arekdkw

Wiec odpowiadając na pytania: Wyjście na wydech w turbo CAHA jest zupełnie inne niż w turbo AFN/AWX/itp dlatego potrzebujesz flanszy na wydech i zamiennik kata ani orygonalny kat nie podejdzie w żaden sposób, trzeba go przerobic. Poza tym turbo stoi trochę krzywo na kolektorze wydechowym AFN i trzeba tez miedzy flansze na wydechu a jego dalsza cześć wspawać lekkie kolanko żeby to zgrać (jest to widoczne na moich zdjeciach w aukcji). Dopasowanie turbospreżarki CAHA na kolektor AFN nie jest specjalnie trudne, jest troche inny rozstaw srub/otworów w tych elementach ale daje sie rozpiłować w odpowiednie strone te otwory i to wszystko zmontowac. Sugeruje ustwiajac i namierzejac otwory do rozpiłowania włozyć w otwór wydechu turbo i kolektora włozyć kawałek dopasowanej rurki aby tak rozpiłowac otwory mocujace zeby nie powstał próg na łaczeniu otworów wydechu. Spływ oleju, oryginalny jest za krótki i koliduje z muszla (inaczej wygieta rurka), najlepszy chyba byłby spływ oryginalny CAHA i wkrecenie w blok silnika gniazda przewodu, które wystepuje w nowszych TDI (nowe OEM koszt 25zł wiec na szrocie pewnie z 10zł), ale przewody spływu sa drogie nawet na szrocie. Zasilanie powietrzem z filtra do turbo -srednica przewodu pasuje na turbo, ale przewód jest za długi i zle sie układa - musiałem wyciąc jedną harmonijke przewodu doprowadzajacego powietrze i połaczyć go wkładajac w srodek kawałek stalowej, cienkoscciennej rurki plus opaski. Mam jeszcze przewod dolotowy od CAHA ale jeszcze go nie przymierzyłem, czy przewod dolotowy BRD pasuje to nie wiem Wyjscie strony zimnej jest trojkatne bo do niej przykreca sie taki czarny, plastikowy element tzn rure która jest tłumikiem szmerów -ja ja mam i dopiero z niej wychodze na intercooler Jak widac pracy jest duzo i nic nie chce pasowac ale mam nadzieje ze sie opłaci... Zdjecia i jeszcze kilka uwag wieczorem bo jeszcze nie nauczyłem sie wrzucac tu zdjec.

Wszystko co robiłem było zrobione z pomocą i podpowiedziami Sagona, dzieki kolego i to on ma w tym temacie wiecej wiadomosci. Mogę napisac to co sie od niego dowiedziałem i co wyszło jeszcze w czasie montażu u mnie, zrobie to wieczorem bo teraz gonie do roboty. Odnosnie kolektora wydechowego to jesli masz dzielony (tzn nie jest jedna czescią z turbosprężarką a w AVG chyba jest własnie dzielony) nie musisz kupowac nowego, bedzie tylko potrzeba przerobienia swojego oraz trzeba bedzie przerobic podłaczenie wydechu do turbospreżarki. Orientacyjnie masz zdjecia w aukcji allegro do której podałem linka. Wiecej napisze wieczorem.

Sagon dobrze mówi, właśnie powoli jestem na ukończeniu zmian w swoim AFN, które mi podpowiedział. Turbo z AWX raczej za słabe na taką moc i bez dymu by sie nie obeszło. Dokładnie to zamontowałem turbo z CAHA o nr 03L 145 701E (i to jest raczej najlepsze), z tego co wyczytałem to wstaje bardzo dobrze, jedyne co moge powiedziec to, że przy montazu jednak trzeba sie nakombinowac bo z żadnej strony nie pasuje p&p. Flansze na wydech jesli chcesz to dwie mi zostały bo dorabiając dla siebie, zrobiłem jeszcze dodatkowo dwie wiec polecam: http://allegro.pl/flansza-na-turbo-caha-turbo-do-afn-awx-ajm-i5662052098.html Oprócz tego pompa 11 zbudowana zgodnie z instrukcjami Sagona z pompy oryginalnej i pompy z Renault a tak właściwie to u mnie tylko fala i przewód z wtyczka poszedł z pompy oryginalnej a reszta to pompa Renault. Do tego wszystkiego mam jeszcze wtryski 216, wałek 38E z SDI i własnie montuje FMIC z A5, zobaczymy co z tego wyjdzie, oby nie korba bokiem...

