Skocz do zawartości

patronUS

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez patronUS

  1. a na moim terenie nie budują już statków
  2. Święta to są właśnie te ważne momenty życia, gdy w pędzie zwariowanego życia, w jakim żyjemy na chwilę możemy się zatrzymać. Zatem jak najwięcej takich chwil spędzonych w spokoju i w dobrym towarzystwie. Niech się spełnią życzenia, te głośno mówione i cicho szeptane ... WSZYSTKIM WESOŁYCH
  3. 1. topor (czarny t-shirt XL) smiley 2. Maciek80 (czarny XXL x2) 3. moskal ( czarna XL x1 , biała XL x1 ) 4. I r o (czarna S & M x1 + biała M x1) 5. marcindlug (czarna XXL x2) 6. jozek726 (czarna XL x1) 7. Pucek (XL czarna 1x) 8. edmondo (czarna S x1 & biała S x1) 9. Iverson (biała & czarna XL) 10. Tzieland (biała prawdopodobnie L, jutro potwierdzę) 11. Poziek (czarna XL) 12. Tygrys (czarna XL ) 13. patronUS (szczegóły w PW)
  4. Wart polecenia ośrodek w Bęsi. Mała ale malownicza miejscowość na granicy Warmii i Mazur Zakwaterowanie w przyjemnych pokojach /część hotelowa, nie wiem jak w części tzw schroniskowej/ dobre, urozmaicone jedzonko, duże zaplecze rekreacyjne - duża sala taneczna w stylizowanej stodole, boiska, jezioro ze sprzętem do pływania i wędkowania. Więcej na www.besia.pl
  5. 1. Stereotyp kobiety - kierowcy. Nic dodać , bo na forum też przeważa taka opinia - baba za kierownicą. 2. Nauczyciele to mają dobrze - dwa miesiące wakacji . Kto pracuje w oświacie, wie że tak nie jest, ale próżno tłumaczyć malkontentom i sfrustrowanym. 3. Stereotyp Ukraińca - kilka lat w poszukiwaniu korzeni rodzinnych i odkrywaniu historii poznałam wielu serdecznych Ukrainców, mogę powiedzieć ze przyjaciół. Dzięki ich odwiedziłam m.in. Kijów, Krym. Choć wiem ze rodzina mojej babci bardzo ucierpiała z rąk UPA. To na początek. Postaram się dodać kolejne po powrocie od dentysty. No właśnie , kolejny stereotyp dentysta- sadysta.
  6. na osobowe też Wszyscy kierowcy, podróżujący czeskimi drogami powinni obowiązkowo posiadać w samochodzie: - zapasowy bezpiecznik elektryczny - zapasowe żarówki, po jednej sztuce z każdego rodzaju do zewnętrznego oświetlenia i sygnalizacji świetlnej oraz narzędzia potrzebne do ich wymiany - podnośnik samochodowy - klucz do demontażu kół - koło zapasowe - apteczka samochodowa - trójkąt ostrzegawczy.
  7. było ... sorry, przeoczyłam :gwizdanie:
  8. http://www.joemonster.org/filmy/20561/Striptiz_boski_
  9. a propos goownianego tematu: Król zwierząt kazał wybudować nowy kibel. Jednak zapowiedział, że każdy kto choć trochę go zniszczy, będzie odpowiadał karnie. Po paru tygodniach lew idzie lasem, patrzy a w kiblu wybita szyba. Zwołał wszystkie zwierzaki i pyta: - Kto szybę wybił? Wstaje zając i mówi: - No ja i nie ja... - Jak to Ty i nie Ty? - No siedzę w kiblu, sram spokojnie, nagle wpada niedźwiedź, siada, narobił na mnie, podtarł się, a jak zobaczył, że jestem zającem a nie papierem toaletowym, to się wściekł i wyrzucił mnie przez okno... Lew publicznie zganił niedźwiedzia. Niedźwiedź przeprosił, wstawił szybę i był spokój. Po paru tygodniach sytuacja się powtarza. Szyba wybita, lew zwołuje zebranie zwierząt: - Kto szybę wybił? Wstaje lis i mówi: - No ja i nie ja... Siedzę w kiblu, sram spokojnie, niedźwiedź wpada, podtarł się mną, zobaczył, że jestem lisem, wkurzył się i cisnął mnie przez okno... Lew wkurzony porządnie nagadał niedźwiedziowi, kazał mu wstawić szybę, zapłacić kolegium i ostrzegł, że jak jeszcze raz się to powtórzy, to pójdzie do paki. No i faktycznie spokój z kiblem był przez parę miesięcy. Pewnego dnia na kontroli lew zobaczył, że cały kibel jest rozwalony, ścianki porozrzucane dookoła, muszla klozetowa wisi gdzieś na sośnie... Lew dostał szału, że zwierzaki nie dbają o wspólne dobro. Zwołał zebranie i mówi: - Kto do cholery jasnej rozpieprzył cały kibel?! Niech się przyzna a będę mniej surowy! Wstaje jeżyk i mówi: - No ja i nie ja...
