Ja pamiętam, jak jechałem do Berlna w nocy, za granicą momentalnie śnieżyca taka dowaliła, że we łbie się kręciło od tych wielkich śnieżynek. Jechałem 80 i wszystkich wyprzedzałem, bo drodze jeszcze jakąś E34 mijałem obitą o barierkę... Tyle śniegu, to ja jeszcze nie widziałem na drodze, co wtedy.