Arek8888

No się trochę dziwię, że wałek pękł. Chyba, że był skrzywiony albo źle założony. Rozumiem, że jedne firmy produkują lepsze towary, a inne gorsze, ale wkurza mnie, że nie ma na to żadnych norm technicznych, albo nie są one przestrzegane. Pracuję w branży budowlanej i na głupią cegłę muszą być aprobaty. Obojętne jaką cegłę kupisz - możesz być pewny, że spełnia normy. A w mechanice jakby panuje jakaś samowolka. Przez to wychodzą takie kwiatki, a ludzie muszą za to płacić Dobra, bo nerw mnie bierze jak sobie pomyślę

To możliwe, żeby wałek rozrządu jako jeden z najtwardszych elementów w silniku tak się przytarł przez kilka obrotów? Jeśli tak, to chyba rzeczywiście został zrobiony ze złomu i trzeba reklamować. Mam nadzieję, że producent uzna reklamację i zwróci koszty, bo jeszcze pęknięcie wałka potrafię zrozumieć, ale takie wytarcie to już przesada...

No niespecjalnie. Niby można jeździć całkiem bez tyłu ale przecież nie o to chodzi... Zazwyczaj starania przy hamulcach dotyczą zwiększenia powierzchni czynnej. Proponuję zdjąć klocki, obejrzeć całość, sprawdzić czy są równe, czy są od tego auta. Czasem da się upchnąć inne, ludzka pomysłowość nie ma granic -szlifują i przycinają, bo jak za darmo dostanie to musi, ale to musi do czegoś wpakować. Ciężko powiedzieć co tam jest o co się dzieje. Jakie mogą być skutki dłuższej jazdy. Kolega tak zjeździł lata temu klocki i tarcze przód w w123, że...to ja mało nie zapłaciłem za to. Zimą tym autem musiałem jechać do Kielc przez zasypane góry, co hamowanie to podejrzenie rosło. Jak zdjąłem koło to mi się duszno zrobiło. Tłoczek się wysunął cholernie mocno, przekosiło go i rozłupał kopyto, wyłamał kawałek. Płyn nie zszedł cudem chociaż zaczynał się wysączać. Zdjąłem kopyto na parkingu pod blokiem przy latarce(noc była już) i z braku opcji wróciłem z wężykiem zaciśniętym na klucz francuski przywieszony w nadkolu :/ Jadąc spokojnie... Ale jakby tak w złym momencie... Zajrzeć, sprawdzić, pomierzyć, wyczyścić. Z pewnych kwestii się żartów nie robi. Popieram w zupełności. Ja w swoim dwa razy do roku rozbierałem zacisk, smarowałem cylinderek, uszczelkę wymieniałem i hamulce chodziły jak ta lala, ale i tak brały bardziej od środka. Miałem to szczęście, że to było auto od mego ojca, który jeździł nim od nowości, dlatego wiem co w nim było robione, a było robione dobrze Oczywiście masz 100 % racji, że trzeba rozebrać i sprawdzić co tam jest, tym bardziej jeśli kupiło się auto z drugiej ręki. Trzeba rozbierać i sprawdzać regularnie. Tego nie neguję w żaden sposób W książce "Sam naprawiam..." znalazłem taki zapis: "Zmierzyć grubość tarczy hamulca: W stacjach obsługi do tego celu stosuje się specjalny sprawdzian lub mikrometr, ponieważ w miarę zużywania się tarczy powstaje wyżłobienie nie sięgające jej krawędzi". Na ile to wyżłobienie może być duże to już nie wiadomo, ale wydaje mi się, że w miarę zużywania się tarcz, to wyżłobienie się powiększa.

Ja miesiąc temu wymieniałem tarcze wraz z klockami, i też już zauważam, że bierze bardziej środek tarczy. Może nie aż tak jak u Ciebie, ale podobnie. W poprzednim samochodzie też tak miałem, a hamulce regularnie dwa razy do roku konserwowałem i sprawdzałem, więc nie ma mowy że coś by się zapiekło. Moim zdaniem, jeśli siła hamowania jest ok, tarcze nie biją, a koła kręcą się luźno, to nie ma powodu do zmartwień.

