zoabcz w regulaminie czy nie ma zapisu ze ubezpieczenie zaczyna dzialac po wplywie pieniedzy na konto. bo z reguly tak jest i moze sie tak zdarzyc ze nie dostaniesz( ale to nie tylko wAXA tak robia, to jest powszechny zapis)[br]Dopisany: 30 Sierpień 2010, 15:51_________________________________________________ja mam inny problem. ubepieczylem sam w AXA mialem szkode przedniej szyby i wyplacili bardzo dobrze, ale teraz musialem zrobic cesie do banku i rzeczoznawca AXA przez teleofn wycenil moj samochod na 27 tysi a ubezpieczeni 10miesiecy wczesniej liczone bylo od 38400tys.. I co tu teraz zrobic, po 10 miesiacach srednia wartosc rynkowa spada o 30% ? delikatnie mowiac zjebalem pania na infolini, pewnie ze nie jej wina ale ona byla poslancem i niby czekam na konkat kolegi jeszcze raz od wyceny, tylko ze tydzien prawie mija i cisza.
Jak bedziecie sie ubezpieczec w ktorym kolwiek, pytajacie o wartosc pojazdu w trakcje trwania umowy.
Bo najpierw biora srednia cene katalogowa ile rocznik powinien kosztowac do wyliczenia skladki. a jak jest szkoda to srednia wartosc rynkowa zanizona min przez przebieg samochodu. nadmienie ze moja ma nalate 216tys. auto jest z 2004 roku wiec to tylko 30tys na rok, to jakos duzo ? mi sie wydaje ze to srednia europejska. skoro niemiec robi 50tysi na rok to 30 w polsce to chyba normalny wynik ?