nie chce ci psuc zabawy ale niestety tak jest ja bym sie zastanowil czy warto ryzykowac i w razie wypadku uslyszec od ubezpieczyciela przykro nam ale mial pan nie przepisowe oswietlenie i wedlug naszego regulaminu punkt taki i taki nie jestesmy zobowiazani pokryc jakie kolwiek koszty To sie tyczy nie tylko lamp ale i nawet glupiego oswietlenia tablic. Chcesz miec lepsza optyke, kupujesz led i nieswiadomie pojazd traci pozwolenie na dopuszczenie do ruchu! Zwroc cie uwage na to ze kazda czesc nawet glupia zaroweczka ma homologacje (znak E4 i podobne).
A ubezpieczyciele to tez twardzi biznesmeni, nikt z nich nie czeka na to kiedy ci moze w koncu cos wyplacic lecz szuka dziury w calosci. Zyski, zyski i jak najmniej wydatkow No ale to juz kazdy sam musi zdecydowac czy gra warta swieczki lub nie
A według Ciebie co niby jest nie przepisowym oświetleniem? Przecież nie ingerujesz ani w odbłyśnik, ani w żarówkę. Zmieniasz jedynie elment ozdobny lampy, który nie ma najmniejszego wpływu na optykę lampy.Myslę, że co poniektórzy zaczynają popadać w swego rodzaju paranoję i jak UE chcieliby regulować nawe kształt i długość bananów.
Opamiętajcie się ludzie.
Dobrze powiedziane, niektórzy to już przesadzają.
No tak bo ktoś jedzie za tobą, nie zauważy tablicy, wjedzie Ci w d*pę i już twoja wina!