Skocz do zawartości

Blaine

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Blaine

Informacje

  • Imię
    Tomek
  • Miasto
    UK

Auto

  • Model
    A4 B9
  • Nadwozie
    Limuzyna
  • Rok produkcji
    2016
  • Silnik
    1.4 TFSI
  • Napęd
    FWD
  • Skrzynia
    Manual
  • Paliwo
    PB

Ostatnie wizyty

244 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Blaine

0

Reputacja

  1. No stary to pojęcie względne, ciągle produkowany, ma kilka zim zaledwie. D3, z kilku powodów. Pierwszy to taki, że jeździłem na nich w Lagunie 3, kilka zim temu, były to najlepsze zimówki jakie miałem. Po drugie, sam je polecałem kilku Znajomym i tak sporo takich kompletów teraz jeździ, każdy sobie chwali, więc wybór wręcz naturalny. Noi opinia, że D4 oprócz ceny, jest tak samo dobra jak D3, powiedziała mi, że nie ma co przepłacać. Bądź co bądź, kawał dobrej gumy, czy D3 czy D4. Przebiegów nie robię dużych, 2 auta, zimą mniej wycieczek raczej, także przewiduję dla tych opon jakieś 4-5k km rocznie
  2. A ja w piątek montuje Nokian D3, opinie i statystyki na spory plus Zobaczymy jak w praktyce. Jak ja nie lubię śniegu...
  3. Zakładając, że każdy współczesny silnik również potrzebuje kilku tysięcy kilometrów "dotarcia", to nie jest źle. Lekko ponad 5k mil zrobione (jakieś 8k km) i średnia 7.1 l/100km. Przy czym trzeba podkreślić, że 60% trasa, 30% miasta 10% korki
  4. Ja bym to ujal tak: konformizm konsumentow stymuluje system bankowy, ktory rozpuszcza producentow dobr wszelkich i vice versa. Sytuacje podobna do opisanej przez Ciebie, zastac mozna chociazby na rynku nieruchomosci. Zalozenie jest proste: dane dobro jest warte tyle, ile konsument jest w stanie za nie zaplacic. Sek w tym, ze wiekszosc konsumentow nie jest/jest, ale tylko wirtualnie, z uwagi na posiadanie zdolnosci kredytowej. Co za tym idzie - banki dbaja o podaz pieniadza, by konsument mogl nabyc dobro, na posiadanie ktorego go nie stac, a producenci widzac, ze popyt jest staly/rosnacy, uwzgledniaja w swoich kalkulacjach czynniki mikro i makroekonomiczne oraz nieskrepowana podaz srodka platniczego, co przeklada sie na ciagle stopniowe zwiekszanie ceny, jaka widzimy na metce. Chcialbym przy tym uswiadomic wszystkich, ze banki i producenci to jeden team, ktory niestety gra przeciwko nam. Samochody, czy nieruchomosci nie bylyby tak drogie, gdyby nie fakt, ze rynek pompowany jest pieniedzmi, ktorych nie ma. PS. Koszt rozwoju i produkcji ciagle spada. PS. 2. Podatki... PS. 3. Marze dealerow... Kolega rozkłada dzisiejszy system na czynniki pierwsze Niestety na uczelniach jest to temat omijany szerokim łukiem... Nikt nie ma w interesie, aby to upowszechniać i koło się zamyka. Zakładając, że jest bardzo ograniczona liczba Ludzi, którzy posiadają wszystkie duże korporacje, bardzo prawdopodobne jest, że gdy chcemy kupić nowe auto biorąc kredyt, to jeśli chodzi o cyferki na ekranie pieniążki zmieniają właściciela, ale w praktyce ciężko jest sobie zapłacić za coś, co jest już twoje (kredyt bankowy- opłacenie zakupu auta). Ci co za dużo więdzą mają problemy Także jakby co to, żartowałem, haha i hihi Z drugiej strony, wiedza pozwala na akceptacje tych zachowań, niestety nie wygramy z grubymi rybami tego świata Polecam Mr Robot i sorry za offtop
  5. Nie pytaj... Możesz się domyśleć ;D Ale ja twierdzę, że od dobrego grania, to siedzi się w BMW Co do twojej B9 to upchana na maxa nowinkami jak VC mi dyndał, tak matrix ledy szlocham i płaczę, że wydawały mi się zbędne przy konfiguracji... Gratuluję!
  6. Bardzo ładnie się prezentuję, kiedyś mi ten Allroad chodził po głowie... Pozdrawiam Wyspiarza
  7. No wiem, dlatego napisałem Nie ma 150KM wersji GT
  8. No ja Lage miałem ladnych kilka lat temu, ale o plastikach złego zdania nie mogę powiedzieć, bo u mnie nie dawały dźwięków, co więcej... były miękkie Z minusów to moja wersja nie była GT, także 150KM i 9.5s do setki co przy mojej B9 też 150KM, cała sekunda na korzyść Audi Ja wiem, że wybór 1.4 tfsi to czysto budżetowa sprawa, ale w mojej sytuacji, gdzie to miałobyć drugie auto, to się wcelował i budżet domowy nie nadwyrężony Paradoksalnie przelotowa lima to benzyniak a Betka do zabawy F21 to diesel, ale cóż, takie paradoks musi się od czasu do czasu na świecie pojawić A co do tempomatów to jestem zauroczony nową E klasą biję się z myślami czy coś mam z tym fantem robić, czy nie
