opcja ratalna'' wiadomo że nie pojadą tyle co lemy ale płacisz dużo mniej

    ja zaryzykuję. jeżeli coś się będzie dziać i mnie zacznie to denerwować to nie będę się zastanawiał i kupię LEMY

    kończmy offtopa :P

  2. nie jestem ekspertem ale się wypowiem :D

    nie wydaje mi się żeby cena była zaniżona 8200 netto za błotnik, drzwi tylne i kawałek przednich + ta felga.

    jeżeli chodzi o nieuwzględnioną felgę to możesz odwołać się do decyzji i jest duża szansa że coś wywalczysz.

    oni wysyłają taką wstępną wycenę, jeden klepnie a drugi będzie się kłócił.

    oczywiście to tylko moja opinia !

  3. to są uroki tanich wahaczy wszędzie się sypią te tuleje w bananach. 300tyś lem nie jest tak wyrąbany jak ten po 20tyś. kiedys już pisałem że lemforder to nie tylko inne wykonanie sworzni kulistych ale inaczej są wykonane tuleje metalowo gumowe, mają zupełnie inne parametry i sztywność co nie tylko ma wpływ na ich wytrzymałość ale również na komfort w prowadzeniu auta. na ori zawieszeniu zupełnie się inaczej auto prowadzi

    to sobie kupuj lema za 2500 i rób samochodem 300tkm który ma już ponad 200tKm :P

    milion razy było napisane że lemy są lepsze. KAŻDY JUŻ O TYM WIE

    temat jest po to żeby ktoś kogo nie stać na wszystko ORI a chce jeździć a4 b6 mógł znaleźć tani zamiennik

  4. zgadzam się z przedmówcą, to jest bez sensu... gwarancja w większości przypadków to kłopot, zawsze starają się jakoś wykręcić.

    każdy promuje swój produkt i go sprzedaje, bo na tym zarabia... nie chcecie to nie kupujcie tych wahaczy i tyle ! łapanie za słówka nie ma najmniejszego sensu... jak nie kupisz to się nie przekonasz, dziękuję dobranoc tyle w temacie.

    miłego poniedziałku

  5. podobno jedna osoba która narzekała i płakała, okazało się że był to błąd montażu, mimo wszystko wymienili na nowy element.

    nie pamiętam nicku, w każdym bądź razie gość zamilkł.

    byle kto może wejść i obrzucać gównem, nie ma co zakładać z góry ;)

  6. w takim razie, trzeba będzie je odwiedzić ;)

    sam w tym temacie już nic nie zrobię :)

    w każdym razie problem ubogiej mieszanki wyskoczył przez źle wyregulowany gaz, a przede wszystkim przez źle dobrany reduktor który wariował po 3,5 k obrotów. przestroga dla innych zagazowanych ALT

    napiszę jeszcze jak ogarnę zimny vag

    dzięki za dobre rady :)


    Edit:

    udało mi się ustawić ! występuje jeszcze delikatne szarpanie ale jest znikome, nie przeszkadza w jeździe :)

    bawiłem się blokiem w STAGU, jest taka specjalna opcja dla aut z grupy VAG.

  7. u mnie też nie ma ubogo w pełnym zakresie obrotów, tyle że dopiero po rozgrzaniu silnika, w momencie rozgrzewania jest ubogo.

    być może tego ne umiał zrobić, nie każdy jest specjalistą w zakresie ALT :P na + dobrze skalibrowany GAZ , nie potrafił jednak ogarnąć tych czasów wtrysków w momencie rozgrzewania, w programie było widać ewidentnie że przy depnięciu czasy wtrysków gazu są baaaardzo długie i dlatego tak się dławi. tu potrzeba kogoś kto kalibrował już sobie zimny vag.

    domyślam się że można się tego pozbyć, jednak nie każdy to potrafi.

  8. zgadza się mordko, jednak wszystkie inne objawy podpowiadały jakoś temu że na benzynie jeździ źle, a tak naprawdę jak pisałeś jeździ dobrze, mieści się w normach... zbyt dużo człek na raz chciał zrobić i się zakręcił :)

    jedyne co zrobiłem w tej kwestii to pozbyłem się kata, wycięty katalizator okazał się koniecznością, zawiozłem koledze wkład i powiedział że wygląda tak jakbym w ognisku nim palił :grin:

    spalony na maxa. już niedługo napiszę na forum co i jak po regulacji lpg i montażem 'odpowiedniego' reduktora

    Pozdrawiam


    a więc tak, jestem świeżo po wymianie reduktora na KME SILVER który fabrycznie obsługuje auta do 150 KM a po przerobieniu gazownika ogarnie nawet 200, no ale mniejsza o to. po zamianie reduktora przeszliśmy do kalibracji, gazownik dodatkowo wrzucił sondę w wydech aby zbadać mieszankę, dzięki temu wszystkiego się dowiedzieliśmy. pierwsze 20-25 minut jazdy na benzynie i...

    okazało się że silnik do momentu rozgrzania silnika jeździ ubogo... automatycznie w momencie osiągnięcia 90*C (pełnego rozgrzania) sonda koryguje mieszankę i błyskawicznie mieszanka była dobra, silnik jeździ na zdrowo. teraz wiadomo dlaczego szarpie na gazie w momencie nagrzewania ! tylko pytanie dlaczego tak jest i jak to ogarnąć ? może tak ma po prostu być.

    jeżeli chodzi o gaz to jeździliśmy na alasce i tam spadki cisnienia miałem już przy ruszaniu :facepalm: .. ustawienie było wręcz spaczone

    jeździliśmy około godziny ( to się nazywa kalibracja ) i ustawiliśmy gaz idealnie. reduktor w ogóle się nie poci jak dojeżdżam do 6.5- 7K obrotów.

    silnik odżył i mam wrażenie że jeździ lepiej na gazie niż na benzynie :grin:
    ewentualnie mogę wkleić jeszcze logi.

    wracając do benzyny to co jest przyczyną tej ubogiej mieszanki do tego momentu rozgrzania ? dlaczego tak jest ? czy tak ma być ? jeżeli nie to co należy poczynić dalej ?

    powtórzę jeszcze raz że później mieszanka jest skorygowana i wg; pomiarów jak najbardziej zdrowa, gaz już też jest ustawiony wzorcowo idealnie pod mapę benzyny. bez błędów, bez spadków ciśnienia.

  9. odświeżam i mam pytanie, wiadomo że w co 3 ALT w końcu ten napinacz/łańcuch zaczyna pracować jak traktor

    co jest dokładnie przyczyną ? łańcuch ? czy napinacz ? czy trzeba wymieniać od razu obie te rzeczy ?

    czy jazda na tym już zużytym jest niewskazana ?

    nie słyszałem żeby silnik dostawał przez to po d*pie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...