zasady ekonomicznej jazdy :biggrin: :
- oczywiscie bez nogi w podlodze, gazu przy przyspieszaniu dodawac tylko tyle,zeby samochod nie podniosl odczuwalnie sie do gory - zwiekszanie oporu powietrza, przy tym nie trzeba wspominac,ze szyby sa pozamykane, nic nie wieziemy na dachu itp.... .
I chyba wiadome,ze im samochod nizszy tym mniejsze sa opory i traci mniej sily przez to potrzebuje mniej energii z paliwa.
- najlepsza predkosc to nie wiecej jak 90km/h(+- ), powyzej 120(okolo) powietrze stawia juz dosc spory opor, przez to ilosc en. potrzebnej do potrzymania tej predkosci znacznie wzrasta.
teoria 70-100 jest do bani, najlepsza jest predkosc stala ( nie musze tlumaczyc z fizycznego ptk. widzenia? )
- hamowanie silnikiem - wiadomo juz
- no i trzymanie sie w zakresie 2k obrotow.
ps. to z oporami powietrza przy malych predkosciach mozna sobie darowac, bo sa to znikome wartosci dopiero przy jakis 60++ km/h zaczynaja juz dawac o sobie znac.
a ile mi moj spalil? cholera wi... wiem,ze w trasie 5,5l bylo ;D ( ale te zasady wszystkie zostaly zlamane )