Witajcie. przewaliłem chyba całe forum w poszukiwaniu interesującego mnie problemu, ale nic (niestety) nie znalazłem. Otóż:
Audika przy kupnie, prowadziła się jak marzenie, poprostu pięknie. Później coś się spierniczło i jest jak Caliba doslownie(bez obrazy) wozi ją strasznie po koleinachpodczas energicznych zmian biegow sczególnie 1,2,3 wyrwa kierownicę z rąk. I teraz tak:
Coś stukało w zawieszeniu, i nie przrebierając w środkach wymieniłem cał komplet wahaczy MS i myślałem zze będzie lepiej ale niestety, jest to samo co było. Końcówki też są zmienione i luzów na nich nie ma, ale drążki. Hmm. Opiszę coi jak: więc:
gdy skręce mocno w prawo na postoju, czuć i słychać stuknięcie po lewej stronie jakby drążek kierowniczy? Czy moze już maglownica mówi good bye. audi ma przejechane 212 tys. Doddam jeeszcze i będzie to chyba najtrafniejsze określenie prowadzenia -->TAPCZAN Kierownica cały czas pływa jakby była jakoś dziwnie nasmarowana. NAprawde proszę o pomoc ;( bo nie wiem za co mam się zabrać.
P.S. Jeśli gdzieś jest taki temat a go nei znalazłem, to bardzo przepraszam, ale naprawdę szukałem namiętnie. pozdrówka dla Was.