W moim wpisie nie mam pretensji do tego pana, że zauważył uszkodzenie. On ma określone instrukcje dzialania, wg których musi prowadzić wycenę szkody. Facet musiał sprawdzić wyposażenie, przebieg, czy są alufelgi, czy stalowe są 16' czy 15'. Mam jedynie mieszane uczucia, co do polityki firmy ubezpieczeniowej, która ma na celu obniżenie wartości auta. Bo, czy jak powiem lakiernikowi, że element jest z auta bez oryginalnej navi, alufelg i xenonów, albo że miałem kiedyś naprawiany inny element, to zapłacę mniej za lakierowanie? Nie.