W poniedziałek, droga Kasiu,
Jakoś głowa mnie nie boli...
Nie dokucza mi wątroba
Humor mi się nie p@#$%^li :>
Może nie jest to regułą,
Bo są różne poniedziałki,
Zaskakują zdarzeń pulą
I płatają niespodzianki
Ważne, by w ten dzień okrutny,
Przywdziać na nos okulary
Co szkła mają tak różowe,
Że rzucają na świat czary
Wtedy lepszym on się staje
Widziany z dwóch ocznych gałek
Więc nie bądźcie jak mazgaje,
Nawet k***a w poniedziałek [br]Dopisany: 06 Grudzień 2010, 08:41_________________________________________________Co do rzeczoznawcy - niestety przyjechał koleś, z którym się kłóciłem w piątek, gdy nie chciał obejrzeć mojego auta przed siedzibą, twierdząc, że godzina 15.20 to za ciemno. Nieważne, że akurat tego dnia o tej porze było bardzo jasno - Pan niestety nie chciał wyjrzeć przez okno, żeby się o tym przekonać. Dzisiaj przyjechał, obejrzał, coś tam napisał, taki typowy "urzędas" - minimum słów... Poprosił tylko, żeby otworzyć maskę (identyfikacja VIN). Sfotografował przebieg na liczniku i dziwił się, bo jest tam 314 km - wytłumaczyłem mu, że mam nowe zegary, ale ciekawe, czy nie podejrzewa mnie tu o jakiś szwindel. Podałem mu maila, na który ma wysłać protokół i zobaczę, co z tego wyjdzie.