Zrobiło się ciepło i pora zacząć ogarniać auto po zimie. Na pierwszy ogień poszedł pasek PK bo popiskiwał. Przy okazji miała iść do wymiany rolka napinacza, ale stara jest jeszcze dobra i została. Znowu nastała cisza.
I w końcu ogarnięty za duży luz na dźwigni ręcznego.