No i tą wypowiedzią właśnie udowodniłeś, że nie masz pojęcia o jeździe ciężarówką. Chodzi właśnie o kierowców osobówek którzy zajeżdżają drogę/wpychają się przed tira a potem hamują Ci przed samym ciągnikiem i teraz bądź mądry i wyhamuj 40 ton, bo jakiś idiota się wepchnął i hamuje od razu. Najbardziej wnerwiające jest jak ktoś z osobówki żyłuje swojego opla 1.4 albo nie wiadomo co, wpycha się przed skład, żeby za 100 metrów skręcić na posesje albo w boczną ulice a ty musisz hamować cały skład, bo on chciał wyprzedzić i skręcić... Normalnie wtedy mam ochote wysadzić takiego delikwenta i mu przetłumaczyć do rozumu. Tylko że zanim zdążę zejść z kabiny to on zawsze odjeżdża... Ludzie z osobówek nie znają procedury rozpędzania takiego ciężarówki. Myślą że się wrzuca 1, 2 ,3 ,4 i ma się już 70 km/h. G*wno prawda. Żeby się rozpędzić do 60-70 km/h ważąc 40 ton, trzeba przerzucić 10 biegów i namachać się sprzęgłem i lewarem który chodzi 10 razy ciężej niż w osobówce. Po prostu jadąc ciężarówką trzeba myśleć za niektórych niedorozwojów w osobówkach i panować jeszcze żeby nikogo nie zawadzić/nie przerysować... Szkoda, że nikt tego nie docenia...
Jak Ci tak ciężko to zmień pracę. Też mam kat C i nie mam problemu z wyhamowaniem. Niektórzy kierowcy po prostu za szybko jeżdżą ciężarówkami i nie utrzymują bezpiecznej odległości, wtedy jest problem. Kolega medik ma rację. Nie raz jak jadę osobówką, aż boję się przyhamować, żeby mnie idiota nie zmiażdżył.
Nie można w ogóle generalizować. Wszędzie znajdą się oszołomy. Większość kierowców TIR'ow to jednak rozważni kierowcy.