Czołem koledzy,
zauważyłem, że na biegu jałowym autko na benzynie trochę kolebocze, nierówno chodzi ale nie widać tego na obrotomierzu, na gazie trochę mniej ale też delikatnie czuć. Niedawno mocno szarpało na benzynie ale było to spowodowane pęknięciem rurki od pokrywy zaworów do odmy. Zakleiłem ją taśmą i jest dużo lepiej ale dalej czuć że nie pracuje idealnie. Podczas jazdy bez zastrzeżeń.
Na jałowym korekty krótkoterminowe sięgają czasem nawet -10 na jednym i drugim banku. Podczas jazdy się uspokaja, a korekty długoterminowe niemalże idealnie na 0 +/-2. rozrząd ustawiony u Waskiego w tym roku, wartości we wszystkich blokach 0/1 świece wymienione we wrześniu (NGK) Błędów nie ma (ani wypadania zapłonu ani niczego innego) Katów też nie ma Po prekatach zostały puszki, głównych nie ma wcale (w planach wstawienie 2 sportowych w miejsce prekatów) przepustnicę wymieniałem na używaną którą dokładnie wyczyściłem przed zamontowaniem + założyłem nową odmę.
Czy takie drgania i nierówna praca może być spowodowana dalej tą nieszczęsną rurką na zdjęciu powyżej + ogólnie nie wymienianymi nigdy wężykami podciśnienia?