Też właśnie zamontowałem do swojego AFN, turbo 701E z CAHA. Jeszcze zostało zamontować FMIC, poskładać auto, program i będę mógł powiedzieć coś więcej jak się sprawuje. W każdym razie wiele o nim czytałem i oprócz kłopotów z zamontowaniem to raczej same plusy, miedzy innymi szybkie wstawanie i tak jak napisał Zorin dostępność i cena. Gdyby sie któś decydował na takie turbo to mam gotowe flansze na wydech, wykonałem dwie sztuki więcej robiąc jedną dla siebie, polecam http://allegro.pl/flansza-na-turbo-caha-turbo-do-afn-awx-ajm-i5662052098.html

Nie usuwaj tej rury, ona również pełni role usztywniajacą, łaczy podłużnice z przodu. Ja u siebie własnie przy okazji montazu FMIC wypiaskowałem ja, ocynkowałem i pomalowałem proszkowo a jeszcze wczesniej dorobiłem i wspawałem zaslepki w otwory. Zaslepki zrobiłem z gwintowanym otworem w które wkrecam sruby aby była mozliwośc wlania do wnetrza rury jakigos fluidolu, żeby nie korodowała (co i tak pewnie nie grozi bo tam jest dobrze zaolejona).

Może EGR zaślepiony? I dlatego przepływka zawyża.

nie rozumiem tego. jak zwiekszyc moment obr? mozesz mi to wytlumaczyc ? tu sa dane jakie mam o tym silniku: predkosci obr silnika z jaka bedzie pracował 3000 obr/min PRZEŁOŻENIE SILNIK-SPRZĘGŁO:30:13= 2,31 PRZEŁOŻENIE SKRZYNI BIEGÓW: 2 BIEG= 1,49 PRZEŁOŻENIE POMIĘDZY SKRZYNIĄ BIEGÓW A WIRNIKIEM: 14:13= 1,07 to z jaka predkoscia bedzie sie obracał wirnik ? 814 obr/min? Prędkość wirnika będzie równa 3000:(2,31x1,49x1,07) = 3000 : 3,68 = 814 obr/min - zgadza sie z tym co sam wyliczyłeś. Moment obrotowy jest zwiększony przez przełożenie, jesli moment na wale silnika wynosi załóżmy 10Nm, przełożenie całkowite 3,68 to na wale wirnika odśnieżarki moment będzie równy 10 x 3,68 = 36,8 Nm (nie uwzględniając jakiś tam tak strat mechanicznych). Jadąc rowerem i zmieniając przerzutki zmieniasz właśnie siłę napędowa/moment na tylnym kole, natomiast moc jest stała i sie nie zmienia (no chyba, że wciągniesz jakiegoś batona ) Pełno jest wiedzy na ten temat w internecie, tzn o przeliczaniu i zależnościach, moc, siła, moment obrotowy itp, to zwykła fizyka. Nie jestem w stanie zrobić tu dla Ciebie całego wykładu.

Wszystko pięknie, tylko w pierwszym poście napisałeś, że chcesz wykorzystać skrzynie biegów o danych przełożeniach i zrozumiałem, że do wałka skrzyni podłączysz bezpośrednio jakiś silnik a teraz jak zgaduje do odśnieżarki chcesz wykorzystać cały kompletny silnik WSK. Jeśli tak to w tych wszystkich wyliczeniach pominięte jest przełożenie pierwotne tzn z wału silnika na wałek główny skrzyni biegów. Wiec należy prędkość obr. na wyjściu zmniejszyć o przełożenie pierwotne a moment obr powiększyć. Prędkość postępowa takiej odśnieżarki, jeśli ma się za nią iść to pewnie coś około 5 km/h bym celował.

