whyduck1

Mało tego. Nie musisz być sprawcą. Jeśli ucierpisz w wypadku, a Twoje auto nie ma ważnego przeglądu technicznego, możesz dostać niższe odszkodowanie. Ubezpieczyciel ma prawo je zmniejszyć, jeśli dowiedzie, że stan auta miał wpływ na powstanie lub rozmiary szkody (zapewniam – będzie próbował to zrobić…).

Zepsuty przeplywomierz lub nieszczelny dolot. Sprawdź to drugie w pierwszej kolejności, bo taniej.

A dlatego, ze żeby wyjechać za fajerą musisz podpisać odbiór. Do reszty się nie odniosę, za małe mam doświadczenie w kupnach/odbiorach nowych aut.

Po prostu sprawdź organoleptycznie tyle na ile masz możliwość. Kanału czy podnośnika nikt Ci nie udostępni. Podobnie jak jazdę próbną. Przed wyjechaniem z salonu musisz podpisać odbiór - bez podpisu nikt Ci nie da wyjechać. Jeśli obawiasz się o lakier to poproś dealera/salon o użyczenie czujnika grubości lakieru (ja tak zrobiłem, nie widzieli problemu) lub pożycz/kup i sprawdź. Handlowiec powinien zaprezentować Ci auto, jego funkcje, ustawiania itp. I standardowo, papierologia. Zarezerwuj sobie na to 2-3h.

Ale przykro się czyta o takich przypadkach. Współczuje autorowi, bo wiem co to znaczy płacić kupę ciężko zarobionej kasy i nie móc być zadowolonym. Ponad rok temu stałem przed wyborem czegoś nowego i z racji planowanych dużych przebiegów, pierwszy wybór padł na silnik wysokoprężny. Chyba dobrze, że zwyczajnie nie było mnie stać na Audi (w grę wchodził model Q5), a Skoda jakoś nie przypadła mi do gustu. Z innej marki silników diesela jak na lekarstwo, więc wybór padł na markę koreańską z mocną hybrydą pod maską. Auto przez 16 miesięcy zrobiło 37kkm, póki co absolutnie bezawaryjnie i komfortowo. Firmowo jeżdżę także roczną Rav4, tez bezawaryjnie, ale z komfortem już gorzej. Nie wiem co się dzieje w vagu, ale kiedyś byłem przekonany, że to najlepsze wozy. Jak większość, którzy je chwala nie znając tak naprawdę konkurencji. Nie wiem co mógł bym doradzić. Chyba tylko to, że jeśli to leasing to na koniec oddac ten bubel.

Przed katem, czyli pomiędzy silnikiem, a katalizatorem. Zajrzyj pod maskę, widać ją gołym okiem. Prócz samej sondy, sprawdź dobrze wiązkę.

Korekty tutaj nie wiele powiedzą o stanie cewek. Kiedyś miałem podobnie. LPG jest czułe na układ zapłonowy i na tym paliwie w pierwszej kolejności wychodzą wypadania zapłonu. Z czasem, gdy stan cewki się pogorszy, na benzynie zacznie się podobnie. Zamień na próbę cewki miejscami i jesli w przyszłosci komp zarejestruje wypadanie zapłonu to zaobserwujesz czy przeszło na zmieniony cylinder. Analogicznie jak z wtryskami gazu czy benzyny. Taki najprostszy test.

Takie podstawy jak świece, cewka na 4 cylindrze czy instalacja cewek rozumiem sprawdzone?

A po czym to stwierdziłeś? Nagrzewnica może być zapowietrzona co dobitnie stwierdza płyn testera co2, zabarwiający się na zielono. Należy wiąć pod uwagę możliwe przedmuchy z cylindra do magistrali płynu chłodniczego. Szczerze, zajął bym się w pierwszej kolejności tym, a nagrzewnice zostawił sobie "na deser".