  10. Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Co dzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex... Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka. - Cześć -mówi - Jestem złota żabka. Mogę spełnić Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów się dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią. Gość się popatrzył i mówi: - Walnij mi tu proszę mostek! Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu: - Toś, qrrwwwa, wydumał.... :polew:
  11. Rzucasz się na nią gwałtownie. Nic z tego! Znów się wymyka! Doganiasz, zaciskasz palce na wyzywających, śliskich krągłościach, unieruchamiasz... Tak, za chwilę będzie Twoja... Nie, nadal walczy, broni się, kaleczy Ci kciuki, drapie przeguby... Klniesz ,ale nie rezygnujesz. Ona musi zrozumieć, Że nie ma szans. Po rozpaczliwej szarpaninie przygniatasz ją cięŻarem ciała i sięgasz po nóŻ. Na jego widok kapituluje, leŻy potulna i gotowa na wszystko. Jest Twoja. Przez chwilę napawasz się zwycięstwem, a potem rŻniesz, rŻniesz, rzniesz... MoŻesz być z siebie dumny. . . . . . Otwarcie puszki ruskich szprotek zajęło Ci tylko dwadzieścia minut! Smacznego.
  12. Pomysł nie nowy, jeszcze trzeci gracz i może powstanie nowa wersja klasycznego już filmu -"Mistrz zawsze traci" http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/126994 Wiem, wiem - już straciłam szansę, by z Wami zagrać
  13. Stoi nawalony murzyn pod ogromnym drzewem. Kołysze się oparty o to drzewo aż tu podchodzi biały czlowiek i mówi: -Co koleś-pochlalo się ,nie? Nooooo,pochlalo- odpowiada murzyn. -I długo już tak tu stoisz? -pyta bialy -Gdzieś okolo 3 godzin- gada murzyn. -To pewnie chciałbyś już iść do domu? Jasne, że chciałbym- bełkocze murzyn. A biały na to,biorac go pod pachy: -Poczekaj ,zaraz cię podsadzę.
  14. :polew: Dobre, dobre padłam ze śmiechu To ja też podsumuję ten żalosny mecz: W knajpie jest 3 facetow, wszyscy płaczą, przychodzi do nich Bóg: -Co się stało że tak płaczesz?-pyta pierwszego -Umarła mi żona!-wyznaje facet -Nie martw, najdalej za rok bedziesz miał nową! Piękniejszą, mądrzejszą i ogólnie lepszą! -A tobie co się stało?-pyta drugiego -Spłonął mi dom! -Nie martw się, w przyszłości bedziesz miał duużo lepszy, i piękniejszy dom! Ba! nawet willę! -A ty, dlaczego ty płaczesz? - Panie boże! Jestem trenerem reprezentacji polski w piłkę nożną! Bóg się zaczął zastanawiać. W końcu zamówił setę, załamał ręce i też zapłakał. Leo wybacz- podobieństwo postaci i wydarzeń było zamierzone...
  15. Czasopismo "Claudia" opublikowalo dla czytelników quiz pod nazwa:"Czy znamy kobiety?" Zwyciezyl Tomek B., Radom, 10 lat. Pewien starszy, rozzalony czytelnik napisal do redakcji: -"To doprawdy smieszne! Mam 45 lat, pierwsze wiadomosci o kobietach zdobywalem majac 12 lat! A tu taki smarkacz dostaje pierwsza nagrode!" Odpowiedz z redakcji: Drogi Czytelniku! Pierwsze pytanie naszego quizu brzmialo: "Gdzie kobiety maja najbardziej krecone wlosy?" Tomek odpowiedzial prawidlowo - w Centralnej Afryce. A co Pan odpowiedzial?! I jeszcze narysował???!!!! Drugie pytanie naszego quizu brzmiało: "Kiedy kobieta ma piane miedzy nogami?" Tomek odpowiedział bezbłędnie: - Kiedy kobieta doi krowe.A Panskie wyjasnienie? Nie mieszaj Pan w to żony! I ten wulgarny rysunek, fuj! I ostatnie, trzecie pytanie quizu: "Na co kobiety niecierpliwie czekaja kazdego miesiaca? Tomek odpowiedzial od razu: - Na nowe wydanie "Claudii". A co Pan odpowiedzial?! Dzieki Bogu, ze nie bylo rysunku!!!