No widzę, że zmota będzie ze skrzyni biegów WSK 125, koła łańcuchowe też WSK 125. Wiec według mojej wiedzy będzie to tak. Przełożenie końcowe 43:13 = 3,308. Wiec przełożenie całkowite I biegu będzie 2,93 * 3,308 = 9,69, II biegu 1,49 * 3,308 = 4,92, III biegu 1 * 3,308 = 3,308. Moment obrotowy na wałku wyjściowym na I biegu 9,8 * 9,69 * 0,9 = 85Nm, II biegu 9,8 * 4,92 * 0,9= 43Nm, III biegu 9,8 * 3,308 * 0,95 = 28Nm dokladnie silnik wsk i zebatki tez. dobry jestes... jak z silnika zamienie zebatki z 13x43 na 13x13 to wedlugo twoich obliczen Nm zostanie bez zmian czyli 9,3 ?? zalarzy mi na mocy silnika i predkosci obrotowej. wiec najlepiej zrobic to na zestawieniu zebatek o tej samej ilosci zebow ? czyli w tym wypadku 13 i 13z ? Jak dasz koła łańcuchowe 13 i 13, czyli przełożenie będzie 1 to na 3 biegu moment obrotowy będzie taki sam jak na silniku bo nie będzie w sumie żadnej zmiany wartości przełożenia, na 1 i na 2 biegu będzie powiększony o wartość przełożenia skrzyni. Moc na wyjściu pozostaje taka sama jak jest moc silnika, niezależnie od zastosowanego przełożenia (jest tylko pomniejszona o współczynnik strat mechanicznych tzn około razy około 0,9). Prędkość obrotowa zmniejsza sie o wartość przełożenia czy prędkość silnika dzielimy przez przełożenie całkowite. Odbiegając od tematu przełożeń to mam wątpliwości czy skrzynia biegów WSK 125 wytrzyma prędkość obrotowa 4200 obr przyłożoną do wałka sprzęgłowego...chyba raczej nie bardzo... A tak w ogóle co to ma być za urządzenie, rębak do drewna?

No widzę, że zmota będzie ze skrzyni biegów WSK 125, koła łańcuchowe też WSK 125. Wiec według mojej wiedzy będzie to tak. Przełożenie końcowe 43:13 = 3,308. Wiec przełożenie całkowite I biegu będzie 2,93 * 3,308 = 9,69, II biegu 1,49 * 3,308 = 4,92, III biegu 1 * 3,308 = 3,308. Moment obrotowy na wałku wyjściowym na I biegu 9,8 * 9,69 * 0,9 = 85Nm, II biegu 9,8 * 4,92 * 0,9= 43Nm, III biegu 9,8 * 3,308 * 0,95 = 28Nm

Mi przyszło na myśl, żeby kupić jakis złomowaty, zarejestrowany samochód, za jakies 500-1000zł i wstawić na to miejsce...

Miałem u siebie kiedyś identyczny problem. Przetoczenie tarcz nie pomogło. Po dokładnych oględzinach tarcz (przednich -wentylowanych) okazało się, że jest pęknięte żeberko - mostek miedzy wewnętrzna a zewnętrzną powierzchnią tarczy. Tak wiec mimo, że tarcza nie miała bicia to pod wpływem docisku klocków hamulcowych odkształcała się i to powodowało "bicie". No i skończyło się na nowych tarczach.

Jeśli szukasz na pierwszy motocykl sporta 600 czy tam nawet więcej to proponuje lekturę tych linków: Motocykl zaczyna si od 100 KM - co kupi na pierwsze moto? R6 na pierwsze moto? Kupuj litra i nie bd odwija, czyli pier***nie o Szopenie Nie rozumiem obaw o to, że będziesz śmiesznie wyglądał na małym motocyklu bo to ostatnia sprawa na jaką zwracałbym uwagę szukając motocykla. Sam nie jestem chudzielcem, mam 190 cm wzrostu i często jeżdżę na małych motocyklach a co inni sobie na ten temat myślą to mnie zupełnie nie obchodzi. Poza tym gabarytowo, motocykle sportowe są mniejsze od motocykli typu naked/chopper/turystyk tej samej klasy pojemnościowej.