Bo są zrobione z g...ych materiałów i mało dokładnie przez niewykwalifikowanych, słabo opłacanych i często przemęczonych pracowników? Zrobione byle taniej. Kupiłem C4 w marcu z taką pompą, na początku wakacji już tylko moja wrodzona krzepa i nabyte wyżarcie napędzały maglownicę. Kupiłem używany oryginał w lokalnym dyskoncie pod chmurką, prosto z silnika zdjęty(2.6 ABC). Od dwóch dni wyje, sama praca bez zmian. Płukanie i olej były. Zmienię jutro na citroenowską zieloną berbeluchę. A zamiennik rozebrałem. Wyszło, że padła jedna z uszczelek o przekroju kwadratowym, dostosowałem o-ring. Jak padnie używana obecnie to zmienię, bo wychodzi, że gówniana uszczelka, źle wsadzona zresztą załatwiła działanie. Pompa nie była w stanie ciśnienia dać. Proponuję zajrzeć do zamienników, bo czasem można życie przedłużyć takim badziewiakom. Ale na wiele bym nie liczył. Wystarczy obejrzeć odlewy jaka to precyzja wykonania... Ja właśnie ostatnio zastanawiałem się co konkretnie w takiej pompie siada, że zaczyna wyć. Przecież zazwyczaj jest tak, że wysiądzie jeden drobny element, który można wymienić i śmigać dalej. Ale to trzeba położyć na stół i rozebrać. Moja obecna pompa wyje, planuję kupić używaną oryginalną i wstawić, a tą rozebrać i może uda się ją wyremontować

To widzę, że nie ma co się zastanawiać, tylko kupować używkę. Swoją drogą, ciekawe dlaczego nowe tak szybko się psują. Dzięki koledzy za rady

Dzięki za rady Nie robiłem testu VAGiem, a na czym polega taki test? Byłbym wdzięczny za drobną instrukcję

Ogólnie pływak oszukuje, ale kontrolka zapala się nawet wtedy gdy jestem świeżo po zatankowaniu i wygląda to w taki sposób, że wskazówka pokazuje na przykład połowę baku, a kontrolka się zaświeca. Czy to możliwe, że pływak opada na dno zbiornika, kontrolka się zaświeca, a wskazówka pokazuje że jest połowa zbiornika?

Panowie, obecnie do swego A4 B5 1.9 TDI 110KM mam zalany olej o następujących parametrach, mogę prosić o ocenę tego oleju? Czy według Was to w miarę dobry olej? Charakterystyka produktu: Charakterystyka Metoda Jednostka Wartość Gęstość w 15 °C D 1298 kg/m³ 868 Lepkość w -25 °C D 5293 CP 6276 Lepkość w 100 °C D 445 CSt 14,07 Lepkość w 40 °C D 445 CSt 95,34 SAE-klasa 10W-40 TBN D 2896 gKOH/kg 9,2 Temperatura krzepnięcia D 97 °C -42 Temperatura zapłonu COC D 92 °C 224 Wskaźnik lepkości D 2270 151

Witam. Generalnie, kontrolka rezerwy paliwa powinna zaświecać się, gdy paliwa w zbiorniku jest stosunkowo niewiele. Natomiast u mnie, raz na jakiś czas, kontrolka zaświeca się nawet wtedy gdy wskazówka pokazuje połowę zbiornika. Może ktoś wie, skąd kontrolka czerpie sygnał? Czy w pływaku jest jakiś styk, który gdy jest mało paliwa włącza zasilanie kontrolki? Czy to idzie przez komputer? Bo jakim cudem może zaświecić się rezerwa skoro wskazówka pokazuje połowę zbiornika? Dodam, że auto to A4 B5 1.9 TDI AFN.