  16. w naszych realiach to nie przejdzie ale warto zobaczyć jak się państwo młodzi cieszą
  17. na moim ślubie to spięty był ksiądz, który podczas przysięgi mylił moje imię- narzeczony był czujny i powtarzał właściwe i tak mija nam nasty roczek Gratulacje i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. I mały żart (nie mogłam się powstrzymać ) Parę dni przed ślubem pan młody przychodzi do księdza, wręcza mu dwieście złotych i mówi: - Proszę księdza, mam nietypową prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: ,,Ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci''. Dziękuję z góry... Dzień ślubu. Pan młody, pewny siebie, staje przed ołtarzem i wszystko idzie dobrze do momentu złożenia przysięgi małżeńskiej. Ksiądz pyta: - Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, że nigdy, ale to nigdy nie spojrzysz na inną kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, że inne kobiety żyją na świecie? Pan młody, ciężko przestraszony i zszokowany, bąka w końcu: - Ta... ta... tak... Po ceremonii wściekły przybiega do księdza i pyta, co to wszystko znaczy. Ksiądz oddaje mu dwieście złotych i odpowiada spokojnie: - Po prostu przebiła twoją ofertę.
  18. Siedzi facet w swoim ulubionym barze w Nowym Yorku i pije kolejną whisky. Nagle, do baru wchodzi najzgrabniejsza laska jaką kiedykolwiek widział z okropnym typem (stary, gruby i na dodatek łysy). Zainteresowany pyta barmana: - Co to za kobieta? Barman odpowiada: - To ekskluzywna dziwka. Następnego dnia koleś pije swoją whisky i znów wchodzi ta sama dziewczyna. Podchodzi do niej i zagaduje (z wrodzoną dyplomacją): - Podobno jesteś ekskluzywną prostytutką? - Tak. - Ile bierzesz? - Za 100$ mogę ci zrobić ręką. Koleś nie może uwierzyć, że tak drogo i pyta: - Dlaczego aż tyle? - Widzisz to Ferrari przed wejściem? - Widzę. - Kupiłam je sobie za pieniądze, które zarobiłam robiąc tylko ręką. Facet doszedł do wniosku, że musi być dobra. Postanowił więc spróbować. Efekt przeszedł jego najśmielsze oczekiwania - było mu lepiej niż kiedykolwiek w jego nędznym życiu, z jakąkolwiek kobietą. Kolejnego dnia, już od progu Pub-u wita się z prostytutką, mówiąc jak świetnie było mu wczoraj i pyta: - Mógłbym spróbować czegoś więcej? - Za 500$ mogę zrobić ci loda. Koleś znowu zaskoczony wysoką ceną protestuje, więc prostytutka proponuje mu wyjście przed bar: - Widzisz ten biurowiec tam niedaleko? Zarobiłam na niego robiąc tylko loda. Facet nauczony doświadczeniem wczorajszego dnia zgadza się. I znów było mu tak dobrze, że o mało nie zszedł z tego padołu. Nazajutrz pyta się jej: - Czy mógłbym w końcu pofiglować z Twoją cipką? Dziewczyna wychodzi z nim przed bar i wskazuje mu Manhattan: - Widzisz tę wyspę? - To nie może być aż tak drogie! - protestuje przerażony facet. - Nie o to chodzi, .... gdybym miał cipkę - Manhattan byłby już mój.
  19. Mąż z żoną śpią głębokim snem. Nagle dzwonek do drzwi. Żona zrywa się i woła: - O rany mąż wraca! W tym momencie zbudzony mąż wskakuje pod łóżko. Po chwili otrzeźwiał i mówi do żony: - Oj oboje mamy nadszarpnięte nerwy.
  20. Udał się Mamie Ossesek Gratulacje dla Rodziców a Maleństwu życzenia wszelkiej pomyślności
  21. Pewna żona była niezadowolona ze swojego auta i w związku z tym wierciła mężowi dziurę w brzuchu. "Kup mi na urodziny niespodziankę, która w ciągu czterech lub mniej sekund przyspiesza do setki", prosiła. "Najlepiej w kolorze niebieskim." Dzień urodzin zbliżał się wielkimi krokami, aż w końcu, żona otworzyła prezent.. http://img74.imageshack.us/img74/984/speedobleu2oe4.jpg Pogłoski chodzą, że mąż nie przeżył...
  22. Najlepszym sposobem przewidywania przyszłości jest jej tworzenie. Tylko rodzi się pytanie, czy jako rasa jesteśmy gotowi na te technologie i czy będą one dostępne dla wszystkich ludzi? Jakoś odpowiedź nasuwa się sama.
  23. 1:1 Jin trafił za pierwszym razem po 14 pytaniach, że myślę o Agnieszce Radwańskiej a za drugim, gdy w głowie był mój były szef- wyświetlił zdjęcie malej rudej małpki :polew:
  24. Nikt jeszcze nie zabrał głosu? Jak dla mnie ten film to przykład fantastyki naukowej. Nie zamierzam cytować hasła z wikipedii, ale pełno w nim neologizmów związanych z rozwojem techniki, cudownych wynalazków i cudownych skutków ich używania. Przede wszystkim za dużo efektów specjalnych. Przyznam jednak że film ciekawy. Osobiście spodobal mi się pomysł z cyfrowymi soczewkami i BMW Gina - spełniłoby się moje marzenie, aby ,,karoseria" samochodu pasowała do koloru lakieru na paznokciach. :polew:
  25. Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział: - To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie to może Pan odjechać bez mandatu. Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział: - W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać. - Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...