Rozważam zakup OC+AC w Axa Direct. Zastanawiam się najbardziej nad kwestią AC, co tak na prawdę wybrać, co się opłaca, a co nie.
Wariant, który mnie interesuje to:
sposób likwidacji szkody: kosztorys
części zamienne użyte do naprawy: zamiennik lub ori, ale 5% udziału w odszkodowaniu.
amortyzacja: nie
udział w odszkodowaniu: 0%, lub 5% przy ori częściach.
Jest w ogóle sens brać AC na zamiennikach ?, czy jeśli powiedzmy ktoś przerysuję pół samochodu to wypłacą faktycznie rozsądne pieniądze ?, będzie jakaś szkoda np. zderzak, maska, błotnik i dadzą wszystko w zamiennikach to przecież tragedia, lepiej brać $ i kupić choćby używane ori. AC w ori częściach jest duża różnica w $. Kwestie kradzieży, gradu itp. wiadomo AC chroni, ale czy tak na prawdę jest sens dopłacać do AC w ogóle ?, może samo OC a resztę kasy trzymać?, bo nawet jak rozwalę zderzak i maskę to ile wypłacą za zamienniki.
Jak podchodzicie do tego tematu, czy warto inwestować w AC (w auto 10lat+), a może macie jakieś konkretne doświadczenia z AXą.
Dodam, że w moim przypadku auto stoi w garażu.
Pozdrawiam