ok, czyli wszytko wskazuje na zalanie kostek od pedału gazu, tylko teraz pytanie, czy da się to jakoś wykasować? Odpięcie aku nie pomogło (chyba że na dłuższy czas??) czy jak to do rana wyschnie to się te kontrolki nie zapalą? Idę do garażu polukać[br]Dopisany: 29 Listopad 2007, 21:54 _________________________________________________A więc: wróciłem właśnie z garażu i bomba!! Odłączyłem aku, zdjąłem ten plastik przykrywający akumulator itp. Za chiny nie wiedziałem jak zdjąć plastik z podszybia (były tam 3 spinki, dwie po bokach, jedna w środku, ale to nie pomogło) odsłoniła mi się puszka z ECU.
Udało mi się jakoś odkręcić 4 śrubki torx, ale ta najgłębiej usadowiona nie była dostępna z racji nieodkręcenia podszybia:) Patrzę, a obudowa przy tej właśnie śrubie jest kurna urwana i wystaje jakiś fuckin kabel. Co to za kabel?? Kabel od alarmu, który zakładałem parę m-cy temu!!! Cieć, który to zakładał, puścił sobie kabel przez puszkę od ECU i nie była przez to szczelna i przy okazji kawałek ułamał!!
Złożyłem to wszytko, podłączyłem aku i wszystko działa, kontrolki gasną. Zrobiłem test drogowy i git, ESP działa. Chyba muszę kupić tą pokrywkę od ECU, wiecie gdzie to można kupić poza ASO, podajcie z etki nr części bo nie spisałem jak ją zdejmowałem.
Sorki za długie mamrotanie ale jestem happy, że się udało to jakoś naprawić
pzdr