Witam, miałem już a4b8 z zawieszeniem 1BE czyli sportowym, obniżonym o 20mm.Auto jechało jak po szynach, było po prostu przyklejone do asfaltu. Teraz mam też a4 b8 avant z 1BE,przejechane 81 tys. i jakoś nie mogę się zaprzyjaźnić z zawieszeniem. Wszystko jest oryginalne, spreżyny i amortyzatory. Najdrobniejsze nierówności przenoszone są na karoserię tak że buda podskakuje, trzęsie się. Tak jakby każda nierówność pięć, sześć razy potrzebowała żeby się wytłumić. W moim pierwszym a4 b8 nierówność była momentalnie tłumiona, teraz w tym koło po wpadnięciu w małą dziurę też leży dalej na asfalcie ale ten ruch pionowy przenoszony jest dalej na budę i ta buja, podskakuje albo może lepiej - szarpie. Myślę że to może amortyzatory, chociaż przy wybitych auto powinno pływać a ja nie mam tego objawu. Miał ktoś coś podobnego? Apropo czytałem o czymś podobnym w A3, podskakiwanie auta na nierównościach