Ja raczej polecam wymianę co 10 tys. km... Long live = short live

błędna decyzja- X-clean to olej C3 do DPFów - ma chronic DPF, a mniej silnik (ma mniejsza zawartosc np. siarki i fosforu). Zdecydowanie szukasz dziury w calym. jesli uzytkujesz auto w zimie - nic nie da ci przejscie z oleju o lepkosci 5W-40 na identyczna lepkosc - to nadal bedzie olej ktory bedzie dluzej docieral do wezlow tarcia - i tu przechodzimy do sedna: jak chcesz naprawde uzlyc silnikowi - zmien na 0W-30 np. estrowy X-lite (masz ten komfort, ze nie posiadasz ani PD ani DPF - mozesz stosowac najlepsze mozliwe oleje) Oczywiscie pisze obligatoryjnie, ze przebieg nie ma nic do rzeczy. Wbijając troszkę kij w mrowisko... Zauważyłem, tak jak piszesz, że X-Clean C3 5W40 to olej mid/low SAPS, wiec teoretycznie powinien gorzej chronić silnik, niż X-cess, który nie ma zmniejszonej zawartości zbawiennych popiołów, siarki i fosforu. Ale, zauważyłem też w kartach tych olejów, że X-clean posiada lepkość wysokotemperaturową HTHS>3,5, natomiast karta X-cessa mówi tylko o wysokiej wartości HTHS... wysokiej tzn. pewnie i tak niższej niż 3,5. Pomimo, że oba oleje o których piszę mają wskaźnik lepkości 5W40 to X-clean na górze tej strony jest opisany jako posiadający lepsze parametry w niskich temperaturach względem X-cessa. I tak porównując temperatury płynięcia to dla X-clena jest ona -39stC a dla X-cessa -33stC, lepkość w temperaturze 40stC również jest na korzyść X-cleana. Zastanawiam się wiec czy jednak X-clean C3 nie posiada lepszych właściwości smarnych niż X-cess, mimo, że jest olejem dedykowanym już do DPF tzn. typu low SAPS. Może zmniejszona zawartość popiołów, fosforu i siarki została zastąpiona jakimiś innymi związkami/pierwiastkami...?

Hej! Ja natomiast zastanawiam się (i chciałbym poznać Wasze opinie) nad przejściem z obecnie zalanego Motula X-cess 8100 5W40 na Motula X-Clean C3 5W40. Auto użytkuję prawie wyłącznie tylko późną jesienią i zimą (quattro jest ). Według specyfikacji X-Clean wydaje mi się być lepszy do zastosowania w niskich temperaturach od X-Cessa, ale posiada z kolei słabsze właściwości myjące - TBN 7,5 a dla X-cessa 10,3. Oba oleje spełniają wymaganą przez mojego AFN-a normę 505.00. Wkrótce będę musiał zmienić olej i zastanawiam się czym by tu zachwycić motorownię, a może tylko niepotrzebnie kombinuję i szukam dziury w całym? Co Wy na to? Dodam jeszcze, że przebieg to jakieś 300tyś. km, zużycie oleju około 0,8l na 10tyś. km. Jeśli chodzi o markę oleju tzn Mobil/Valvoline to osobiście wybrałbym Valvoline, ale do swiadomego wyboru potrzebne jest chyba porównanie konkretnych olejów tzn. ich właściwości, które znajdziesz w karcie oleju. Możesz przejrzeć ten wątek: http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=167292.0 ale akurat nie ma tu porównań dla olejów spełniających normę 505.00

Z tego co pisze Rogalotti i własnych wiadomości wnioskuję, że hamowania przelicza zmierzoną (w danej temperaturze i ciśnieniu powietrza) moc i moment obrotowy silnika do warunków normalnych tzn. 20stC i 1013hPa, wprowadzając odpowiednie poprawki - współczynniki korekcyjne. Jest to potrzebne po to, żeby wyniki pomiarów wykonywane przy rożnych warunkach atmosferycznych były ze sobą porównywalne (żeby można je było porównywać) i w tym właśnie celu odpowiedni algorytm hamowni przelicza wyniki do warunków normalnych, tak więc moc silnika zmierzona przy powiedzmy 0stC powinna być praktycznie taka sama jak zmierzona przy 30stC. Oczywiście teoretycznie i praktycznie moc silnika przy niskiej temperaturze będzie większa niż np. przy 20stC, dlatego wynik na hamowni będzie nieco zaniżony (tak jak pisze Rogalotti hamownia wprowadzając współczynniki korekcyjne wypluje nam nieco mniejsze osiągi niż akurat wygenerował nasz silnik przy niskiej temperaturze) Sytuacja będzie natomiast odwrotna przy wysokiej temp. zewnętrznej np. 30stC, silnik wówczas wygeneruje nam na hamowni mniejszą moc, ale w celu odniesienia pomiaru do wspólnego mianownika tzn. warunków normalnych hamownia przeliczając moc silnika podwyższy ją do takiej jaką silnik posiadałby w 20stC i 1013hPa. Tak ja rozumiem poruszony powyżej problem, jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi.