Nie odpowiadając już odpowiedział. @Hugo mam nadzieję, że tolerowanie takich sprzedawców na forum nie stało się normą. A do reszty społeczności, nie kupujcie nic od tego tylu ludków z forum, lub zawsze, ale to zawsze proście o wystawienie poprzez znany portal aukcyjny (ochrona kupujących) lub odbierajcie osobiście. Wykazałem maksimum dobrej woli, proponując zwrot lub wymianę, łącznie z pokryciem ponownej dostawy do mnie (wymiana), no nie pasi. Lepiej wziąc pieniądze i zapomnieć. Co do pana Jarka. Jak widać, u mnie tak się skończyło po stronie sprzedawcy. Ale nie po mojej. Korespondencja zachowana, linki, oraz dane z różnych portali pozbierane, z tego forum też. Biorąc pod uwagę, ilość jaką sprzedajesz w perspektywie czasu, brak dowodów zakupu, uprę się, poświęcę czas być miał wkrótce miękko. Może się wybronisz, może nie, ale teraz chodzi mi, żeby uprzykszyć Ci życie, by te 240 zł wyszło Ci bokiem. Na codzień pracuje w szeroko pojętej branży ecommerce i ze sprzedawcami różnej maści nam styczność. Znam Twoje prawa, jak również obowiązki (handlując na czarno przez fora też je masz). Jako prywatny sprzedający (nie sprzedawca) nie musisz przyjmować zwrotu, tylko jest produkt jest identyczny z tym, który otrzymałem w momencie składnia oferty. Zatajanie ważnych szczegółów (a takim jest otwór w podłokietniku oraz naklejka z datą produkcji sugerująca starszy model, nie montowany w modelu B7) obliguje Ciebie do podjęcia odpowiednich czynności (choćby takich, jakie zaproponowałem). Natomiast Art. 60(1). oraz Dz.U.2023.2119 t.j. (akt obowiązujący) naraża Ciebie na poważniejsze konsekwencje. Byłbyś bezkarny lepiej się chroniąc, ale masa aktywności na forach, allegro (lokalnie) oraz innych portalach, nr tel czy kont do wpłat nie czynią Ciebie anonimowym. Nie musisz mi odpowiadać, poopowiadasz innnym...

Tak środek mnie interesował. Nie szukałem dziurawego podłokietnika z którego wylatują drobiazgi tam zazwyczaj trzymane mistrzu. Komu przyszło by do głowy pytać czy czasem podłokietnik nie jest z dziura. Dziurawy schowek, bagażnik czy opony to też dla Ciebie nie problem co? Co jest z ludźmi.

Wykonaj adaptację vcds-em i powinno wszystko wrócić do normy. https://www.youtube.com/watch?v=_madB0LxAv4

Człowieku, tak według mnie to stary modeI co widać na fotce wyżej odemnie. Kogo obchodzi, że ktoś prywatnie sobie taki zamontuje. Ja ja teraz go zamontuje do 2006 i puszcze fotkę w net, to też będzie wyznacznikiem dla Ciebie? I co według Ciebie mam zrobić z tą dziurą? Czemu nie pokazałeś jej na fotkach przed sprzedażą? Wiesz, ze wtedy nikt nie kupi i ja bym na pewno tego nie wziął. Czemu unikasz wymiany lub zwrotu? To, że jest to kształt z modelu B6 tak bardzo mi nie wadzi to widziałem na zdjęciach i akceptuje. Od dwach lat to nie moje auto. Przesiadłem się na coś nowszego innej marki, ale audi oddałem ojcu i teraz on suszy mi głowę o to co od Ciebie dostałem. Ja się przygotowałem na taki wypadek. Cóż zaufałem puszczając Ci bliczka na ślepo zamiastt isc przez allegro, ale jak to mówią, masz miękkie serce, miej twarda d.. To tylko 240, ale inni niech się zastanowią, bo jak widać klient nasz Pan. 😉 Więc ostatni raz zapytam tym razem publicznie. Wymienisz? Zwrot kosztów przesyłki po mojej stronie.

Witam. Temat stary, ale kupujac podłokietnik do B7 od użytkownika @R7 JAREK otrzymałem takie oto coś z dziura na spodzie z roku 2001 (do b7). Wczesniej wysłał mi zdjęcia bez dziury oraz naklejki. Na moją prośbę o wymianę (zwroce koszt dostawy) , szanowny Pan stwierdził, że takie też były w B7, i przecież widziałem fotki, następnie opuścił rozmowę. I temat zamknięty. Czytam w wątku, że nie pierwszy raz taki numer. Tzw robienie z mordy szaty za całe 240 zł. Dzięki serdeczne.