arekdkw

Ostatnio trochę odebrało napęd w moim audiku. Więc po zdemontowaniu skrzyni okazało się, że rozleciała się tarcza sprzęgła. Dokładnie to rozerwały się blaszki łączące piastę tarczy z częścią cierną. Wygląda to tak jak na poniższych zdjęciach. Tarcza Sachs 1864000440 zamontowana razem z nowym kompletnym sprzęgłem i dwumasem dwa lata temu, komplet zrobił jakieś 20tyś. km, kupione u nas na forum wiec raczej oryginał. Sprzegło i dwumas z silnika AWX 130KM, który nominalnie ma jakieś 310Nm z tego co sie orientuję, u mnie w AFN jest 340Nm, więc raczej nie było przeciążone, auto użytkowane rozsądnie bez katowania. Mam kilka podejrzeń odnośnie powodów tego uszkodzenia, no ale chciałem sie Was zapytac co o tym sądzicie, oraz jaką tarcze zamontować teraz. Ogólnie to chciałbym zamontować taką samą tarczę tzn. Sachs, ale jakos nie moge jej kupic, nie jest dostepna w sklepach, ewentualnie na zamowienie za jakies 6 tygodni. Internety mówią, że tarcze Lukas i Sachs to to samo, podobno obie stosowane na pierwszy montaż, ale zastanawiam się dlaczego Sach kosztuje około 390zł a Lukas 250zł. Może jest w tym coś więcej niż marża... Chodzi mi po głowie jeszcze jedna myśl, może zamontować tarczę od zestawu z sztywnym kołem, tzn, taka z tłumikiem drgań skrętnych, chyba Valeo ma takie tarcze w ofercie. Ma ktoś doświadczenia czy taka tarcza będzie dobrze współpracować z dwumasą, da się to złożyć? Sprzegło w quattro ma raczej ciężkie życie bo koła tu się nie uślizgną gdy sie rzuci na nie więcej momentu, wszytko musi przenieść napęd.

No już ten rysunek oglądałem 15 razy ale za 16 razem to wydedukowałem, że chyba może być to to: 01A409400B Szukałem najpierw po rysunku a on nie jest narysowany. Z kolei tutaj gdzie szukałem wczesniej: https://ifinterface.com/prog/car/cp2/inprog.php nie widac tego uszczelniacza nawet w opisie a najlepiej widac go tutaj: http://pl.realoem.me/Audi/RDW/A4Q/1998/219/R/4/409/409090

Jakaś ślepota mnie dopadła, szukam już godzinę i nie mogę znaleźć nr uszczelniacza, pod flanszą na wyjscu ze skrzyni do której dokreca sie wał napedowy (napedzajacy tylny dyfer), Skrzynia DGW, auto jak w opisie. Srednica wewnetrzna uszczelniacza bedzie chyba 32mm, tak dla podpowiedzi. Pomoże ktoś...?

głowny problem to chyba suszarka z AWX-a nie nadmucha na 200KM Ja mam intercoler z Audi A5 o wymiarach 665x144x66 pod turbo BV43A z CAHA i raczej do suszarki z AWX to chyba ten mniejszy FMIC bym polecał, chyba ze w planach jakies dalsze kroki pod wieksze turbo

Dzięki za odpowiedź. Jakoś myślałem, że ten autofren to raczej syf jest, ale skoro go polecasz to biorę autofrena, najwyżej same osłony wezmę TRW.

Odgrzewając kotleta... Jest jakiś zestaw naprawczy tylnych zacisków, żeliwnych, 38mm z dobrym o-ringiem na ośkę ręcznego? Właśnie remontuję tylne zaciski i potrzebuje cały kompletny zestaw z tłoczkiem. Myślałem o Frenkit bo z TRW nie znalazłem jakoś kompletnego zestawu z wszystkimi uszczelniaczami. Co możecie polecić?

Też mam jedno pytanie. Czy w osłony tylnych tarcz hamulcowych 245mm wejdą tarcze 255mm? Tak patrząc przez felgę to raczej nie widzę za bardzo na nią miejsca, ale w wątku Dev napisał, że się mieszczą. Sprawdził to ktoś na 100% ? Ogólnie wolałbym ich nie zmieniać bo jakiś czas temu je sobie wyremontowałem tzn piaskowanie, ocynk i malowanie, więc wyglądają jak najbardziej ok.

Niestety kupiłem już gumowe ATE i nie oddam ich do sklepu, w czwartek wymiana.

Nie wiem jak w B6, ale dwa miesiące temu przerabiałem temat tylnej koronki u siebie. Jest tam koronka 45 zębów, srednica wewnetrzna 63,9mm, zewnetrzna 73,8mm, szerokość 8,3mm, tak jak w tej aukcji: http://allegro.pl/koronka-pierscien-abs-45-audi-a4-quattro-a6-200-i6022658811.html Oczywiście tak jak Wojtek piszę, dostepne są tylko w zamienniku, oryginalnie występuje razem z przegubem.

Będę musiał wymienić elastyczne przewody hamulcowe w swoim audi. Mimo sporych kosztów zastanawiam sie nad przewodami hamulcowymi w stalowym oplocie (np firmy Hel kosztuja około 540zł). No ale mam dylemat czy te przewody nie są jednak bardziej awaryjne od markowych gumowych, ponieważ znalazłem w necie kilka wątków o uszkodzeniu się przewodów w stalowym oplocie (niekoniecznie firmy Hel) podczas eksploatacji. Jesli chodzi o zalety typu brak zwiększania objętości przewodów pod wpływem ciśnienia itp to raczej nie musicie mnie przekonywać... Ktoś może z Was ma i eksploatuje takie przewody, polecacie czy odradzacie? Widzę, że temat nie chwycił, pewnie mało osób zakłada stalówki więc chyba też zamawiam jakieś dobre gumowe przewody.

Ja mam właśnie u siebie w podkręconym AFN zalanego Millersa XF 5W50, powiem że z dotychczas używanych (X-cess 5W540 oraz Neste 1 5W50) silnik chodzi na tym oleju najciszej, już nawet od samego momentu rozruchu. Zużycie oleju chyba też będzie najmniejsze.

Po czym wystający gwint skoroduje lub ulegnie innemu uszkodzeniu i wykręcając taka za długa srubę zniszczymy gwint w otworze piasty...

Oryginalnie w to miejsce jest zamontowany o-ring, w wielu dorabianych flanszach również. Jeśli we flanszy, która kupiłes nie ma na niego rowka to chyba będziesz musiał dorobić uszczelkę z jakiegoś materiału na uszczelki.

Masz 4 posty wyżej.

I tu się zgadzam, większość bmw tak jest obniżona, to dla mnie chore. Wieś i tyle. Nie stać cię na sportowe sprężyny to nie, nie kombinuj, taka sama masa na mniejszej sztywności wiocha po całości. Sprężyna pęknie prędzej czy później. Sprężyna po skróceniu będzie miała akurat większa a nie mniejsza sztywność. Ze względu na mniejsza długość oczywiście i amortyzator powinien być odpowiednio krótszy a spawanie sprężyny żeby nie wypadła to masakra techniczna... No i nie wiem po co ta rzeźba, żeby popsuć samochód i zrobić niebezpiecznym?