Miałem u siebie również duży problem ze znalezieniem przewodu od krańcówki tylnej klapy (mam avanta). Najbliższe, ale nadal dalekie miejsce gdzie go znalazłem to wiązka przewodów w okolicy nóg pasażera za kierowcą, trzeba zdjac siedzenie pasażerów i odsłonić tapicerkę/wykładzinę. Jesli dobrze pamietam to cienki przewód koloru żółtego lub żółto-czarnego, tam się podpiąłem i poprowadziłem gdzie potrzebowałem. Tylko tyle mogę pomóc.

Witam! Zamontowałem alarm w aucie i wszystko działa pięknie... ale nie znalazłem w wiązce z przodu przewodu od krańcówki klapy bagażnika i tym samym jeszcze jej nie podpiąłem. Szukałem chyba kilka godzin na tym forum i gdzie się tylko dało wiadomości o tym i nic mi nie pasuje. Otóż kostka nr 1 w lewym dolnym narożniku nie jest taka jak w tym linku: http://www.a4-klub.pl/smf/all_b5_podlaczenie_sterownika_centralnego_zamka_opis_i_zdjecia-t68804.0.html Moja kostka w tym miejscu ma dwa szeregi drobnych pinów oraz wolne miejsce na trzy duże piny, znalazłem w niej krańcówkę drzwi kierowcy oraz pozostałych drzwi bez klapy bagażnika. Wygląda na to, że jest ona oddzielnym obwodem (nie połączonym z krańcówkami drzwi pasażerów). Światło w bagażniku zaświeca się po otwarciu klapy, zdjąłem też poszycie klapy i sprawdzałem krańcówkę - jest ok, dochodzi do niej masa - przewód koloru brązowego i wychodzi przewodem biało-żółtym który biegnie prawdopodobnie do modułu komfortu. Mam więc pytanie czy sygnał z krańcówki klapy bagażnika znajdę gdzieś w przedniej części auta czy muszę ciągnąć przewód sam. (jeśli tak to najlepiej którędy)? Bardzo proszę o pomoc...[br]Dopisany: 16 Luty 2010, 00:41_________________________________________________Dla mających problem ze znalezieniem krańcówek drzwi pasażerów w jasnobrązowej kostce nr 1 o której piszę w powyższym poście powiem , że przewód od krańcówek drzwi pasażerów dochodzi do kostki nr 1 ale tylko od spodu i nie jest wyprowadzony na drugą stronę kostki, (przynajmniej tak było u mnie i znalezienie go zajęło mi sporo czasu - może się komuś przyda ta wiadomość). Widzę,że nikt nie ma wiadomości na temat doprowadzenia krańcówki bagażnika i będę musiał jakość ciągnąc przewód z klapy...

Dzięki bardzo za pomoc! Zamontowałem pompkę "G" i działa bez problemu, nie zauważyłem żadnych różnic w funkcjonowaniu. Jeśli chodzi o elektronikę to rzeczywiście na płytce drukowanej jest więcej elementów, więc domyślam się, że to właśnie przez ten moduł komunikacji z kluczykiem tak jak piszesz. Pozdrawiam!

Witam! Czy wie ktoś może, jakie są różnice w funkcjonowaniu pompek centralnego zamka 8L0 862 257 "E" oraz 8L0 862 257 "G" ??? Szukając pompki widziałem wiele o takim samym numerze a różniących się tylko ostatnią literką. U mnie w aucie jest zamontowana "E" a mogę dosyć tanio kupić "G" i nie wiem czy od razu zabierać się za przekładanie kompresorka (standardowo połamany grafitowy wirnik) czy zaryzykować z przełożeniem całej. Szukałem na forum ale nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie. Jeśli ktoś może pomóc to proszę o podpowiedź.

Cześć, Lublin pozdrawia!