Ostatnio zostawiłem A4 u mechanika na wymianę oleju, po pół godzinie dzwoni mój kuzyn, że ktoś za***rdala moim autem po mieście. Od razu do nich pojechałem, okazało się że syn mechanika chciał się przejechać. Narobiłem syfu, zapisałem stan licznika. Zrobili tylko głupie miny.
Zastanawia mnie, czy nie można by oddając mechanikowi samochód spisać umowy ze stanem licznika i w razie gdyby przybyło powiedzmy więcej niż 2km nałożyć rekompensatę w jakiejś kwocie powiedzmy 1tys zł. Słyszałem, że niektórzy robią tak oddając samochód do firmy tuningowej po wydarzeniu z V-tech. Co sądzicie?