Więc tak:
2 tyg temu byłem tam na wymianie oleju, filtrów, płynów. Przy okazji tego stwierdzili, że są luzy na wahaczach. Wróciłem do domu, pojechałem do kumpla na podnośnik i faktycznie są luzy, wiec dzwonie do nich , że chce to wymienić, zamówiłem na forum komplet wahaczy i pojechałem przedwczoraj na wymianę. :gwizdanie:
No i tak chłopaki sprawnie wymieniali, że im zwrotnica pękła (część do którego przymocowane jest koło i wahacze ). Całe szczęście, że byłem tam i patrzyłem jak oni to robią. Męczyli się chyba ze 3 h. No i koleś mówi, że to nie ich wina i mam na własny koszt kupić tą zwrotnicę, która pękła, bo była zużyta . Od razu sprawdzili mi ile oryginał kosztuje. Jedyne 1200 PLN + wymiana Zacząłem gadke, że to nie moja wina i nawet złotówki za to nie zapłącę. Oni na to, że jak nie zapłacę to oni nie naprawią. Sie wkur*iłem , zostawiłem auto w Suwałkach, wróciłem do domu PKS-em. Zadzwoniłem do rzecznika praw konsumenta i jeszcze tego samego dnia wysłałem poleconym list do Ełku ( siedziba fimot Filipkowscy) , że na podstawie odpowiedniej ustawy o ochronie praw konsumenta daje im 3 dni na naprawę usterki. W innym wypadku sprawę kieruję do sądu, zamawiam lawetę, zawiozę auto do serwisu AUDI na naprawę na ich koszt i tyle. Wczoraj oddzwonił do mnie właściciel serwisu z przeprosinami i zaproponował , że zrobią to za swój koszt. I tyle. Dziś lub jutro rano auto będzie gotowe