Witam. Przepraszam z góry za głupie pytanie, ale wolę zapytać zanim coś połamię Mianowicie, w jaki sposób zdjąć wygłuszenie maski silnika Audi A4 B5? Chodzi mi o tą miękką matę, która przymocowana jest do maski od spodu. Jest na takich okrągłych spinkach. Jak się to zdejmuje? i czy mogę pod nią podkleić dodatkową matę grubości 10 mm czy się nie zmieści?

Witam. Moje auto to Audi A4 B5 1.9 TDI 110KM. Niedawno wymieniałem płyn chłodniczy. Niedługo wybieram się w podróż na drugi koniec Polski (600 km w jedną stronę). Gdyby na trasie coś się stało i płyn chłodniczy wyciekł , planuję zalać układ samą wodą demineralizowaną. Oczywiście po powrocie zlałbym tą wodę i nalał ponownie normalnego płynu chłodniczego. Moje pytanie jest takie: czy coś zaszkodzi jeśli te kilkaset kilometrów przejadę na samej wodzie demineralizowanej bez żadnych dodatków?

Dzięki za rady. Obecnie mam zalany Mannol 10W-40 półsyntetyk i jestem bardzo zadowolony. Przejechałem już na nim 5 tys. km i nadal nie muszę nic dolewać, i rozruch też jest bardzo łatwy. Nie muszę się obawiać rozszczelnienia silnika jeśli zaleję full syntetyk 8100 X-CESS 5W40?

Witam. Czy 10W40 do Audi A4 B5 1.9 TDI AFN to dobry wybór? Nie będzie za lepki na zimę?

Dzięki, temat do zamknięcia

Witam. Kilka miesięcy temu kupiłem A4 B5 1.9 TDI 110KM. Serduszko AFN Zaraz po zakupie wymieniłem olej na 10W40, bo podobno taki był zalewany wcześniej. Czy według Was to odpowiedni olej, czy lepiej zalać 5W40 lub jeszcze inny? Przed zimą będę wymieniał ponownie, no i zastanawiam się jaki będzie najlepszy, aby też nie był za gęsty w niskich temperaturach...Może polecacie też jakieś konkretne firmy, za wszelkie rady będę wdzięczny

Dzięki za odpowiedzi

Aha, czyli te dwie białe zaślepki po prostu się zdejmuje i już spoko, w najbliższym czasie sprawdzę, dzięki

Nie masz nic poluzowanego pod maską? Zależy jaki to dźwięk - czy metaliczny czy bardziej głuchy i czy częstotliwość stukania wzrasta wraz ze wzrostem obrotów silnika. Na postoju przy włączonym silniku też tak masz? Może jakaś osłona się trzęsie na silniku, albo rury plastikowe. To jako pierwsze mi przychodzi na myśl

Ja u siebie w drzwiach sprawę załatwiłem dodatkowym oryginalnym wygłuszeniem (te pianki, które siedzą na boczkach). Bez rewelacji, ale drzwi zamykają się z bardziej głuchym odgłosem

Mógłbyś napisać ile kosztuje taka rolka napinacza?

Może smarowanie turbiny przepuszcza olej i stąd jest taka zafajdana?

Ja nie przepadam za tym dźwiękiem ale skoro to normalne to przynajmniej nie będę się przejmował

Witaj. Może tu znajdziesz pomoc, dosyć dobrze zostało opisane: http://a4-klub.pl/index.php?/topic/88734-b5-ahu-wymiana-napinacza-paska-wielorowkowego-fotostory/page-1 To co jest zaznaczone strzałką to napinacz. Podobno jak drga podczas pracy silnika, to znaczy że pracuje poprawnie.

W drzwiach bardzo ważne jest, aby materiały wygłuszeniowe były odporne na wilgoć, bo w czasie deszczu wewnątrz drzwi płynie woda. Nie wiem czy filc jest nasiąkliwy.