Nie chciałem zakładać nowego tematu dlatego piszę tutaj
Panowie jest taka sytuacja - jadę, teren zabudowany (sic!), droga zaśnieżona, zaspy(!), z racji tego że mam słabe światła mijania włączyłem na moment halogeny, aby przypadkowo nie wjechać w zaspę bo już płytę dzisiaj urwałem... (nie chciałem też włączać drogowych, aby nie oślepić) i nagle zza tego samochodu czerwona lampka i policja, kazali mi zjechać na bok... 100zł 2 punkty karne
Mandat nie przyjęty.
Co byście zrobili na moim miejscu? :gwizdanie: