przypadek w BMW 3,0 TD, mojego brata, siadała mu pompka paliwa znajdujaca się pod samochodem (a są tam podobno 3 szt), przyjechał do polski na wakacje, ale chłop ma pecha zawsze jak przyjeżdza fura mu sie psuje nie mogło być inaczej i tym razem
pojechał na zakupy, wracał zadowolony po udanych i zajechał zatankować i tu się zaczyna: 30 km jechał z gasnącym co chwila samochodem (dodam że w automacie) nie muszę wspominac że był nieziemsko wku....y, mówi pompka chyba siadła, zaglądamy pod maskę a tam w przewodzie paliwowym bąbelki powietrza wiec myślimy że to chyba jednak pompka, furka zapala na chwilę i gaśnie jak dodaje gazu, nie myśląc długo fura do mechaniora, dzwoni koleś za 15 minut i co sie okazuje pełniutki bak Pb + zatarta pompka paliwa + spuszczanie paliwa + wymiana filtrów a że to BMW i tą akurat pompke robi tylko BOSCH, więc przejażdzka na zakupy kosztowała go 1000 zł więcej