  9. Tak tytułem wstępu Ja mam ten kwadratowy a mam Navi, także chyba kwestia rynku. A tak oficjalnie, to gratuluję auta i witam w gronie posiadaczy B9 Z tego co czytam mamy podobną drogę jeśli chodzi o auta, bo Laga 3, wspominasz BMW serii F, sam takowe posiadam, także mamy podobne porównanie ;D Zazdroszczę silnika, bo mój służy poprostu to zgrabnej jazdy, nic co mógłbym porównać z Betą, w każdym razie nie jestem zaskoczony, świadomy wybór Co do ceny, to faktycznie, nabiłeś sporo plnów Moja konfiguracja jest zdublowana Pozdrawiam
  10. O widzisz, widzę, że Kolega ma większe porównanie niż ja. Bez bicia przyznaje się, że to pierwsze Audi. Dużo masz racji z tym, że gdy więcej ludzi zacznie się przerzucać na B9, to będzie więcej pozytywnych opinii. Zawsze tak jest, taka specyfika rynku. Zakładając oczywiście, że silnik nie ma wad produkcyjnych, ale o tym dowiemy się już niedługo. Ja przebiegów dużych w nim nie zrobię, bo rozkłada się on u mnie na dwa auta, coś koło 15k rocznie pewnie w A4 wyjdzie. Zdanie mam na temat tego silnika jedno, gdy nowy Kierowca nie wie co jest pod maską, ma zagadkę, bo dynamika tego auta jest przyjemna. Kilka lat temu miałem Lagunę 3 2.0dci 150KM, niby moc ta sama, a Audi na plus! Trafiłeś w sedno, 1320kg. Dla mnie te klamki to był pierwszy uśmiech w salonie, przy początkowych oględzinach auta. Otwierają się specyficznie, każdy przy otwieraniu zwróci na to uwagę. Wrażenia, żeby przy mocniejszym rwaniu miałaby zostać w dłoni nie mam. Nie jestem ekspertem, ale z tego co mi się wydaję, to głównym problemem może być wymiana turbiny co 100-150kkm, koszta napewno nie małe. To jest plus kupowania nowego auta, problemy te zostawiam potomnym, a przy moim zamiłowaniu do motoryzacji, to zmieniam częściej auta jak raz na 10 lat, w praktyce wyjeżdżam gwarancję. Swoją drogą kilka k kilometrów już mamy za sobą i ani razu nie miałem uczucia, że silnik/turbina wysila się, żeby odpowiednio odpowiedzieć na siłę naciśniętego pedału gazu
  11. weź se z nas jaj nie rób Kolego, no wszystko zależy od punktu odniesienia. Wsiadając do A4B9 z tym silnikiem pierwszy raz, miałem uśmiech na twarzy, wręcz śmiałem się z tak dziwnego i głupiego pomysłu jakim jest ładowanie 1.4 benzyny do takiej kobyły Także z tego punktu widzenia, można się naprawdę miło rozczarować, bo turbina ratuje ten dziwny pomysł Do szalenia na drodze ten samochód napewno nie jest, ale mam wrażenie, że określenie "żwawo" to jednak nie "sportowo" czy "szybko" Ekolodzy mają mokro w majtkach
  12. Dla pewności podjedź do niezależnego serwisu, niech tylko sprawdzą geometrię (w razie czego nie naprawiają), jeśli faktycznie zła, to ASO i pokaż papierek z Austrii i niech się do tego ustosunkują gwarancyjnie, być może egzemplarz wymaga korekty gwarancyjnej tj coś Ci tą geometrię ciągle przestawia
  13. Nie wiem czy to prawda A jeśli tak, to nie słyszałem a spędziłem trochę czasu w salonach... Ale skoro tak mówicie, to pewnie tak jest. W każdym razie ciekawe czemu miałoby być taniej? Jedyne co mi przychodzi do głowy to podatki, kupić auto w Dubaju i zarejestrować w UK, byłoby nieźle No ale jak to jeździć takim autem, to tak jak angielskim w Polsce. Na autostradzie żadna różnica, ale w mieście hardcore Noi zakładając, że faktycznie taniej niż normalne, to ubezpieczalnie zniwelują różnicę, a po paru latach pewnie szala przejdzie na niekorzyść...
  14. Hej, co do zamawiania w Niemczech nie mam doświadczenia, ale mam w UK, znam kilka historii z Polski i jest podobnie, sądze więc, że i Niemcy też mają podobnie Generalnie to trzeba odwiedzić minimum 2 salony, nie mówiąc przy tym na początku, że już się gdzieś orientowało itd. Tam gdzie większy rabat dostaniesz, tam zamawiasz, taki morał Czasem się zdarzy, że dwa salony dadzą taką samą kwotę, no to wtedy ich kwestia który z nich pierwszy obniży cenę. Tak było w moim przypadku, salon, który defacto był bliżej mojego domu, dał mi rabat, wszystko było cacy, bo i miałem auto na jeździe próbnej, potem nawet proponowali auto na 24h (nie skorzystałem, bo ważniejsze było negocjowanie ceny). Rabat był minimalnie lepszy w salonie w mieście obok, ujawniłem się u siebie, że dostałem lepszą propozycję. Panowie chwile pomędrkowali z tzw Menagierami i nie zaproponowali tyle samo, tylko nawet lepiej, żebym podjął decyzję tego samego dnia- niby wywarli presję czasu, a ja tak czy siak miałem złożyć tego dnia zamówienie i tak oto A4 została zakupiona Doświadczenie miałem już jakieś tam, bo rok wcześniej zamawiałem BMW, sporo czytałem jak się to wszystko toczy w Anglii + mój dobry Kolega ze studiów w Polsce jest pracownikiem salonu BMW, także troszkę historii znam. Pozdrawiam i życzę udanych negocjacji
×
×
  • Dodaj nową pozycję...